X Rebirth - nowa gra Egosoftu zapowiedziana na 15.11.2013

[Konrad162]

a ja cały czas czekam na chociaż wstępne wymagania ^^

[Gleavess]

Ja myślę, że nie będzie aż tak źle ;p

Czy mi się wydaję, czy TC obsługiwał tylko jeden rdzeń?

[LeWaR]

Only one....

[Premislaus]

Panowie od paru miesięcy nie grałem w Reuniona, przez co nie zaglądałem na X stronki. Zajrzałem dzisiaj by sprawdzić, czy coś się ruszyło w kwestii nowej gry i jestem mile zaskoczony. fap fap

Kocham tę serię, tę grafikę, uniwersum, setting, głos komputera pokładowego, etc.

Co bym chciał w nowej grze? To samo tylko, że więcej, lepiej, bardziej szczegółowo i złożenie.

Jakie jest moje największe marzenie? Modularna budowa statków( pancerze, silniki, osłony, bronie, kadłuby, komputery, etc.), zamawiam statek w stoczni i wyświetla się nam konfigurator, gdzie wybieramy potrzebne nam elementy . Nowoczesny system zniszczeń, coś w stylu NVIDIA PhysX, śmiecie z rozwalonych statków dryfują w przestrzeni kosmicznej, możemy je zebrać i zrecyklingować . Granie jako scavenger, złomairz plądrujący kosmiczne cmentarzyska, świadectwa starożytnych bitew - gdzie można wydropić konkretny artefakt .

Regularne wojny pomiędzy rasami, potem pokoje, brać w nich udział jako najemnik, każda wojna ma jakiś cel. Co do modułowości to możemy mieć np. własną stocznie i wygrać przetarg dla Argonów i Argoni zaczynają latać na statkach wedle naszego projektu, albo tylko jakaś ich jednostka wojskowa.

Kurde mam tyle pomysłów, że pisałbym posta pół dnia i gdy to stwierdziłem to odechciało mi się pisać, z resztą już chyba o swoich pomysłach kiedyś pisałem, w starym temacie o domniemanej nowej grze .

Niech tylko zostawią modowalność gry, a będzie z czasem dobrze. Nowoczesny silnik skalujący się do wielu rdzeni, potrafiący wykorzystać duże ilości RAMu. Z początku możemy narzekać na wymagania, ale za parę lat jak powstanie wiele modów, to będziemy kląć, że gra nie wyrabia przy kilkudziesięciu skryptach i modach. Podstawą gry niech pozostanie sandbox - to największa zaleta serii, ale niech wreszcie dadzą porządną fabułę. Jakieś minikampanie dla sandboxa w stylu TC i generatory questów .

Chciałbym by rozwinęli wątek explore, jakieś tajemnice, artefakty, lot w nieznane by coś odkryć, znaleźć. Eksplorować niezamieszkane systemy i pojawiać się tam z własną flotą i wznosić kompleksy.

By był BBS i byśmy mogli go odbierać ze statku. No i by nasze poczynania wpływały jakoś na wszechświat X.

W kwestii handlu powinny pojawić się wreszcie korporacje i by gracz musiał z nimi konkurować.

Mogłoby być coś w stylu Dzikiego Zachodu, pogranicza, gorączki złota. Zwykli poszukiwacze biorą najlichszy statek i lecą do jakiegoś odległego sektora, bogatego w asteroidy i zbierają rude. A w sektorze panuje bezprawie, specyficzny klimat, etc. Rozumiecie o co mi chodzi?

http://xudb.pl/index.php?/topic/914-co-nowego-w-x4/page__st__260__p__23487#entry23487

Cytat

Jako gracze wcielimy się w postać młodego łowcę przygód, który w towarzystwie nieoczekiwanej sojuszniczki podróżuje po bezkresnych obszarach galaktyki - dwoje samotnych ludzi, którzy odegrają kluczową rolę w przyszłych wydarzeniach.

W Reunionie też nam pomagała przyjaciółka . Zapomniałem jak się nazywała, ale jej okręt nosił nazwę Nikonofune - komputer pokładowy to fajnie wymawiał.

Mogliby jeszcze wprowadzić do gry, zmiany z najpopularniejszych skryptów .

[Gleavess]

Jak ktoś wyżej pisał, modularna budowa statków będzie. Masz fajne pomysły, nie da się zaprzeczyć

W dniu 5.06.2011 o 04:43, Premislaus napisał:

W Reunionie też nam pomagała przyjaciółka . Zapomniałem jak się nazywała, ale jej okręt nosił nazwę Nikonofune - komputer pokładowy to fajnie wymawiał.

Saya Kho była już od X2 Towarzyszyłby nam również Bret Serra, gdyby

Spoiler

Nie zginął podczas ostatniej misji kampanii.

Szkoda, że twórcy tak zdecydowali.

[BamBam]

Zakładam że nawet jak zrobią lądowania na planetach to tych planet będzie tylko kilka bo inaczej gra by zajmowała miliard GB. Ale gdyby dali coś takiego i jeszcze do tego na samej planecie by się działało na zasadzie FPS/RPG to by było miodzio

P.S.

Czy tylko ja patrząc na te screeny boję się, że czeka mnie wymiana sprzętu zanim pogram?

[ComradeJacob]

I może frytki do tego?

Poza tym gra nie musi zajmować "miliarda" GB, by można było lądować na wszystkich planetach.

Ja mam nadzieję na jedno - porządną fabułę; bo to, co było w TC, nie można tak nazwać.

Co do reszty - bardzo podoba mi się pomysł związany z Capitalami, a także kilka innych.

[Riess]

W dniu 14.06.2011 o 17:05, ComradeJacob napisał:

Ja mam nadzieję na jedno - porządną fabułę; bo to, co było w TC, nie można tak nazwać.

Nie nastawiałbym się na to. Znowu jakiemuś pisarzowi każą coś wyprodukować, a ten wypluje jakąś naciąganą bajeczkę skasuje za nią i zniknie.

[Yacek]

Gdy chciało się wam zaglądnąć kilka stron wcześniej, przeczytalibyście:

Cytat

Will there be more action in the story?

- The story is good and important for newcomers, but we want to ensure fun gameplay in all areas. 'Yes, the plot might only last 10-20 hours, but that's not why I buy the game,' say most X-fans, because there's at least another 100 hours of gameplay beyond that... once the story is over, the player is free to do as he likes in the universe. We're keeping the sandbox.

10-20 godzin fabuły. Mało, ale wg. w sam raz. Ta gra to nie jakiś marny FPS prowadzący gracza za rączkę fabułą. To "Sanbox", tu gracz sam tworzy sobie fabułę, a gra tylko mu w tym ma pomagać, losowo generując pewne wydarzenia. Ja do przyjemności z grania nie potrzebuję żadnej fabuły. Ale to tylko moje zdanie.

[ComradeJacob]

Jacku, zgadzam się z Tobą, ale jeżeli w Terran Conflict mamy takie, a nie inne intro, to może wypadałoby coś więcej zrobić w tej kwestii?

Bo dla mnie ten tytuł kompletnie nie miał nic wspólnego z tym, co działo się w grze. Żadnego konfliktu nie odczułem, poza tym, że postać oznajmiła zwiększenie liczby patroli w Heretic's End, które i tak się nie pojawiły.

I czytałem post związany z fabułą. Teoretycznie w TC i Reunion też była na te, powiedzmy, 10-15 godzin.

Ostatnie - byłoby fajnie, gdyby poprawili AI. Jako, że nie jestem wielkim miłośnikiem skryptów, a chciałbym, żeby walki były bardziej wymagające. Tyczy się to zarówno CapShipów jak i mniejszych jednostek.

[Gleavess]

Fabuła nie jest w sandboxie najważniejsza ale jeśli wciągnie gracza przez pierwsze 3-4 godziny to nie rzuci gry w kąt i nie powie "ta gra jest gópia" (chciałbym zaznaczyć, że błąd ten został zastosowany celowo ) Prawdę mówiąc to gdyby nie fabuła to uznałbym, że gra jest po prostu nudna i pewnie nigdy do niej nie powrócił, co byłoby dużą stratą

[Cerber]

Dla mnie fabuła jest dość ważna w każdej grze, nie ważne czy to sandbox, czy FPS, chociaż to jak ważna zależy też od innych aspektów gry. Tym bardziej, że przy X'ach twórcy na prawdę mają pole do poisu. Mieli je też w X3 TC, ale zamiast fabuły zrobili jakieś marne samouczki. Brak jakichkolwiek głównych postaci. Mam nadzieje, że powrócą charakterystyczne postacie, które się zapamiętuje. Powiedzcie, ile postaci z fabuł X3 TC zapamiętaliście? Z poprzednich części raczej każdy kto grał pamięta JB, Saye, Bann'a, Breta i kilka innych pobocznych postacie, czy sceny lub dialogi, które zapadają w pamięć. Z Tc pamiętam tylko tyle, że się biłem i zwoziłem jakieś towary, jak jakiś chłopiec na posyłki. A jeśli ktoś nie lubi fabuły to i tak może grać bez niej. W x'ach nigdy nie było przymusu jej wykonywania.

[Yacek]

W jednym się zgadzam, jeśli mają być fabuły takie jak w TC, to ja dziękuję. Grałem tylko w X3R, ale tam fabuła była zdecydowanie lepsza.

Jeśli już, to chciałbym, aby była opowiedziana jakaś historia. To czy ja się do niej dołączę, czy nie to już mój wybór. Jak to sobie wyobrażam? Co jakiś czas (kilka godzin, kilka dni czasu w grze) pojawia się jakieś kolejne wydarzenie związane z fabułą (ktoś kogoś napadł, ktoś inny potrzebuje pomocy itp. ma to związek z opowiadana historią i wydarzenia występują w logicznym ciągu). Gracz otrzymuje o tym wiadomość, lub wiadomość pojawia się w BBS-ch na stacjach. Czeka tam na reakcję gracza przez np. 2-3 godziny gry. Jeśli zdecyduję się wziąć udział w wydarzeniach, potwierdzam wiadomość, lub po prostu lecę do sektora gdzie ma się to dziać i zgłaszam się jako najemnik. Jeśli nie zgłoszę się, wydarzenia dzieją się w tle bez mojego udziału. Po np. walce znajduje informację o tym w BBS-ach i mogę polecieć i pozbierać złom po nich.

Jeśli wezmę udział to jeśli przykładowo walczą dwie rasy mogę opowiedzieć się po jednej lub drugiej stronie. Wybór ten będzie determinował moje dalsze losy przez kolejne wydarzenia w grze. Opowiadam się po stronie Paranidian, to przez kolejne kilka wydarzeń muszę nadal ich wspierać i od nich otrzyma bardziej lukratywne zlecenia na misje.

Wzięcie udziału w wydarzeniu, to nie tylko wzrost reputacji u rasy, którą poparliśmy, i spadek u przeciwników. To również inne wymierne korzysci, a nie tylko nagrody w postaci kredytów. Mogę dostać jakiś statek, fabrykę lub nawet sektor na własność. Natomiast moi adwersarze mogą zlecić piratom, aby mnie zabili, aby zniszczyli moje fabryki, mogą wysłać swoje wojsko na mnie i moje dobra. Mogą też konfiskować moje fabryki w swoich sektorach lub ściągać z mojego konta rekompensatę za własne straty (wszystko losowe i zalezne od reputacji).

Tak więc każdy wybór pociągałby pewne, czasem mniejsze, czasem wręcz ogromne konsekwencje. A cały czas w tle tych wydarzeń toczy się historia, rozwija się. Mogą następować punkty zwrotne, nagle mój wróg może zwrócić się do mnie abym zaczął dla niego pracować i szpiegować itp.

Mam nadzieję, że dość jasno opisałem to jak wyobrażam sobie fabułę?

I czy za dużo wymagam? Chyba nie, wszak dynamiczny BBS-es mamy w XTC. Więc da się zrobić.

A co do historii, to zobaczcie do Encyklopedii i przeczytajcie rozdział "Konflikt Terrański". Czemu zrobiono taki przeskok? Czemu zmarnowano taki materiał na fajną fabułę, jak atak Argonów na Terran i zniszczenie Torusa. Czy nie chciałoby się wziąć udział takiej kampanii?

[ComradeJacob]

Taki pomysł byłby zdecydowanie najlepszy.

Co do historii - zaraz ją przeczytam.

[Neofita]

Obiema rekami podpisuje sie pod postem Yacka leczjeszcze jest cos na co licze w cichosci ducha.

Pewnie mnie zakrzyczycie ale napisze co mi na sercu lezy.

Wiemy juz ze to jest sandbox i robic mozemy co chcemy uczestniczyc w fabule lub obok niej

ale..jest male ale...

Wlasciwie przez tworcow gry zmuszony jestem (nadmieniam ze opieram sie na doswiadczeniach z X3 TC )byc przemyslowcem czy finansista i jednoczesnie wojownikiem.

Mam cicha nadzieje ze dadza wiekszy wybor w tym jak chcemy poprowadzic nasz postac.

Widzialbym w tej grze na przyklad naukowca czy mechanika.

To tak na szybo jakos napisalem moze dlatego ze jestem pod wrazeniem EVE ale przydalyby sie inne opcje niz wlasnie producent finansista wojownik razem wziety.

To tak na marginesie a wogole to okazalo sie ze to jest nastepna pozycja na ktora czekam....sa jeszcze 3 tytuly ktorych oczekuje w tym roku ale to nie temat by je wymieniac.

[Gleavess]

Przydałoby się, problem w tym, jak to zrealizować? Naukowiec to chyba tylko latałby od asteroidy do asteroidy i skanował, czasem rozłupał by ją i przewiózł próbki do laboratorium. Tyle latania, a przecież na lataniu opiera się ta gra albo lecisz handlować, albo lecisz rozwalać. Jestem pewien, że twórcy o tym myśleli ale (słusznie) uznali, że to byłoby nudne. Czasem trzeba myśleć tak jak twórca gry, a nie jej odbiorca

[Neofita]

Niekoniecznie latalby od asteroidy do asteroidy w te i we wte aczkolwiek takie misje o ile pamietam w X3 nie bedac naukowcem mialem.

No i zeby czlowiek nawet chcial to nie ma sie na czym oprzec i pozostaje mi EVE...

Otoz naukowiec w polaczaeniu na przyklad z mechanikiem oczywiscie posiadajac odpowiednie umiejetnosci moze budowac statki czy tez komponenty do nich.

Moze na przyklad modyfikowac bron,statki,podrasowac wydobycie czegokolwiek.

Nie za dobze sie znam na tworzeniu gier jako takich ale wydaje mi sie ze skoro mozna stworzyc cos takiego w multiplayer to chyba raczej nie byloby problemu

a przypuszczam ze wogole by go nie bylo stworzyc cos takiego w Singlu (opieram sie na wlasciwosciach X3TC).

Nie chodzi o to by stworzyc EVE 2 single player (patrz nawias) ale zeby dac graczowi wieksze pole do popisu..he he albo lenistwa.

Usiasc wygodnie w fotelu poogladac film a w miedzyczasie postac w grze cos wykombinuje lub czegos sie nauczy

Obawiam sie ze znowu bede latal i walil ze wszystkiego co mam we wroga a jak mowi stara piosenka Cytat: ale to juz bylo

[Konrad162]

W dniu 26.06.2011 o 17:27, Neofita napisał:

Obawiam sie ze znowu bede latal i walil ze wszystkiego co mam we wroga a jak mowi stara piosenka Cytat: ale to juz bylo

przecież nikt Ci nie karze... ja ostatnią swoją rozgrywkę poświęciłem typowo na handel i odzyskiwanie kosmicznych śmieci. Bo właśnie walk miałem na tę chwilę już dosyć.

Ja mam jeszcze tylko jedną nadzieję związaną z nowym światem X'ów że porządnie (to ważne słowo w dzisiejszych czasach) poprawią system sterowania wieloma statkami, współpracy między sobą statków itd. Czyli tę część strategiczną. Bo to w sumie mnie najbardziej bolało w X'ach... Były niby te lotniskowce może było mieć od cholery krążowników tylko efekt tych lotniskowców i krążowników był taki że to tak naprawdę latające trumienki. Ci kapitanowe jacyś drętwi... Trudno to nawet określić.

Przykład: wysłałem 20 eklips (uzbrojone oczywiście) na 2xM6+obstawa czy coś takiego wróciły chyba z 4... no to po prostu szkoda forsy na takie zabawy.

[Gleavess]

Jeśli nie było Cię w sektorze to wiedz, że to czyste statystyki

[tomol665]

http://www.gaminator.tv/gra/19705,X-Rebirth.html Akurat zauważyłem na tej stronie info o X: Rebirth i co tam piszą w recenzji "Gracz może skupić się m.in. na handlu, walce z piratami, eksploracji kosmosu, a nawet rozbudowie własnych kolonii i zarządzaniu nimi." Nie wiem skąd mają taką informacje i czy jest ona prawdziwa, ale wszystko się okaże już w październiku jeżeli gra wyjdzie na czas.

[LeWaR]

To miało już X2....

[Gleavess]

Przecież to można było robić od X:Beyond The Frontier

[Volvez]

helloł. KOLONIE I ZARZĄDZANIE NIMI

[LeWaR]

Hmm, może i masz Pan rację Panie Volvez Kolonie to nie to samo co kompleksy w przestrzeni...

[Yacek]

Moim zdaniem chodzi o kompleksy, tylko piszący, tłumaczący tekst nie miał o tym zielonego pojęcia.