Skocz do zawartości

Mod X3 Rebalance Mod (XRM) - Total conversion -


Yacek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak złapię się za AP to się przesiądę, bo tam lepiej i łatwiej zarządzać flotą.

Co do walk OOS, się zgodzę. Masakra. M6 jak M6, ale wyobraź sobie że kha'ckie M5 potrafiły w chwilę zdjąć osłony Kolosowi i Tytanowi na raz, same bez większych strat. Strach było wypuszczać myśliwce z lotniskowca, bo tam pełne eskadry gotowe do boju, a nie tracenia.

Hayabusę polecam 😁 Moja główna fregata w poprzedniej grze, potężna siła ognia, przyzwoita prędkość i osłony. Jak ponownie dokopię się do takiej kasy to przesiadam się na Hayabusę i załatwiam dwie Snotry eskorty. Do tego z dwie fregaty rakietowe i można bić się ze wszystkim co zespawnuje sam XRM. Wrogie myśliwce zejdą od fregat rakietowych, a mało kiedy jest tyle okrętów liniowych by dały radę 7 fregatom na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

@Sokrvild

No własnie po paru latach nie grania coraz bardziej przypominam sobie absurd walk oos w TC, zwłaszcza po tym jak moja grupa patrolowa w składzie dwie Snotry naszpikowane działami fal uderzeniowych i 3 Vidary Strażniki (każdy osłony 6x200) poleciały na khaacki klaster w wersji chyba z 10 M5 i w 10 sekund te M5 przerobiły mi jednego Vidara na żyletki.

Do AP się na pewno przesiądę, ale na razie chcę dokończyć TC - zarówno wszystkie fabuły jak i trochę przetrzepać świata i jeszcze się długo pobawić. O modzie Litcube Universe też czytałem i z samych opisów jak na razie to jest właśnie to, o co mi zawsze chodziło - żeby we wszystkim był jakiś sens i logika a nie spawnowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że można pokusić się o grę w XRM ze skryptami Lictube, które seryjnie są w jego modzie. Są to Revelation i Phanon Corp. Ten pierwszy dodaje rozprzestrzeniającą sie zarazę xenońska, a drugi startująca równolegle z nami wrogą korporację. Ogółem fajna jest z nimi zabawa, bo wszystko opiera się o rozwój i zasoby. Uderzenia przeciwko korporacji odbijają się na jej stanie floty i finansach etc, AI również składa tez raporty finansowe i informuje nas o swym rozwoju 😉 Co do skryptu Revelation z Xenonami, jeszcze nie dodawałem, bo Xenoni w AP są wystarczająco mocni :/ Aczkolwiek korporacja Phanon gości w mojej rozgrywce. Jeszcze nie spotkałem ich siedziby, ale pojedynczy transport tak. Mniemam, że siedzą gdzieś na drugim końcu mapy, bo kontakty z nimi są raczej znikome, ale jak będzie trzeba to dam im popalić. Co do kompatybilności z TC zalecałbym przejrzeć dedykowane wątki na Egoforum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do spawnowania jednostek z czarnej dziury wziętej to fakt... chociaż taki urok gier.

Sytuacja z dzisiaj.

Wlatuje sobie kulturanie do xenońskiego 347, bo niby przejęli go Terranie, w co niespecjalnie chciało mi się wierzyć, a tam

Miliony złomy, z 4 liniowce Teladian i masa ich myśliwców, do tego kolejna masa złomu terrańskiego, Po chwili skrypt IR 2.0 przywołał 4 statki CPU Terraformers (Takie małe terrańskie EFFA) pełne myśliwców + Tokio z własną eskadrą. Bez sensu, bo wleciały prosto w całą flotę xenonów, które mają tam z 20 liniowców, z czego połowa to były lotniskowce. Miałem szczęście, że wleciałam tylną bramą, bo można byłoby mnie zbierać po całym sektorze. Nie mówiąc już o przeciążeniu na wlocie do sektora. Fakt, że połowa liniowców Xenonów poszła do piachu w tej "obronie" , ale Terranie stracili przy tym 250 myśliwców i 5 liniowców(z czego te 4 CPU to takie nieformalne M0) ... strach pomyśleć ile to łącznie kosztowało gracza.

Irytuje mnie gdy skrypty nagle wyczarowują tak ogromną flotę, a nie może jej od razu wysłać w celu podboju sektora... lepiej tracić flotę w częściach(3 ataki po 3 liniowce każdy kontra stale ok 10 liniowców xenonów). Do tego nie mogę nigdzie wyczytać czy IR ma jakieś limity spawnowania. W MBRR przynajmniej był tokeny, za które rasy uruchamiały floty obronne i ofensywne. Regenerowały się z czasem, ale po wykorzystaniu wszystkich skrypt musiał czekać na ich regeneracje... negatywnie odczuli to Splici tracąc 4 sektory pod rząd na rzecz Xenonów,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dalaszych przygów w TC + XRM.

Nie wiem jeszcze jak długo szlag mnie nie trafi od tych walk oos. Generalnie jak gdziekolwiek latam i cokolwiek robię to ciągle muszę uważać, co się dzieje w patrolowanych sektorach. Wczoraj 13 khaak zwiadowców zrobiło mojej naszpikowanej działami fali uderzeniowej Snotrze z dupy zajezdnie tramwajową. Taaaak.... Już się nauczyłem, że jak widze w patrolowych sektorach klaster khaków to cokolwiek bym nie robił muszę się tam kopsnąć szybko i samemu sprawę załatwić.

Wykonywanie fabuł mocno z kolei utrudnione przez to, że ciągle coś sie dzieje. Czasami dłuższą chwile jest spokój a czasami syren alarmowych od atakowanych statków mam co 5 sekund.

No i najważniejsze - udało mi się w końcu coś przejąć za pomocą Wirusa Włamań Systemowych.

Powiem tak - nie wiem kto to wymyślił ale zdecydowanie za dużo jarał w pewnym życiowym momencie.

Generalnie do tej pory nie miałem ani Baila, ani SCS, nic z tych rzeczy. Nie chciałem, żeby zbyt łatwo mi cokolwiek na początku przyszło. Przejęcia opuszczonych myśliwców w sumie zdarzały się dość często i w początkowym okresie gry było to jedno z głównych źródeł większej kasy. Niestety skończyło się to w sumie po przesiadce do Aegira - po prostu teraz zanim jakaś tam rybka czy inny skończy wygłaszać swój monolog przedstartowy z kabiny myśliwca to już go nie ma.

W każdym razie uparłem się, że najpierw ostro przetestuję WWS, czy to ma jakiś sens.

Problem nr 1. Legalność. No nie jest. Na szczęście za kupe kasy zaopatrzyłem się w antyskaner. No to sobie myśle jest ok.

Problem nr 2. Pieprzone chipy hakerskie. No to jest debilne do kwadratu, bo te chipy legalne nie są. A trzeba ich mieć na pokładzie jak się chce WWSem pobawić. Skończyło się na tym, że wszystkie chipy wstawiłem na mojego magazynowego TSa i jak nadarzała się okazja to go wzywałem do siebie, odbierałem chipy i leciałem do akcji.

Problem nr 3. Czas trwania włamu. Noooo, chore. Kretyńskie. Serio, żeby się kisić cały czas w pobliżu wroga i czekać na przejęcie to trzeba latać czymś naprawdę mocnym i przejmować coś naprawdę słabego. I jeszcze trzymać mu osłony ciągle na 0.

Problem nr 4. Losowość. Tak, losowość tego, czy coś da czy nie. A prawdopodobieństwo udanego przejęcia - bardzo bliskie zera.

Do rzeczy.

Pierwsze moje poważniejsze podejście było pod ksenońskiego J, który sobie sam hasał po którymś borońskim sektorze. Sprowokowałem go, podciągnąłem pod borońską dużą wieże obronną, żeby tam mu osłony zdjęła (bo sam w M6 to dużo bym nie zadziałał) a ja bym w ogóle przetestował, co i jak to działa. No i w trakcie czekania aż sobie J podleci, przyleciał do mnie cholerny bohater celnik i stwierdził, że ma w dupie, że J w niego właśnie naparza z 5 km, on sobie mnie przeskanuje.

Akcja padła, no bo chipy. Darowałem sobie.

Drugie podejście.

Kombinowałem co tu zrobić, żeby w spokoju móc spróbować przejąć. W końcu wykombinowałem. Ustawiłem satelity w Twisted Skyes i czekałem, aż będzie tamtędy maszerować coś w rodzaju Q bez większej obstawy. Sektor bez właściciela, więc by mi nikt nie truł dupy o te cholerne chipy. W końcu trafiła się okazja. Leci Q z niedużą obstawą. Skok do sektora, odbiór chipów z TSa, jazda. Obstawa szybko zmieciona, tarcze z Q zdjęte, przejmujemy. i teraz etapy:

- inicjacja WWS

- rozpoczęcie

- odrzucenie przez komp centralny

- inicjacja

- rozpoczęcie

- odrzucenie

- inicjacja

- rozpoczęcie

- lecą sekundy, lecą

- tadaaaa, pierwszy etap przeszedł, święto.

- odrzucenie...

Jak się zorientowałem, że tych etapów jest 5 to rozkwasiłem Q rakietami i darowałem sobie temat na tamtą chwilę.

Trzecie podejście.

Do niego się przygotowywałem dłuższy czas. A mianowicie wykombinowałem sobie, że skoro marines mogą być szkoleni w Hackingu, to coś musi być na rzeczy. No więc w dwóch placówkach wojskwoych wykupiłem całą ferajnę i powrzucałem ich na szkolenie. Po naprawdę długim czasie grania w końcu zamiast 20 przypakowanych, uzbrojonych po zęby Marines, za którymi uganiają się wszystkie galaktyczne panienki, miałem na pokładzie dwudziestu nerdów w okularach i pryszczami, którzy jedyną gołą laskę mogą sobie co najwyżej zobaczyć w .JPG

Z tą ekipą poleciałem na kolejnego Q, który w obstawie dwóch P pocinał sobie przez sektor. P szybko zdjęte - taranem (tak zdecydowanie szybciej wychodzi), zdejmuję Q osłony - sejw - i przejmujemy. Efekty: Odrzucenie, odrzucenie, oldrzucenie, odrzucenie.

No dobra. Więc zastosowałem inną taktykę. Jak w końcu udało się przejść przez 1 etap... sejw. Udało się przejść drugi - sejw. Trzeci - sejw. Oczywiście po drodze co chwila Load, Load, bo nie wyszło, bo wjechałem w Q i go rozbiłem, bo mnie jest działa już dojechały itp.

W końcu się udało - po sejwowaniu po każdym etapie i niezliczonym wczytywaniu.

I powiem, że dziękuję, pieprzę, nigdy więcej. Nie uznaję grania load/save co chwila. Jak coś się uda to uda, jak nie to nie. z tym WWS to jest przegięcie.

Instaluje niedługo NPC Bail Addona. Autorowi pomysłu z WWS szeroki, murzyński kij w oko. Wiadomo które.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejmowanie statków za pomocą Marine też łatwe nie jest, tym bardziej, że do środka okrętu wchodzi chyba tylko 5 (dawno nie robiłem abordażu) i utrzymanie wrogiego okrętu w z niskimi osłonami i w dobrym stanie jest nie łatwe, szczególnie gdy przyjdzie ci ktoś do "pomocy", który uzna, że twoim Marines można poświęcić. Problem częściowo można rozwiązać, że po prostu abordażujesz opuszczone okręty... ale wtedy i tak "systemy auto-obrony" zadadzą im jakieś straty.

WWS działa tak dlatego, że jest alternatywą dla Marines. Gdyby był bardziej skuteczni, ci drudzy nie byli by w ogóle potrzebni... z tym, tylko, że tych drugich można wyszkolić elitarnie i będą mieli większą skuteczność niż WWS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2015 o 13:16, pshemozz napisał:

Nie kombinowałem z abordażem - szczerze przy broniach typu działo fuzyjne czy tych ksenońskich, których już nazwy teraz nie pamiętam, to jakoś nie widzę możliwości, żeby choć jeden Marine chociaż doleciał do celu. A trzymanie tarcz na zero cały czas (poniżej 10%) to... masakra.

Z większym statkiem nie ma problemów. Borońska Płaszczka z zestawem jonówek zatrzyma cel w miejscu i na zerowych osłonach 😀 Nic tylko wypuścić marines. Co do WSS, jest to alternatywa dla abordaży marines. Jak to działa - jest wszystko napisane na pierwszej stronie. Generalnie im statek bardziej sponiewierany tym łatwiej przejąc nad nim kontrolę. Obecność Wss i czipów można ukryć za pomocą pirackiego scramblera.

Moim zdaniem działa to dobrze i nie jest przesadzone, bo co to za przyjemność i trud by podlatywać pod każdy statek i cyk go od raz. Nie masz marines, próbuj przez wss. Nie pamiętam do końca też jak to się ma do statków Xenonów i Khaak, ale chyba bardzo trudno zająć taki statek przez hakowanie, tak samo trudno go zdobyć przez abordaż. Swego czasu była na ten temat burzliwa dyskusja w wątku XRM na Ego.

W swych grach zaledwie kilka razy stosowałem ten wynalazek, ale zadziałało u mnie to na mniejszych stateczkach bez większych zgrzytów. Właśnie jestem teraz na etapie kupna pierwszego oddziału marines do ataków "na piechotę" i zacząłem się zastanawiać czy dla odmiany nie pójść w WSS tym razem.

Co do Bail Addonu, nie używam. Pomimo ustawionych naprawdę bardzo niskich wartości po paru godzinach gry mogłem znaleźć porzucone Arany i inne duże statki, o drobnicy już nie wspomnę. W AP w tych przyksenońskich sektorach po krótkim czasie można było złomu znaleźć na pęczki. Kilka ruchów tu i tam i 100 baniek na koncie. Ja w tym żadnego funu nie widzę i wobec tego gram bez Baila. Jak uda się przejąć w walce lub znaleźć opuszczony statek to jest już spora satysfakcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czipy da się ukryć? Bo ja przetestowałem kilka sposobów i żaden nie działa. I z tego co na forum ego też sprawdzałem to w TC + XRM takiej opcji nie ma.

Właśnie tego się z Bail Addonem obawiam - nie chcę po prostu po paru godzinach mieć mnóstwa złomu. No chyba, że można ustawić wartości "opuszczania" nie na 1% ale na 0, 01%. To wtedy bym się skusił - why not.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgodze z Sorkvildem, grałem z Bailing addon i po jednej misji patrolowej miałem np 10 opuszczonych Q - za łatwo

W kolejności wg mnie najłatwiej przejmować statki: skryptem Bailing addon, póżniej Wirusem Włamań Systemowych a najtrudniej abordażem, zwłaszcza gdy przeciwnik ma broń bimową.

Udało mi się za pomocą WWS przejąć już 3 statki (Agamemnon, Karaka, M6 Gonerów z fabuły), i mam w związku z tym następujące spostrzeżenia:

1. Trzeba mieć mocne M7 z conajmniej jedną dobrą M6ką (chodzi o osłony) bo trzeba być blisko przeciwnika 2,5 km a on mocno się ostrzeliwuje, poza tym drugi statek pozwala na oddech pierwszemu bo wróg przenosi ogień na statek gracza. I tak - trzeba zdjąć osłony M7ką przeskoczyć do M6 z WWS i czipami i lawirując między ogniem wroga uruchomić WWS. Czasem sejw jest wskazany bo faktycznie jest 5 poziomów hakowania.

2. Włam najlepiej zacząć poniżej 50% kadłuba, przejęcie wyszło mi jak kadłub był poniżej 10 %

3. Oczywiście najpierw zdejmujemy eskortę.

4. Można połączyć WWS z abordażem, rośnie prawdopodobieństwo przejęcia.

5. Nie ma co kupować szyfratora bo z tego co wiem czipów hakerskich nie ukrywa. Gdy WWS i czipy są na statku zadokowanym do większej jednostki to policja ich nie wykrywa (sprawdziłem wielokrotnie)

6. Faktycznie przejęcie Xsenonów i Khaaków jest dużo trudniejsze (próbowałem ale mi się nie udało).

7. Po przejęciu, kadłub można tanio naprawić kapsułą remontową Otas - zużywa tuby kwantowe.

8. WWS zużywa nie tylko czipy hakerskie ale i ogniwa energetyczne.

9. Przejmować należy w sektorach w których nie ma silnych patroli rakietowych opozycyjnych do naszego celu (męczymy się kilkanaście minut a tu Tomahawk albo Młot i bum). Trzeba też uważać żeby nie było mocnych statków innego typu bo zniszczą nasz cel laserami.

10. Najlepiej przejmować statki które nie mają mocnych broni (zdarzają się takie). Broń celu ulega uszkodzeniu w miarę niszczenia kadłuba.

11. Do przejmowania lepsze jest ustawienie Hull High.

12. Przy przejęciu za pomocą WWS zostaje więcej sprzętu niż przy BA.

13. Satysfakcja z przejęcia statku WWSem 100 razy większa niż BA.

14. Jak powiedział na forum Yacek XRM jest dla zaawansowanych graczy i tak samo jest z WWS. Początkującym polecam BA a później WWS.

Podsumowując dla mnie większa radocha jest z WWS a wykorzystanie własności XRM przynosi dużą frajdę.

Także nie używam Bailing Addon ani nawet SCS korzystam tylko z możliwości XRM.

Oczywiście jedną z ogromnych zalet X3TC jest to, że każdy wybiera jak gra ale jeśli mogę polecić to WWS > BA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bailing Addon wpływa tylko na opuszczanie okrętów wszelkiej maści i częstotliwość z jaką piloci opuszczają statki, a nie na ich przejmowanie. To co dalej zrobisz zależy od ciebie. Równie dobrze, można grać bez SCS-a bo wtedy opuszczone statki M6 i w górę wciąż trzeba przejmować albo marines, albo wws-em, a po każdego myśliwca wychodzić albo użyć WWS-a osobiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do problemów z chipami to nie jest to błąd. Antuskaner policyjny pozwala ukryć w ładowni tylko jeden nielegalny ładunek. Zarówno WWS jak i chipy są nielegalne, więc...

To samo będzie jak w ładowni będziemy mieli GW i zioło. Policja nas wykryje. Przewożąc tylko GW lub tylko zioło będziemy bezpieczni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2015 o 18:55, Peroox napisał:

Bailing Addon wpływa tylko na opuszczanie okrętów wszelkiej maści i częstotliwość z jaką piloci opuszczają statki, a nie na ich przejmowanie. To co dalej zrobisz zależy od ciebie. Równie dobrze, można grać bez SCS-a bo wtedy opuszczone statki M6 i w górę wciąż trzeba przejmować albo marines, albo wws-em, a po każdego myśliwca wychodzić albo użyć WWS-a osobiście.

O, to nie można przejmować dużych statków w kombinezonie ?

Byłem pewny, że można ale fakt używałem w tej rozgrywce SCSa z BA

Teraz w XRM tylko WWS bez ww. skryptów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2015 o 19:04, Yacek napisał:

Peroox dobrze pisze. Co komu po zlomie jak go nie przejmie nie mając SCS-a.

@gulip - instrukcje czytał? Jakby to było takie łatwe (przejmowanie) to by nie powstały dwa skrypty SCS.

Czytałem od dechy do dechy wielokrotnie a i tak ciągle odkrywam coś nowego.

Ale to akurat atrakcja i duża zaleta tej gry 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, kadłub. Tego Q przejąłem z 95% kadłuba. Od 100% jedyne co w niego ładowało to dwa działa fali uderzeniowej, starczało na zbijanie osłon, ze dwa razy musiałem tylko dmuchnąć z czegoś mocniejszego bo o 1% urosło. Sam siedziałem w Aegirze, pomocy nie potrzebowałem a świadomie na zabawę wybrałem sektor bez patroli i pusty. Możliwe, że przy mniejszym poszłoby łatwiej. Z abordażem też potestuję, tylko chwilowo mam samych nerdów na pokładzie.

Przy WWS wkurza jedno - te chipy, które są już wykrywalne. Wiadomo że jak człowiek gdzieś lata to nie przewidzi, kiedy akurat trafi się coś na próbę przechwycenia. A niestety kiedy się okazja trafia to tych chipów nie ma pod ręką. A jak może mieć to podleci jakiś patałach, przeskanuje i już ranga leci w dół.

A co do Bail Addon - zastanawiam się nad nim pod kątem ustawienia tylko do M3 maks - bez M6 i wyżej. Chociazby dlatego, że już kilka razy minęło mnie przejęcie paru sporo wartych myśliwców, bo ich piloci nie zdazyli wysiąść zanim moje wieżyczki ich nie roztrzaskały - których nie jestem w stanie powstrzymać a piloc zamiast spieprzać z mysliwca to musi swoją historyjkę opowiedzieć na dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, chwila, chwila. Tak teraz do mnie dotarło - skoro policyjne skany nie obejmują tego, co jest zadokowane to czemu wcześniej nie wpadłem na to, żeby te cholerne chipy hakerskie wpakować do kapsuły remontowej, z którą i tak cały czas przecież latam przy sobie?

Z tego co piszecie, przejmowanie WWSem zenonów jest sporo trudniejsze - na logikę logiczne. Zrobiłem więc wczoraj podejście do pirackiego Cerbera - dał się przejąć dużo prościej niż zenoński Q. Inna bajka, że w czasie przejmowania, kiedy ładowało na non stop w niego jedno działo fali uderzeniowej to kadłub zjechał mu po takim czasie do 15%, więc to pewnie też wpływ miało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozszalałem się z tym przejmowaniem za pomocę WWSa. Przejąłem Xenona Q, Pteranodona Piratów i Kondora Piratów. Zadania wykonałem w Pancerniku Taipan.

Aha a jeszcze jeśli jakaś jednostka lokalnych sił policyjnych przeszkadza ci w przejęciu to staranuj, mały ubytek w reputacji (sprawdzone na M6 policji).

I mam pytanko czy można korzystać przy naprawach z więcej niż jednej kapsuły remontowej Otas ?

Próbowałem różnych rzeczy ale mogę kierować tylko jedną kapsułą, wogóle nie ma poleceń by kapsuła naprawiała sama.

No a naprawa Pancerników jedną kapsułą bardzo długo trwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbyś wydać polecenie zaatakuj cel, a wiadomo, że AI nie atakuje swoich statków. Lasery naprawcze tej kapsuły jak dla mnie działają jak broń o ujemnych obrażeniach. Gdybyś grał z SCS-em i Bailing mógłbyś chyba naprawić statek przed jego przejęciem, ale w takiej sytuacji nie ma chyba rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam do napraw statków uzywalem skryptu SLAM, ale ponieważ miałem ustawione naprawianie 10% na godzinę, to czasami była konieczność szybkiej naprawy. W tym celu uzywalem kilku kapsuł remontowych zadokowanych w HQ lub innej bazie. Naprawy działały, mogłem naprawiać jeden statek lub wszystkie w sektorze. Było to przydatne tez gdy chciałem szybko sprzedać zdobyczne statki. Nie pamiętam juz, jaki rozkaz im dawalem, ale działało to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czipów schodzi po jednym na każdy etap jak zauważyłem, na Q etapów jest cztery + końcowy, w sumie 5. Ja Q przejąłem ze sporą ilością sprawnego kadłuba.

WWS na Cerberach zadziałał zdecydownaie lepiej a finalnie największe osiągnięcie to przejęcie pirackiego Galeona. Przy czym już po dorobieniu się Hayabussy wszystko idzie zdecydowanie sprawniej - genialny stateczek, jak w końcu się dorwałem to dział fuzyjnych to oblicze gry się mocno zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...