Stalovy Opublikowano 21 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Jest zbroja, którą dostajesz po ukończeniu misji głównej dla Zakonu, po skompletowaniu dodająca sporo do parametrów i nakładającą na postać dodatkowe ochronne czary. Oczywiście poszczególne elementy tej zbroi też dodają parametrom postaci, ale dopiero w komplecie widać jej potęgę. Jest tylko jeden feler... musisz być nieskazitelny (zero zabijania niewinnych ofiar, itp.), inaczej bogowie obkładają cię klątwą (do zdjęcia - trzeba odbyć pielgrzymkę do kapliczek kilku bóstw) i nie możesz nosić zbroi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S11 Opublikowano 22 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Nieskazitelny byłem przez całą grę podczas wykonywania fabuły z podstawki. Teraz niestety podczas misji dla Mrocznego Bractwa coraz bardziej przechodzę na ciemną stronę mocy. Jest taka misja, podczas której trzeba zabić całą rodzinę, matkę i jej pięcioro czy sześcioro (na szczęście dorosłych) dzieci, rozsianych po całej tej krainie. Niewiadomo właściwie dlaczego jest na nich wyrok, po prostu trzeba to zrobić , aby pchnąć questa dalej. Problem powstaje jak ubić niewinnego gościa w samym centrum dzielnicy talosa w cesarskim mieście, gdy wokół mnóstwo strażników, a gość nie pada od jednego pchnięcia mieczem i jeszcze zachować nieskazitelną opnię czempiona Cyrodiil . Może ktoś wykonał tę misję i ma pomysł? Gość nie reaguje na zaczepki i nie rzuca się po nich z nożem, co byłoby prostsze, bo strażnicy sami by go wtedy zaciukali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barkas Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Jeśli chodzi o Matthias Draconis z Talos Plaza District, to najlepiej podczas snu w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S11 Opublikowano 23 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Oo to by mogło pomóc . Tylko że on tak chadza i chadza w kółko, raz zaszedł na ogródek za domami, niby daleko od miejsc gdzie są strażnicy, mimo to usłyszeli jego krzyki )) . Potem wszedł do posiadłości Umbacano i znikł, jak wszedłem za nim to go nie było, a trochę tam ludzików w środku, więc nie idzie się włamywać do innych pomieszczeń tego domostwa i go szukać bez zwracania uwagi. No nic to, dzięki za wskazówkę, pochodzę za nim, może znajdzie wreszcie drogę do domu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barkas Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Ja zakradłem się wcześniej do jego /chociaż już nie pamiętam, czy to czasem nie była ona.../ domu i tam czekałem na przyjście i na udanie się na spoczynek delikwenta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stalovy Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 A jak mi zdarzyło się zikwidować delikwenta w obecności strażnika to brałem nogi za pas i uciekałem z miasta, by spotkać kogoś z Gildii Złodziei żeby zapłacić za oczyszczenie mnie z zarzutów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S11 Opublikowano 24 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 Hmm sprytny pomysł, zapomniałem o tej możliwości .Załatwiłem wreszcie gostka, faktycznie znalazłem jego chatynkę, zadekowałem się w środku, złamałem "kody" wejścia na górę, ale i tak nie udało się go cichaczem posiekać. Po moim wejściu do pokoju gość spał, ale ledwo moja postać (nieważne w broi czy bez, ze skradaniem czy bez) zrobiła krok, gość budził się, wstawał i nagroda za moją głowę wzrastała do 40-80 smoków . Po kilku próbach załatwienia go cichcem, otwarcie wreszcie użyłem magicznego kostura z czarem paraliżu, parę siekań sztyletem i gotowe. Potem strażnikowi dałem się zaprowadzić do zamku, zapłaciłem grzywnę i po sprawie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stalovy Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 Ja, gdy złapali mnie strażnicy, wybierałem walkę, ale zamiast ich zabijać - uciekałem do kogoś z Gildii Złodziei... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZERO Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Jeszcze w Morku, jak chciałem zrobić coś brzydkiego (proszę mnie źle nie zrozumieć ) rozbierałem się do golasa i zostawiałem śladową ilość kasy. Po kradzieży (nie testowałem tego na mordowaniu) wyrzucałm przedmiot na ziemię i dawałem się złapać. Kara pieniężna liczona jest od twoich zasobów, więc nie była wysoka.Ale, jak mówię: to był Morek i sposób sprawdzałem tylko na kradzieży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S11 Opublikowano 13 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2008 A ja wciąż pykam w Obliviona . Nie sądziłem, że gierka będzie wciągać jeszcze na długo po zakończeniu wątku głównego. Niby nie ma aż takich tajemnic do odkrycia i niespodziewajek jak w Morku, ale zawsze przy którymś tam forcie czy pieczarze sa pewne nowe elementy, a kraina dotąd nie całkiem została odkryta. Niestety przeszkadza mi, że wraków rozstrzaskanych okrętów jest jak na lekarstwo, w Morku ich eksploracja była mi najciekawszą czynnością . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.