Skocz do zawartości

Pshemozz - Moje boje czyli pamietnik amatora


pshemozz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś (nie będę wskazywał kto 😉 ) całkiem niedawno chciał, żeby pewne czynności wykonane przez ową osobę zostały usunięte. A ja uważam, że powinno być dokładnie na odwrót. Każdy z nas gdzieś kiedyś w grach X przyamatorzył, mniej lub więcej razy. Mam nadzieję, że to ja będę tym, który tych osiągnięć będzie miał najwięcej. I uważam, że tym powinniśmy się dzielić. Ku chwale Pontifixa i Królowej Atreus.

Zaczynam od siebie. Z czasem dorzucę coś, co sobie przypomnę lub nową amatorkę z mojej strony.

Historia jeszcze z Reuniona. Uzbierałem sobie ciężką harówką (pozdro dla xenków) 70mln, które z dumą zainwestowałem w ślicznego, pięknego, lśniącego Tytana. Wiedziałem, że uzbrojenie do niego będzie mnie trochę kosztować, ale stwierdziłem, że dam radę, z walk z Xenkami udało mi się uzbierać 13 PDFów gamma. Kiedy lukałem na informacje o ilości wieżyczek w Tytanie, pomyślałem - 6 wiezyczek, do każdej mam uzbrojenie, bomba. No i dostałem kociej mordy jak się okazało już po kupnie, że owszem - 6 wieżyczek ale slotów tam zdeka więcej. Więc następne godziny ganiania i zarabiania na zakup uzbrojenia.

W końcu po jakimś czasie udało mi się Tytana odpicować, uzbroić - dumny byłem jak kogut, który właśnie zaliczył na podwórku stado kur i nie padł przy tym na zawał.

Następnie dorobiłem się swojego pięknego HQ no i nadszedł czas na testowanie jego możliwości. Pierwsza rzecz - analiza statków. A że zadokowany do HQ był tylko mój jeden jedyny odpicowany Tytan to dla testów wrzuciłem go do analizy. Pierwszy zonk - 2,5 dnia w grze. Drugi zonk - nie da się tego cofnąć. Trzeci zonk nastąpił po 2,5 dnia gry - wiedziałem że go tam rozbiorą na części pierwsze ale nie skojarzyłem, że niestety z powrotem go tam nie złożą. Tak pozbyłem się mojego pierwszego, ciężko wypracowanego, ślicznego M2, w którego wpakowałem w sumie około 100 baniek. Xenki rżały ze mnie przez kolejny tydzień a mój Hyperion czerwienił się ze wstydu po wlocie do każdego xenońskiego sektora, że musi z takim amatorem jak ja za sterami latać.

CDN.

Zapraszam pozostałych 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czytał, ale ten temat ma być kwintesencją amatorszczyzny, dlatego też chcę, żeby tu wszystkie tego typu historie zbierać 😀

Edit.

Dodaję historię najświeższą.

Wybrałem się moim Skironem na wycieczkę krajoznawczą do xenońskiego 472. Jako że chwile wcześniej zamusztrowałem na niego 5 mariens to chciałem im pokazać turystyczne atrakcje w tych rejonach.

Na miejscu zastałem 4Q z drobnicą. Z pierwszym Q poszło łatwo i szybko mimo że opadły mnie wszystkie 4. Potem zająłem się drobnicą bo moje coby mi wreszcie przestała bzykać nad uchem i wnerwiać moje wieżyczki. Nastepnie pomacałem kolejnego Q, osłony już miał na 25%. I wtedy mnie naszło, żeby z 3km odpalić kafara. To jeszcze nic. W kolejnym bezsensownym odruchu przyszarżowałem jeszcze raz na tego Q z nadzieją, że z moją prędkością 186m/s wyprzedzę kafara i zdołam się oddalić ze strefy rażenia, choć bardzo się nie obawiałem, bo sam osłony jeszcze miałem jakoś koło 40%. Moją kolejną czynnością było wczytanie sejva sprzed paru minut, bo napis "Koniec gry" uświadomił mnie, że jednak zachowałem się po amatorsku. Następnym razem odpalę osę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

*Plum*

Rozumiem, że tylko ja się będę tu wpisywał? Dobra, bycie amatorem to dla mnie normalka.

Next historia z ostatniej chwili.

Jakiś czas temu zakupiłem sobie Tyra i 2 Aegiry, które mają z nim latać. Przez długi czas Tyr siedział grzecznie w stoczni w Omicron Lyrae i czekał na czasy, aż sobie wyrobię u Terran reputacji na tyle wysokiej, żeby móc kupować u nich PPO. W końcu doczekał się tego momentu. Ostatnią godzinę gry z wczoraj spędziłem na poganianiu mojego zaopatrzeniowego Merkurego po całej przestrzeni Terran w skupywaniu wszelkich PPO, jakich uda mu się dostać, plus jeszcze kilka innych szpargałów przy okazji. Genralnie chciałem w końcu Tyra i oba Aegiry uzbroić i zrobić nimi przelot do okolic President's End (żeby tam na razie zajął się ochroną planowanych przeze mnie inwestycji), po drodze testując tę zabawkę na ksenkach i piratach. Btw, ładownia Tyra to żenada. Chciałem go uzbroić w maks możliwych PPO ale takiego wała, nie mieszczą się. Mniejsza z tym. W każdym razie dokonałem w końcu po godzinie niezbędnych zakupów, posłałem zaopatrzeniowca do stoczni w Omicron Lyrae, wymieniłem towar z Tyrem po czym nagimnastykowałem się trochę, żeby wreszcie jakąś sensowną konfigurację uzbrojenia mu dopasować. Wreszcie skończone - Tyr i jeden z Aegirów uzbrojone, drugi jeszcze pusty, zostawiam go na potem. Samemu będąc w innym sektorze, dumny i blady z siebie, wydaję Tyrowi rozkaz przelotu do Light of Heart (samemu mając zamiar po drodze zasiąść za jego sterami w paru momentach). Po wydaniu rozkazu wiedziony głupim odruchem i kompletnym brakiem pomyślunku sam wykonałem skok do Omicron Lyrae. Zaraz po wlocie do sektora wreszcie sejvnąłem bo od początku robienia zakupów o tym zapomniałem (zupełnie nie wiem czemu, mam już nawyk sejvowania co 5 minut, majątek na polisy wydaję). A że była już głęboka noc to zaraz po sejvie wylazłem z gry i spać.

Dzisiaj zasiadam do TC znowu, odpalam sejva chcąc z dumą popatrzeć na mojego w pełni uzbrojonego i gotowego do walki Tyrka. Pierwsza sekunda gry - głębokie zastanowienie - czemu mój Tyr ma tylko połowę osłon. Druga sekunda - głębokie zastanowienie - czemu mój Tyr ma tylko 1/4 osłon. Trzecia sekunda - głębokie zstanowienie - czemu mój Tyr już nie ma osłon. W piątej sekundzie było po wszystkim - roztrzaskał się o stocznię, od której oddokowywał.

Następne 10 minut to był stek wulgów z mojej strony, nie przestałem nawet po tym, jak już dawno z gry wyszedłem.

Nie wiem kiedy znowu grę odpalę, na myśl o powtórce z zakupów dostaję białej gorączki, szewskiej pasji i świńskiej grypy.

Ale chociaż dzięki temu mam pomysł na kolejną historię do BBS. Tylko muszę wreszcie skończyć przeklinać bo mi się w trakcie pisania wulgi z przecinkami mylą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...