Skocz do zawartości

X3 Początki, wrażenia + parę pytań


soulldelsol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy post więc obowiązkowa witka dla wszystkich 😎 😉

A teraz na temat 😀 - wbrew pozorom nie jest to kolejny temat typu "jak zacząć", których to pełno widywałem na forum ego 😀 [swoją drogą 'ciekawą' politykę prowadzą 🙁]. Po prostu gra mnie wymiotła (tak wiem, wszyscy tu kochają X'y 😀) i muszę o tym napisać (i zakamuflować w tym parę noobowskich pytań 😎) =).

To, że gra jest boska jest chyba zrozumiałe i nie trza o tym pisać. Oczywiście nie jest bez wad, ale w porównaniu z moimi poprzednimi zabawkami około-space-simowymi zamiata. Freelancer (bardzo fajna, lekka i bezstresowa strzelanka 😀) pada w przedbiegach. Zrobiła na mnie także większe wrażenie niż Freespace 2, Independence War 2 czy nawet - swego czasu mój ulubiony zabijacz wolnych chwil - Wing Commander. Mimo już blisko ćwierćwiecza na karku nie miałem niestety okazji spotkać się oko w oko ze sławnym Elite (chociaż gdzieś na dysku mam 😀). Tak czy inaczej teraz króluje u mnie X3 (Play rulzzz 😎) na zmiane z dawno nieodpalanym Wiedźminem i EECH w wersji fanowskiej 😀.

Na chwilę obecną (gra z fabułą na poziomie średni) latam piracką novą (niestety max speed to 97, ale za to AC Beta montuje 😀 a tego nawet Argońska Nova strażnik nie obsługuje) upolowaną własnoręcznie za pomocą Bustera (którego to z kolei nabyłem po kilku kursach merkurym z wódeczką 😀). Szczerze mówiąc - nie było specjalnie trudno. Właściwie na tym poziomie trudności samotna Nova nie stwarza większego zagrożenia w starciu 1on1 z M4. Przynajmniej ja tego nie odczułem - owszem wieżyczka jest wredna, ale wystarczy robić użytek z przewagi prędkości i silników bocznych. Ciekawe czy M5 też by mi się udało upolować :>. A teraz, sammemu pilotując Novę, to i patrol piracki 2x Myszołów, Sokół i Nova nie są zagrożeniem - wystarczy trzymać się z dala od ich GFU, bo to potrafi zaboleć.

W Light of Heart dekuje się Mamba ścigacz wykradziona z LoomancośtamLegacy 😀 - to też nie przysporzyło kłopotów. Odpowiednie podejście i piraci się nawet nie zorientują 😀. Niestety po krótkim teście odnoszę wrażenie, że nie warto było inwestować w Mambe... ale to się może zmieni. Reszta mojej floty to druga piracka Nova czekająca w Argon Prime razem z pirackim Sokołem, piracki Błotniak Ścigacz (około 540 m/s veeery nice 😀) dokujący w centrali TerraCorp, merkury (UT na 25 lvl) - ten sam, którym to zbierałem na Pogromcę 😀. Żeby było śmieszniej Merkurego kupiłem sprzedając startowego Pogromcę 😀. Mojej skromnej floty dopełnia Demeter tankowiec (UT około 12 lvl). Następny zakup - Delfin Superfrachtowiec (i przesiadka pilota z Merkurego). Tylko, że muszę jeszcze troszkę kasy nazbierać (aktualnie troszkę ponad 4.000.000 w gotówce [posiadam kilka kafarów na czarną godzinę 😀]), tak żeby mieć zapas. W kopalnie fabryki czy inne stacje nie inwestuję, bo nie mam pojęcią, czy przypadkiem nie stracę czegoś w wyniku fabuły (statków będzie mi mniej żal 😎 odrobi się szybciej niż dobrze prosperujący zakład produkcyjno-handlowy) bądź co bądź wczoraj o 1:00 czasu polskiego Paranidzi się obrazili na cały wszechświat :>. Tak więc zostając odciętym (w pewnym sensie, bo droga przez Light of Heart i pirackie sektory do centrum terytorium argonów nadal otwarta jest 😉) eksploruję sobie południowe sektory czego wynikiem jest posiadanie od około 1:00 [dzisiaj] Mamby 😀.

Tak czy inaczej zastanawiam się nad inwestycją w dozbrojenie mojej flagowej Novy. Na chwilę obecną moim podstawowym uzbrojeniem jest 4xAC Alfa + 2xWMP Alfa + 2XAC Beta i do tego standardowy WMP Alfa na ogonie. Generalnie na wszystko do M4 włącznie wystarczą tylko AC alfa, czasem jedynie na Novy wykorzystuję cięższe uzbrojenie. Zastanawiam się nad miotaczem materii w ogonie, gdyż wieżyczkę wykorzystuję już jedynie jako obronę antyrakietową i wkurza mnie zżeranie energii reaktora. Przeraża mnie jedynie fakt zaopatrywania się w amunicję. Czy takie rozwiazanie jest skuteczne w praktyce? Czy może jakiś lekki laserek poradzi sobie równie dobrze lub z podobną skutecznością z rakietami? A jak już to jaki konkretnie według waszych doświadczeń najlepiej spisuje się w takiej roli? Sam miotacz materii wzięty na testy nie zrobił na mnie większego wrażenia - wręcz przeciwnie, spodziewałem się, że kadłub będzie spadał w dół jak wściekły, a tu gorsza skuteczność od AC Alfa :/ ale może nie wszystkie pociski dochodziły, a wg instrukcji to kluczowy warunek skuteczności tej broni. Za to działo jonowe (a właściwie dwa 😀) to piękna sprawa 😀. Trzyma się chwilkę palec na spuście i już delikwent bez osłon zostaje 😀. Tak więc rozważam jeszcze zastąpienie WMP na froncie na dwa jony (wożę je już ze sobą 😀). Zastanawia mnie tylko, czy nadal będą z taką samą skutecznością piraci pozostawiać swoje statki 😀. Ostatnio są zawzięci, ale nie tracę nadziei. BTW, czy w czystym X3 zenony też 'skaczą'? :>

Chwilowo to tyle. Skromnie, ale w pracy jestem i nie mam czasu =)

PS. X3 1.4 -> 2.5 plus BP + PL i nic więcej 😀 może później XTM'a plus skrypty zarzucę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy na forum.

Co do Novy i jej wieżyczki, to ja bym ci polecił LDI Beta, szybkie i mało energii ciągnie, na rakiety skuteczne. Można też AC Alfa lub Beta. WMP to przesada, za dużo energii pobiera. Miotacz materii ze względu na amunicję u mnie odpada, a Działa jonowego jakoś nie stosowałem.

Co do Xenków, to owszem skaczą, ale te małe statki (M5-3). Polecam polowanie na LX-a, ten statek w czystej X3 jest klasą samą w sobie i rozwalisz nim wszystko na swej drodze, granicach rozsądku 🙁

A jak dorwiesz misję Bala Gi i staniesz się właścicielem Hyperiona to poczujesz się jak panisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wisi tam nadal WMP bo przez jakiś czas służyło jako tabliczka z wielkim żarzącym się napisem "Eat This!" 😎 ale w tej funkcji stale mnie odcinała od reaktorka więc przestawiłem 😎 w sumie rakiety też mi przeszkadzały ale 2 na 3 byłem w stanie zawsze wymanewrować, więc używałem jako broń zaczepna... do czasu. W trakcie wojaży nie natknąłem się na fabryczkę z jakimś fajnym laserkiem a nie będę leciał pół galaktyki po byle pukawkę 😉 Ale zdaje się, że w sektorze na wschód od Akeela's Beacon jest fabryka LDI :>

Małe statki nie są złe 😀 tym bardziej, że dużych w czystym X3 się nie przejmię, a perspektywa wydania od 9 do prawie 20 mln na korwetę jak na razie mnie przytłacza. Chociaż chętnie przetestowałbym takiego centaura :>. Ale osobiście wolę coś bardziej finezyjnego 😀 bo co to za radocha rozwalić kogoś mając lepszy statek 🙁 A o LXie czytałem i chętnie zapoluję :> da się przechwycić w inwazjach zenków czy raczej rzadko biorą w nich udział?

Na Bala Gi się jeszcze nie porywam - za mało kasy z tego co wiem jeszcze mam 😉 a i nie chce mi się lecieć na drugi koniec galaktyki tylko po to żeby się przekonać, że nie stać mnie na HQ =). Ale później chętnie zrobię z niego mój flagowy szturmowy wóz bojowy 😀 a M1 M2 i M6 będą siedzieć gdzieś w środku wszechświata (żeby mieć wszędzie blisko 😎) z ładowniami wypełnionymi ogniwami i gotowymi do skoku 😀. To tak na wypadek przeważających sił wroga 😀 zwłaszcza, że chciałbym wyczyścić z zenków sektor na zachód od Montalaar 😀 jest tam taka śmieszna stacja i jej wygląd mnie irytuje 😎.

Cytat
Cytat

Zwlaszcza jesli jest to grozny piracki sokol.

?? Nie zdąży kwiknąć nawet jak w Pogromcy latasz... po jednej "serii do zera" z AC albo wyskakuje albo wybucha. Groźne to są Blast Clawy, Kea i ogólnie nowe statki z XTM. Reszta w piach....

Sokoła w rękach kompa to chyba nawet argońskim odkrywcą z jakimiś podstawowymi pierdziawkami można pozamiatać. Ten statek jest tak słaby, że trzymam go tylko ze względów kolekcjonerskich 😀 groźny to on jest tylko na krótkim dystansie z tym swoim GFU. Ale i z tym idzie sobie poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ba, mozna polemizowac oczywiscie na temat czym mozna rozwalic sokola i jak dlugo to potrwa. Nie raz zniszczylem sokola bedac w merkurym, OK. Badz co badz jest to statek, ktorego nie mozna lekcewazyc w przestrzeni ,tymbardziej gdy sami lecimy czyms powolnym i malo manewrownym (do 110), mowa rowniez o podstawce X3. Jeden sokol wtedy to male piwo, gorzej gdy jest kilka w asyscie myszolowow ktore lubia dmuchac z gfu czy wmp. Inna sprawa to sokol w walce poza sektorem, gdzie wszystko rozgrywa sie na innych zasadach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście dłużej zajmuje mi zdjęcie obstawy z Harrierów i Buzzardów niż samego Falcona 😉 tamci są szybsi i zdarza się, że trzymają się na dystans (nie wiem czy to świadomy zabieg czy jakiś bug AI 🙁) uniemożliwiając skuteczny ostrzał. Oczywiście lekka zmiana taktyki i z tych tosterów nie zostaje nic (no może okazyjnie zostawią jakąś rakietkę) a taki Falcon jak już wygarnie i przeleci obok to ginie 😎 gdyby miał tylną wieżyczkę to może jeszcze byłby zagrożeniem ale po pierwszym nalocie siedzi się mu na ogonie do samego końca (jego końca 😉).

No i sam fakt, że lekceważona Nova może narozrabiać - Falcon jeszcze tego nie dokonał 😎 przynajmniej u mnie 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sorry za up'ka, ale chyba nikt tu z własnej nieprzymuszonej nie zajrzy, a nie chcę nowego tematu tworzyć.

Sprawa ma się tak, że właśnie zakończyłem <sarkazm>niezwykle rozbudowany</sarkazm> wątek fabularny [który to swoją drogą nie jest taki zły jak się spodziewałem, aczkolwiek brakuje mu do ideału sporo] i zauważyłem dziwną rzecz.

Mianowicie w okolicach momentu

Spoiler

w którym wkręca się paraidiocie kit o mutacji narządów rozrodczych w celu zdefraudowania jądra [to dopiero perwersja 😉 ]

w dziwnych okolicznościach zniknął jeden z moich statków. Konkretnie to Demeter Tankowiec co najśmieszniejsze nie dostałem nawet pół wiadomości, że jest atakowany (jak do tej pory zawsze była taka informacja). I tu pojawia się moje pytanie - czy jest możliwe, że w wyniku fabuły straciłem statek? Bo po zakończeniu wszystko wróciło do normy, ale statku jak nie było tak nie ma :/ czy może gra się nie pofatygowała mnie poinformować, że ktoś sie dobiera do mojej floty?

PS. Ta finałowa bitwa to niebezpieczne miejsce 🙁 za pierwszym razem takiego slideshowu dostałem, że przez przypadek znalazłem się w zasięgu kyonów (zdaje się 😎 w każdym razie to coś z czego walą wyKrzaczone niszczyciele) - efekt wiadomy 😎 Za drugim razem już nawet ryski na kadłubie nie było 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie, czasem TS lub inny nasz statek dostaje tak silnego kopa, że sam nie zdąży nas poinformować o ataku i gra też czasami nie notuje takich przypadków. Widziałem kiedyś taki coś na własne oczy. Szukałem jakieś swojego statku, wiedziałem że jeszcze chwilę temu był bo go widziałem. Nigdzie go nie było, żadnych wiadomości o nim i od niego. Wczytałem więc wcześniejszego save, odszukałem statek, bo pamiętałem w którym sektorze był i w tym momencie, jakiś wrogi statek (już nie pamiętam jaki) po prostu jednym strzałem rozniósł go na strzępy, a informacji o tym znów żadnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie koniecznie, czasem TS lub inny nasz statek dostaje tak silnego kopa, że sam nie zdąży nas poinformować o ataku i gra też czasami nie notuje takich przypadków. Widziałem kiedyś taki coś na własne oczy. Szukałem jakieś swojego statku, wiedziałem że jeszcze chwilę temu był bo go widziałem

Wlasnie niedawno tak stracilem w przeciagu 5 minut moje dwa Scaraby i Sinuatora. Nie wspomne jeszcze o kilku TSach, ktore na skutek kolizji z brama badz stacja zniknely z moich wlasnosci. Co ciekawe takie siupy lubia sie dziac poza sektorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli po prostu natknął się na coś potężnego :/ w sumie nie powinienem się dziwić bo już raz osłaniałem odwrót mojego Delfina z Xenońskiego 347 (chyba dobry numer 😎 w każdym razie ten na południe od Scale Plate Green) bo idiota się zapuścił troszkę za daleko 🙁 Tak czy inaczej zamiast straconego Demeter już fruwają dwa merkury tankowce, z dwa razy większą ładownią, więc sobię szybko odbiję 😉 zresztą Demeter i tak zdążył na siebie zarobić.

I wczoraj (a właściwie to już było dziś 😎 ) miałem kolejną dziwną sytuację. Mój Merkury (zwyklak) oddelegowany do obsługi kopalni rudy w Priest Rings (wszyscy wiedzą której 😉) nagle zaczął mi mrugać na czerwono (był wtedy w Duke's Domain). Szybki look na mapkę sektora a tam nic... żadnych wrogów, żadnych dronów bojowych nic. Zdziwiony szybko zatankowałem (byłem wtedy w PTNI i brakło mi troszkę ogniw) i wykonałem skok do Duke's Domain. Mój Merkury zdążył się ulotnić (przeleciał przez północną bramę) a ja nie znalazłem żadnych wizualnych śladów walki (żadnego sprzętu walającego się po okolicy). Szybki zerk na listę własności i tu kolejne zdziwko - Merkury nadal mruga mi na czerwono :/ Przestał dopiero po zadokowaniu do kopalni i rozładowaniu towaru.

Czy ktoś miał coś takiego? Czy mruganie na czerwono oznacza coś jeszcze oprócz ataku? Czy takie dziwne sytuacje wskazują, że coś się posypało w grze czy to może w miarę normalne zachowanie i mogę spokojnie bawić się dalej?

EDIT:

Sytuacja się wyjaśniła. Gdyby ktoś nie wiedział, mruganie na czerwono nie oznacza tylko i wyłącznie atakowania. Dziś odkrywając resztę nieodkrytych jeszcze sektorów otrzymałem wiadomość od ST wysłanego na szkolenie do Emperor Mines, w której napisał mi, że go tam NIENAWIDZĄ (używając kapitalek 😎) i zaczął mrugać na czerwono, mimo, że nikt go nie atakował =) ciekawe, ciekawe tym bardziej, że mam u paranidiotów "przyjaciel króla kapłana" ale cóż 😎 nie chcą handlować to nie 😀 popoluję sobie na nich :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...