Skocz do zawartości

Elite: Dangerous - nasze opinie, recenzje.


Kapitan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gram jakiś miesiąc w Elite, więc mogę co nieco powiedzieć o tej grze, także sprostować parę rzeczy.

Ta gra to typowy przykład dzisiejszej polityki jeśli chodzi o wydawanie gier, wiadomo: kickstarter, alfa beta, cuda na kiju obiecane na premierę, a potem kończy się na tym, że nie ma wszystkiego (15 statków z 25, brak obiecanego trybu offline), oczywiście masa łatek w pierwszych dniach działania itd. Komunikacja Frontier Development-gracze bywa kiepska, jeśli chodzi o ważne rzeczy. Przykład? Przed premierą był etap "gamma", w sumie miał być takim headstartem dla tych co wsparli grę podczas bety i wcześniej i dodatkową szansą na wyłapanie bugów przed premierą. Miało po tej gammie nie być wipe'a, jednak gość z FD napisał, że jest możliwość, że zrobią. Oczywiście nie raczył sprecyzować, że zrobią to tylko, gdy np. okaże się, że np. galaktyka zostala źle wygenerowana, czy przy innej aż tak poważnej rzeczy. Skończyło się na tym, że po każdym problemie czy pomniejszym bugu każdy spekulował, że wipe będzie, przez co wielu graczy, którzy mogło grać nie grało, bo była szansa na to, że stracą to co wypracują sobie podczas gammy. +zamieszanie, czy pre-orderowcy dostaną dostęp do gammy, czy nie, albo kto z kickstartera dostanie dostęp, czy jednak nie dostanie.

Jeśli chodzi o rozgrywkę, to jest co robić, tylko jak to jest w space simach i ogólnie w sandboxach, samemu trzeba sobie znaleźć coś do roboty. Gra ma fajny model lotu, co jest przyjemne przy walce, jest z nią związane sporo aktywności, mamy misje na likwidację określonych celów, można bawić się w łowcę nagród (polowanie na gości wanted, na przykład przy nav beacon, extraction site, w przestrzeni systemu), można też być piratem, można podnosić rangę w wojsku którejś z większych frakcji (są też rangi ogólne, jedna dotyczy walki, druga handlu, trzecia eksploracji), w niektórych systemach toczą się wojny - można polecieć i opowiedzieć się po którejś ze stron. Są tez misje na przetransportowanie lub przywiezienie towaru, można też handlować (i jest to wciąż najbardziej zyskowne), ale

jest z tym teraz problem, działało to wcześniej dobrze, ale jak narazie zostało skopane: da się znaleźć towary, które stacja eksportuje i ma duży ich zapas, ale 99% stacji w grze nie ma dużego zapotrzebowania na zaden towar. Czyli kupić tanio możesz, a później nawet sprzedać z dużym zyskiem, ale masz problem ze znalezieniem towaru, który byłoby sens zabrać w drogę powrotną. Próbują to naprawiać, ale wychodzi średnio.

Jest jeszcze górnictwo, ale jak dla mnie to przeraźliwie nudna sprawa. Opłacalne tylko jak znajdziesz asteroidy z takim złotem albo palladem, strzelasz do skałki, możesz później zebrać kilkanaście fragmentów, nie ma niestety dronek na to, każdą skałke trzeba gonić statkiem.

Warto wspomnieć o eksploracji. Jak napisano wyżej, jest około 20 tysięcy systemów, tyle że chodzi o systemy zaludnione, posiadające jakąś ekonomie. Oprócz nich pozostaje podobno jakieś 400 miliardów gwiazd. Nic nie stoi na przszkodzie (no, może oprócz budżetu na odpowiedni statek), by urządzić sobie wyprawę np.. na środek galaktyki albo do jej innego ramienia. Większosć tego wszystkiego została wygenerowana proceduralnie, ale są też obiekty istniejące realnie. Sam zamierzam sobie odwiedzić np. VY Canis Majoris. Podobno jest też uwzględniane, czy w jakimś miejscu znalazłeś się pierwszy, jesli jako pierwszy gracz sprzedasz skany jakiegoś układu, prawdopodobnie zarobisz więcej. Niestety brak przy tym jakiejś większej "magii", wiadomo np. że są inteligentni obcy w tym uniwersum, ale raczej nie ma się co łudzić, że jest choćby minimalna szansa ich spotkać gdzieś w galaktyce, podejrzewam, że pewnie nagle w jakimś evencie zostaną wprowadzeni, a nie że zostaną odkryci przez jakiegoś gracza. Co do fabuły, brak "misji fabularnych", i moim zdaniem dobrze, śmiesznie to by wyglądało jakby każdy z graczy indywidualnie sobie ratował świat, czy cuś takiego. Za to mamy newsy w GalNecie, eventy z nimi związane. Bez wdawania się w szczegóły: na przykład w Imperium zanosi się na problem z sukcesją tronu, doszło też do rebelii w jednym z układów. A u Federacji: wprowadzono blokadę granicznego niezależnego układu, bo ważyli tam koks na masową skalę 😉 itd.

Statków jest 15, każda rola jest obsadzona, od małego myśliwca, po statek pasażerski, albo ciężki okręt wielozadaniowy itd. W obrębie danej klasy wielkości i przeznaczenia jednostki brak jednak dużego wyboru, a nie wiadomo ile im zajmie dodanie pozostałych 15 jednostek.

Grafika jest na prawdę ładna - przy pierwszym uruchomieniu wygląd stacji, szczególnie od wewnątrz, wygląda niesamowicie. No i ta skala, jak to ktoś pisał, we wlotach do dużych stacji zmieściłby się ISS. Statki też są dość duże, nie są zrobione na zasadzie: kokpit pilota i bak paliwa za nim. Raz się nieźle zdziwiłem podczas walki, miałem już mocno uszkodzony statek i wrogi pocisk wybił mi w szybie dziurę, co doprowadziło do dekompresji kabiny. I jeszcze coś na temat efektów: widok pojawiajacej się wyrwy w przestrzeni i wyskakujący z hiperprzestrzeni ogromny krążownik, który z działek zaczyna napieprzać we wszystko dookoła - to wygląda świetnie. 😀 Fajne jest też uczucie "znajdowania" się w statku kosmicznym, każdy statek ma własny kokpit i w większości przypadków ten kokpit nie utrudnia za bardzo obserwowania tego co się dzieje w przestrzeni,a pozwala się świetnie wczuć, brak było czegoś takiego w X3.

Jeśli chodzi o płatności, płatny będzie też dodatek umożliwiający chodzenie po stacjach (może też po statkach?) Lądowanie na planetach bez atmosfery ma być podobno darmowe. Ale oba te dodatki to raczej daleka perspektywa.

Co do multiplayera, ograniczenie do 32 graczy dotyczy instancji, taką instancją jest np. przestrzeń systemu, instancjami są też lokacje, takie jak np. stacja i obszar wokół niej. Między systemami porusza się hiperskokami, a w samych systemach za pomocą supercruise'a (coś jak napęd warp), z którego trzeba wyskoczyć, by dostać się do pomniejszej lokacji, np. stacji, nav beacon itd. Co nie znaczy, że nie można lecieć zwykłym napędem po systemie (tylko że to zajmie... godziny?dni?miesiące? by gdzieś się dostać) albo próbować za pomocą supercruisa dolecieć do innej gwiazdy. Tylko że lot nawet z prędkością kilkaset razy większej od prędkości światła między takim Sol a Proxima Centauri zająłby całe dni, pewnie skończyłoby się paliwo.

Ostatnio poprawili matchmaking, w jednym charakterystycznym systemie naliczyłem raz 12 graczy, poza tym co 2-3 skok natykam się na 1 bądź kilku graczy, o ile nie jestem na jakimś galaktycznym zadupiu. Pytanie, czy to dużo czy to mało. Doliczając enpeców potrafi być czasem całkiem niezły tłok na radarze.

Brakuje mi bardziej rozbudowanych opcji multiplayer, jak narazie można się dodać do friendsów, gra ma komunikację głosową do 6 graczy. No i co jeszcze, czasem spotkasz w przestrzeni gracza, czasem przywitacie się i to tyle. Podczas całej gry tylko raz mnie dorwał gracz pirat, jak handlowałem. I tylko raz spotkałem gracza wanted (no ale przyznam, nie szukałem specjalnie). Co prawda lepiej z interakcjami jest w systemach z wojnami, na warzone regularnie idzie spotkać graczy. Mimo to szkoda, że nie można stworzyć klanu, i potem by taki klan mógł posiadać krążownika, po miesiącach budowy postawić własną stację, kolonizować jakiś niezamieszkały system (400mld gwiazd, to się aż prosi), itd. Niestety w społeczności gry jest ogromny opór przed tym + komentarze pokroju -to nie eve online. Sporo osób najwidoczniej urwało się z Eve i teraz boi się, że w elite pojawią się korporacje takie jak w tamtej grze. W sumie im się nie dziwię. Tylko kto powiedział że w Elite ma to wyglądać identycznie jak tam.

Na razie, jak by mówić nieprzychylnie, to wygląda tak, że Elite to gra MMO (jednak grają te tysiące graczy razem, ich działania wpływają na systemy - ceny w marketach, siłę frakcji systemowych), ale bez MMO (często mało tych graczy widać, brak bardziej rozbudowanego multiplayera), za to z grindem jak w MMO (czas potrzebny na zdobycie najdroższego statku w grze i najlepszego wyposażenia do niego - masakra).

Frontier sam wydaje grę, nie ma jej nawet na steamie, nie liczyłbym więc na to, że cena szybko spadnie, jak przy innych tytułach. Jakby mieszkać na zachodzie, przy tamtejszych zarobkach, to za 40euro jak najbardziej warto, u nas, za ~170zł - sprawa cięższa, ale jeśłi się lubi spacesimy, to uważam, że też warto. Bugów coraz mniej, a sam fakt istnienia w wirtualnym świecie tak gigantycznej galaktyki jest bezcenny. 😀 I jak ktoś grał we wcześniejsze części cyklu, to rzeczywiście można poczuć ich klimat, mimo upływu lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Kapitan świetnie posumował Elite. Dodam od siebie że brakuje mi tak prozaicznych rzeczy jak autopilot ponieważ latanie od stacji do stacji po pewnym czasie robi się meczące. W starym Elite czy ffe statek to po prostu kadłub z ładownią i można było konfigurować jak się chciało, tu mamy hard pointy na broń i zaczepy na ekwipunek (cargo, zbiornik paliwa itp). Kwestia ubezpieczenia; jak stracimy statek mamy możliwość odzyskania go za 5 procent wartości co przy np Anakondzie za 100 parę milionów + sprzęt i broń robi się niezła sumka. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autopilot w tej grze jest bez sensu - bo ta gra wtedy stała by się filmem. Pozytywnie np. zaskoczył mnie autodock computer, bo nie mamy tego co w starym elite, czyli "podlatujemy do stacji i następne ujęcie już w stacji" tylko cały proces lądowania (z kolejką przed stacją i samym lądowaniem) - powoduje to może, że ręcznie ląduje się szybciej - no ale mamy wybór 😀 albo szybko albo "na leniuszka".

Sam gram dopiero parę dni i muszę powiedzieć, że ED wciągnęło mnie bardzo... zobaczymy co będzie dalej - czekam zwłaszcza na lądowanie na planetach 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Mam te grę na PC i na konsoli (XBOX one X), ale nie mogę wyjść poza trening, bo nie wiem, co ma robić. Gubię się w interfejsie (w pewnym momencie nie bardzo wiem, co dalej i klikam to na pad to na klawiaturę losowe przyciski), wiem słaba i pytanko czy jest jakieś spolszczenie na podobnej zasadzie jak do TESO (THE ELDER SCROLLS ONLINE), bo chciałbym w grę pograć. Spolszczenie oczywiście do wersji PC  wersja od epic game

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...