Skocz do zawartości

Przygody Wędrowća Do hmm... Właśnie Dokąd?- Opowiadanie


Master34
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ranek Godzina 6:45.

ymmmm, WTF?. Gdzie moje ciuchy?, zaraz jaki mam dzień??. Ahhh Moja głowa...:/

-Co się tutaj stało? Co to jest? identyfikator i... klucze, ale czemu wiszą na żyrandolu?

-Zaraz zaraz... Osz Kur** to dziś!! Dobra trzeba się ogarnąć, która godzina? 7:34 Ja pier***..., za niecałą godzinę mam być na lądowisku.

Dobra zakładam ciuchy idę do lodówki po standardowy drink arcca-cora w końcu suszy jak diabli. Rzut okiem jeszcze na pokój co tu się do cholery działo? Impreza się udała najwyrażniej. O jakaś kartaczka:

"Posssdrowienia od Zokka, Nassstępnym raszzzem uważaj gdzie sssikassz" -???ahhh, No dobra Czas wyjść Zabieram identyfikator i klucze. A jeszcze telefon i portfel trzeba zadzwonić po taksówkę.- Ten ostatni raz:D Aż z wrażenia podskoczyłem -Yea- pierwszy własny statek i nareszcie swobodny wylot w kosmos, czas się zbierać.

.

.

No to jestem na miejscu.

Dookoła to o czym zawsze marzyłem: Novy, Elity, Błotniaki, Sępy- ogółem cała masa statków... oraz cały tłum ludzi je obsługujących.

Dobra tylko gdzie jest mój parking numer... 734?

-Przepraszam kolego nie wiesz może gdzie jes...?

-Punkt informacyjny dla żółtodziobów za tamtymi śmietnikami...

Dzięki... Śmietniki .. Chyba wysypisko Śmieci mój dom był mniejszy...

Obeszłem dookoła w końcu znalazłem odosobnioną budkę obsługiwaną przez przytuczonego Borona... Łechh... Naszczęscie nie wzioł ze soba wiadra z rybami.

-Witam Gdzie jest Parking 734?

-Boron pomoże 😀 Za Tymi Śmietnikami jest lądowisko tam pan znajdzie parking.

-Dzięki ale tyle to wiem, Można sprecyzować?

-Boron pomoże 😀 Musi pan wejść przez głowną bramę i iść cały czas prosto.

-Noszz kur...de A jak długo? Widzi pan Lądowisko jest dość duże.

-Boron pomoże 😀 Parkingi są ustawiane w rzędach po pięć Miejsc, Niech się Pan nie marwi w końcu uda się znaleźć 😀

-Heh... No dobra Dzięki. Masz tu na rybę.

734 ile to jest po pięć? A nieważne idę prosto w końcu znajdę. Tłumy straszne mogli zrobić jakieś ścieżki dla przechodniów, jeszcze ten upał a głowa dalej nakurw**. Jak bym padł ciekawe czy ktoś by się chociaż przejoł?... Dobra idę już godzinę ciekawe gdzie jestem?

-SSSuuper Oferty Dla WSSSzySSStkich Possssiadaczy Karty Vasssa SSupert oferty tttutaj!!!!

-Heh może on mi pomoże. Kłaniam się Wiesz może gdzie...?

-A może wykupi pan polissse ubezpieczeniową? Pierwsssza rata tylko 200 kredytów!!!

-Zasadniczo chodziło mi o...

-No to może weźnie Pan jakąśśś pamiatkę, na przykład okulary Elwisssa tylko 89 kredytów.

-Panie skończ Pan męczyć, Chce się dowiedzieć jak daleko do miejsca parkingowego 734!!!

-Informację nie rosssną na drzewach a musszę z czegośś sżyć... Sssto kredytów.

-Nosz Ty Jeba** ryży Ciulu, żeby Ci rodzinne presssstrzelili... Łap i gadaj.

-Dziękuje, Miejssce 734 znajduję sssię dwa rzędy dalej po prawej ssstronie.

-No Żeby Cię..., Nie, ja nie mogę się denerwować to w końcu mój dzień, ale jestem już blisko i w końcu go dostrzegłem.

Wielki Majestatyczny Miejscami jeszcze Lśniący Statek--- Argoński Pogromca. Nie robił tak wielkiego wrażenia jak poniektóre statki które mijałem. Miejscami można było dostrzec ślady po poprzednim użytkowniku ale nie zmianiało to Faktu że w końcu był Mój!!! Dobra Nie ma czasu wsiadam i odpalam.

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Czerwiec

Więc tak wygląda kokpit za którym spedzę pierwsze chwile w kosmosie 😀 Mam nadzieję że symulację które przeszłem wystarczą do opanowania tego statku...:/

-Dobra, Komputer Włączyć Wszystkie podzespoły, podać stan statku.

-Komputer: Potwierdzam. Moduły właczone. Silnik Uruchomiony. Wszystko sprawne. Stan uzbrojenia 6* Lekkie Działo Impulsowe Alfa. 10 Rakiet typu Moskitto-zainstalowane. Osłony: 3*1MJ-naładowane. Aktualna maksymalna prędkość= 135m\s. Ładownia Pusta.

-Witam na Pokładzie Kapitanie

-Witam Witam Złociutka. Sterowanie ręczne.

-Potwierdzam

Chwytając Drążki sterownicze dodałem Gaz do dechy by w końcu wylecieć samodzielne w kosmos, ten pierwszy raz, moją pierwszą łajbą😀

Po kilku błyskach ukazał Się przede mną wielki ciemny ocean kosmosu na którego tle Bazy Sektora Argon Prime jak i sama planeta wyglądała oszałamiająco. Odrazu udałem się w kierunku Argon One- Okręt Flagowy naszej nacji, by Obejrzeć go z bliska. Lepszego statku nie mogłem sobie wyobrazić, Uzbrojony po zęby z potężną eskortą. Lotniskowiac Idealnie przedstawiał zdolność Argońskich inżynierów. Mój statek w porównaniu z nim był niczym mrówka. Dobra Osiągnołem Mój cel co teraz? Wiele Słyszałem o wojnach z Khaak i z Xenonami oraz o konfliktach między rasowych. Osobiście z chęcią bym się sprawdził w walce lecz Wiedziałem że z tym statkiem, wyposażeniem noi lichym doświadczeniem, marne szanse na wyjście z walki cało, ale czas obrać jakiś cel, z samego latania nie wyżyje w kosmosie. Z zakupionej na Argonie mapy miałem dostęp tylko do okolicznych sektorów. Trzeba coś wymyśleć... Na północy leżą sektory Boronów, na południu Paranidian ,na wschodzie Piratów (tych złych piratów, u Yaki miałem przyjaciela ale ich tereny znajdowały się za sektorami Paranidian). Póki co najbezpiecznej na północy, z Boronami Argoni w szczerym sojuszu a z Paranidianami stosunki napięte, więc niewiadomo jak mnie potraktują. A więc postanowione: Lecę do Kindgoms End, zawsze chciałem Zobaczyć sektor Królowej Boronów, chociaż pewnie nawet w kosmosie wali rybami:P, noa po drodze może trafi się jakaś fucha:) Trzeba się obeznać ze statkiem więc wole sterować ręcznie. No to lecimy. Ahhhh ten ból głowy jak by się go tu pozbyć....

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Czerwiec

Przelatując przez kilka sektorów argońskich nie spotkało mnie nic ciekawego. W Cloudbase North west zakupiłem trochę udoskonaleń statku po czym moje konto zamarło. Ale przedemną Brama do sektora Królowej.--------. Wychodząc z tunelu czasoprzestrzennego moim oczom ukazał się przepiękny widok. Nie bez przyczyny w lokalnych wiadomościach sektory Borońskie były przedstawiane jako jedne z najpiękniejszych, tutejszy widok był powalający!!!. W głowie mialem tylko jedno wyrażenie na to "Ja Pierd****". Inaczej tego określić nie mogłem. Ujżawszy na zachodzie Stocznie oraz stacjanującego przy nim Rekina wiedziałem że chce się im przyjżeć z bliska tak też zrobiłem. Stocznia, taka inna od naszych oraz taka dziwna. W czymś co przypominało wielką, podłużną, zieloną błonę trwały prace nad kolejnym statkiem. Natomiast jeśli chodzi o Rekina... co ja mogłem powiedzieć? Był Cudownym statkiem, zawsze myślałem że nasze kolosy są powalające ale styl Boronów był poprostu przeje****. Nie mogłem pojąć jego konstrukcji, na prawdę wyglądał jak kosmiczny rekin. Jak im się udało połączyć taki styl z Funkcjonalnością okrętu bojowego? Po chwili dostałem ostrzeżenie abym odleciał na bezpieczną odległość gdyż bedą tutaj cwiczyć rekruci Borońscy zachowania podczas walki z tego typu okrętami.

Odleciałem w kierunku doku handlowego lecz nim zaczełem przystępować do lądowania odezwał się komunikator.

-Witam Z tej strony Mossaris Kapitan statku cywilnego klasy TP. Zbieram eskortę do wybrania się z nami do Teladi Gain. Ze względu na niebezpieczne czasy Paseżorowie Postanowili zebrać Kilka statków ochrony a jako że są wysoką klasą stawki są wysokie.

Czemu nie?- pomyślałem Może wydaży się coś ciekawo?

-Przyjmuje

-Proszę dołączyć do lewego skrzydła kierowanego przez argońskiego kapitana Browna.

-Potwierdzam

Pierwsza Misja. Dołaczyłem do eskorty Składających się z kilku myśliwców. Zdązyłem sie poznać z pozostałymi czlonkami eskorty. Poza jednym Boronem i jednym Teladianem byli sami Argoni więc dość łatwo mogliśmy się dogadać. Pomimo że był to stosunkowo mały oddział to Trzymajać odpowiedni szyk nasz lot wyglądał na prawdę imponująco.

Po drodze nadal nic się nie wydażyło dotarliśmy do Teladi Gain. Dostałem Dość wysoką zapłate co poszło na dalsze upgrad'y i mapy wszechświata. Reszta skrzydła wróciła do Kingoms End. Ja odwiedziłem Centum handlowym w którym dowiedziałem się że na południowym wschodzie są sektory Argońskie które często są napadane przez Xenonów z którymi sąsiadują. Pomyślałem że warto się tam udać, może pomogę paru chłopakom w jakiś drobnych potyczkach, obrałem kurs i włączyłem autopilota.

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Lipiec

Teladiańskie statki..., potężne ale mało estatyczne. Już za chwilę miałem porzucić ten brzydki widok, oraz w końcu uwolnić się od ssssyczących Teladianów, którzy próbowali mi wepchnąć różne niepotrzebne ustrojstwa pomimo że na moim koncie pieniądze ledwo wystarczały na jedzenie. Zbliżałem się do bramy prowadzącej do Splickiego sektora Thuruk's Beard przez który musiałem przelecieć, a także przez piracki sektor Hatkar's Faith. Ciekawiło mnie co znajde u Splitów, ich statki są znane z Agresywności, jak i sami Splici.------. Mijam Bramę lecz to co zobaczyło mogło mnie jedynie przerazić, choć może też zaimponować.

Wpis

-Komputer: Alert Alert!!! Wrogie statki 50 kilometrów przed nami Sektor Oblężony !!!

Dostrzegając Błyski - komputer zidentyfikuj wroga, włącz sytem Wzmocnienia Obrazu, uruchom Uzbrojenie.

-Komputer: Wykonuje.... Wykrto Dwa Niszczyciele rasy Khaak, okręt flagowy Oraz Eskortę składająca się z licznych statków

Podać Szczegóły?

-Nie, wystarczy. Siły przyjacielskie?

-Komputer: Kilka myśliwców, 2 Statki typu M7 Splicki Tygrys

Walka Odbywała się dość daleko odemnie więc postanowiłem udać się powoli do południowej bramy przyglądając się walce z daleka, gdyż niechciałem pochopnie tracić życia dostając się pod ogień Khaaków. Ich broń robiła wielkie wrażenie, musieli być potężnie rozwinięci technologiczne gdyż ich lasery uderzały we wroga natychmiast po wystrzale przypominając kolorowe błyskawice, przez co nawet najszybsze myśliwce nie były w stanie unikać Khaackiego ostrzału. Statki Splickie także wyglądały bardzo imponująco, Budowa faktycznie była bardzo agresywna, uzbrojonie było naprawdę poteżne, styl także był bardzo ciekawy. Pojedynak właśnie się rozpoczynał gdy weszłem do systemu. Flota Splitów Otworzyła ogień do Khaaków. Jednak nawet Ich agresja nie była w stanie zagroźić zmasowanemu atakowi Khaaków. Udało im się znisczyć tylko kilka Myśliwców po czym eksplodowały Potężnym Blaskiem. Khaackie Niszczyciele Zrobiły z nimi poprostu co chciały. Myśliwce Khaaków dopadły jakąś stacje. Niszczyciele Były wolniejsze lecz także się kierowały w jej kierunku. Postanowiłem jeszcze zostać. Po chwili do systemu wpadły Dwa kolejne Tygrysy, ruszyły w stronę Niszczycieli. Myśliwce Khaaków były zajęte stacja więc liczyłem że Tym razem Splici będą mieli większe szanse. Tuż przed otwarciem ognia między Khaackie statki dostały się dwa Splickie Smoki. Niewidziałem Ich wcześniej, nie mam pojęcia skąd się wzioły. To odwróciło uwagę Niszczycieli które skoncentrowały swój ogień na nich wtedy zaatakowały Tygrysy. Obserwowałem Skaner Smoki Padly po może 2 minutach. Jeden z Niszczycieli miał już mocno Zniszczone osłony Lecz kolejne kilka minut i Tygrysów nie było. Stacja też została zniszczona. Docierały tutaj pojedyncze oddziały myśliwców Splickich lecz to było bez celowe postanowiłem odlecieć stąd póki jeszcze mogę.

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Lipiec

Po wydarzeniach w Thuruk's Beard dotarłem do Akela's Beacon gdzie doszło do mojej pierwszej walki. Samotny Piracki Błotniak Przelatywał przez system. Pierwszy samotny wrogi statek jaki spotakełem. Wiedziałem że to jest mój pierwszy test.

-Komputer aktywować Uzbrojenie.

-Komputer: Potwierdzam

Walka nie była tak trudna jak się spodziewałem zatakowałem od góry (względem jego statku, nwm czy w kosmosie można powiedzieć że coś jest u góry lub dołu) Po pierwszej długiej salwie jego osłony opadły a jego kadłub został lekko nadszarpnięty. W komunikatorze słyszam coś że jakiś tam książe kapłan wydał zgode na atak. Przelatując koło niego udało mu się odpowiednio obrócić aby mnie lekko potraktować laserami lacz chwilę później już nie żył. Pierwsza walka zakończona łupy 2 rakiety: Huragan i Świetlk. Kurs Proxima Centuri Czasss..yymmmym CzaS zobaczyć Xenonów z bliska...

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Lipiec

Docieram na miejsce. Po drodze dostałem informację że ten sektor został zaatakowany. Sektor był położony blisko Słońca(Gwiazdy) Przez co było dużo widać. Po lewej stronie Zauważyłem Kolosa i Tytana kierującego się w północną częsć sektora. Postanowiłem Się do nich zbliżych w końcu przy nich mogłem się czuć bezpieczniej. Po chwili usłyszałem:

Komputer: Alarm Wrogi statek na prawo od naszej obecnej pozycji, Statek Xenoński kod P Klasa M6.

Zwróciłem ku niemu dziób, strzelał do bezbronnych dwóch statków transportowych. Z jednego szybko wyskoczył człowiek drugi poszedł do piachu. Zainteresowałem się tym opuszczonym statkiem ale nie mogłem się na razie zbliżyć. Xenona dopadły myśliwce a pochwili Tytan. Z dalszej pólnocy nadciągały myśliwce Xenonśkie ja w między czasie mogłem przejąć opuszczony statek. Był mocno uszkodzony ale był to Tukan-Superfrachtowiec a ja wiedziałem ile te statki są warte. wyslałem go narazie do tutejszej stacji handlowej ja ruszyłem dalej na północ aby spróbować zaatakować jakieś myśliwce Xenońskie oraz zlokalizować bramę do Xenońskiego sektora, tak na przyszłość. Gdy ją zobaczyłem lekko się przeraziłem. U wylotu stały dwa niszczyciele Xenońskie o kodzie K odpowiednik M2 w obstawie. Pozwoliłem Argońskiej Flocie polecieć przodem. Pierwszy raz mogłem Oglądać tak zaciekłą walkę, Khaakowie w Thuruk's Bread zrobili rzeź a tutaj było co podziwiać. Walka trwała długo, Xenońska technologia przypominała naszą lecz same statki wyglądały jak losowo pozlepiene ogromne Częsci podzespołów naszych statków. Tytan niemal stracił całe osłony nim udało się zniszczyc pierwszego niszczyciela.

-Komputer: Ostrzeżenie Niszczyciel Wszedł do sektora

Rozejrzałem się lecz nic nie widziłam poprosiłem komputer o potwierdzenie

-Komputer: Xenonski statek klasy M1 kod J Położenie wschód sektora, brak dokładnej lokalizacji.

Niewidziałem z tej odległości, tutaj walka toczyła się z dala od centrum sektora, lecz ledwo co zdobyty Tukan był w stacji handlowej więc zaczełem się o niego martwić licząc że Argoni dosłały w tę część sektora jakieś posiłki. Po chwily padł Drugi K, pozostało kilka myśliwców. Postanowilem dołączyć do walki. Walka u boku Niszczycieli nie jest tak przyjemna jak by się wydawało. Musiałem unikać ostrzału wroga i jednoczesnie uważać na sojuszniczy ostrzał. Zatakowałem, obrałem za cel Xenonskiego L był już uszkodzony i udało się go znisczyć. Kolejny był N po krótkiej wymianie Ognia Udało mi się zniszczyć jego komputer a więc mam kolejny łup. Zostały jeszcze dwa M i jeden LX, pomagam dalej Flocie, LX padł z ognia innego myśliwca. Gdy przymierzyłem się do jednego z M'ów niezauważyłem ognia Tytana i dostałem jednym z pociskow.

-Komputer: Stan osłon 0% Stan kadłuba 67% Przystępuje do regeneracji Osłon

Szybko postanowiłem uciec kawałek od tej niebezpeicznej strefy M'y padły a ja zebrałem trochę resztek po nich, po czym udałem się do centrum sektora

-Komputar: Ostrzeżenie Zbliża się Rakieta, zalecenia: wykonać manewr unikowy.

!!!Kurw**!!! Zapomniałem o J i jego eskorcie a mój skaner był słabszy niż zasięg wrogich rakiet przez co niedostałem ostrzeżenia. W panice wykonałem szybki zwrot na Lewo (W stronę rakiety) oraz aktywowałem boczny napęd w góre w odpowiedniej chwili.

-Komputer Namierz rakiete

-Komputer: Namierzona

Krótka salwa i z głowy a ja w długą jak najdalej. Przyjrzałem sie wrogowi. Poza Lotniskowcem było kilka myśliwców i 3 Xenońskie statki o kodzie P klasy M6. Tytan i Kolos jeszcze dośc daleko. Xenoni zaczeli ostrzeliwać dok handlowy, mój zdobyczny N też tutaj leciał. Gdy myślałem, co teraz? do systemu wskoczył Argoński Cerber klasy M7, 2 Centaury militarnej klasy M6 oraz liczne myśliwce. Szybko zajeły Xenonów. Pierwsze poszły wrogie myśliwce. Później skoncentrowany ogień na J, w pore dołączył Kolos i Tytan. Wynik: Xenonów coś brak, a ja zgarniam kolejne łupy Xenońskiego LX, Eklipsę, i Poważnie uszkodzonego Pirackiego Błotnika Tragarza, swoją drogą skąd on się tutaj wzioł? Zbieram wszystkie statki i ruszam do PTNI Headquartes, Teladiańskiego sektora w prawdzie ale był to najbliższy sektor gdzie mogłem pozbyć się zdobycznych statków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Sierpień

Po drodze napotkałem jeszcze na kilka statków Xenońskich które prawdopodonie próbowały przedostać się do innego sektora we władzy Xenonów, lecz po skoku z Profit Center Alpha natkneły się prosto na Argońską Platforme Obronną, sprytnie umieszczona może 10 km od bramy. Dzięki czemu zdobyłem jeszcze jednego L. wszystko Poszło pod młotek. Tukan strasznie długo leciał ale było warto dostałem za niego niecałe 1.5mln plus reszta i stan konta nieco ponad 3.5mln. Pierwszy raz w życiu miałem taką kasę w ręku a później na koncie. Teladienie, myślę że potraktowali mnie dość uczciwe lecz byłem pewny że oni zarobią na tym pewnie kilka razy tyle ale cóż tak czy siak kwota była pokaźna. Ulepszyłem Pogromcę tak jak się tylko dało: 3*5MW Osłony, 4*Akcelelatory Cząsteczkowe alfa i 2*AC Beta. Wszystkie ulepszenia Silnika,Steru,Ładowni oraz pożądna Aktualizacja Oprogramowania. Zostało na koncie mniej więcej 3mln. Miałem chęć na Swój pierwszy Ciężki Myśliwiec, może Nove, lecz moja reputacja u ras była za niska. Co się dziwać coś tam może zestrzeliłem ale póki co to zbierałem złom który pozostawał po większych bitwach. Ale skoro Miałem Lepiej wyposażony Statek stwierdziłem że nim także będe mógł pokazać na co mnie stać, a więc trzeba zacząć działać, ale niewiedziałem dokąd mogę się udać w tym celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Sierpień

Tułaczka po okolicznych sektorach. Postanowiłem nadal oszczędnie obchodzić się z pieniędzmi po mimo pokaźnej sumy na koncie, nigdy nie wiadomo kiedy mi bedą potrzebne. Kilka razy eskortowałem okoliczne transporty, raz nawet uczestniczyłem w pościgu za piratem lecz poza tym nic interesującego się nie działo. Lecę więc do Black Hole Sun - Argoński sektor sąsiadujący z sektorem Xenońskim. gdy wpadłem do systemu trwała drobna potyczka lecz nawet nie zdązyłem do niej dołączyć gdyż siły Argońskie szybko sie rozprawiły z intruzami. Nieco później gdy opuszczałem stacje handlowa dostałem ostrzeżenie od komputera o wejściu niszczyciela... hmmm... poleciałem w stronę Xenońskiej bramy, byłem pewny że tam się coś dzieje lecz... bitwa miała miejscu kompletnie gdzie indzie, na drugim końcu sektora przy oddalonej stacji wywiadowczej Argońskich Sił Zbrojnych. Dostrzegłem ją lecąc spowrotem na stacje, w oddali widziałem błyski, gdzieś juz je widziałem...

Komputer włącz system wzmacniania obrazu => Włączony

... WTF?! Khakowie tutaj? bez wątpienia musieli ten atak zaplanować. 3 lotniskowce i około 10-ciu klastrów khackich myśliwców/zwiadowców. W mgnieniu oko w system skoczyły nasze siły, Dwa Tytany, jeden Kolos, 3 Centaury i Cerber, oraz oczywiście myśliwce. Khakowie za wszelką cene chcą zniszczyć stacje, Lotniskowce oraz Największy Klaster ruszyły na nasze siły w czasie gdy reszta niszczyła stacje. Kolejna zażarta walka, ja znów siedze z tyłu poza zasięgiem wrogich rakiet. Argońskie Siły chciały jak najszybciej dotrzec do stacji lecz to było nie możliwe, musiały walczyć wpierw z Khacką Flotą. Zaatakowały, Błysk Khackich Laserów, Salwy naszej broni oraz mnóstwo kolorowych śladów po rakietach. Walka trwała długo w końcu Khackie siły pokonane. Jeden Lotniskowiec uciekł reszta zniszczone lecz jakim kosztem... Nasz Kolos i Tytany musiały się wycować z dalszej walki, dwa Centaury zniszczone, trzeci się wycofał. Do pokonania myśliwców atakujących stacje pozostał Cerber i może pięc myśliwców, reszta także się wycofała. Nie mogłem dłużej stać bezczynie.

Komputer Włączyć uzbrojenie, pełna moc Osłon => Gotowe, Systemy sprawne

Gaz do dechy i dołączam do Argońskich sił. Khaków było mnóstwo lecz znaczna wiekszość z nich była najlżejszymi myśliwcami Khackie Floty. Atakowałem te które odłaczały się od głownego pola walki. Ustrzeliłem 3 wrogie myśliwce... wiedziałem że moje umiejętności bojowe znacznie wzrosły... 3/4 Khackich statków wybite gdy pada Cerber... Błysk i potężna eksplozja. Zostałem ja i 2 inne średnie myśliwce przeciw około 10 lekkim myśliwcom i dwóm cieżkim. Argoński porucznik kazał uciekać, słusznie stacja była już krytycznie uszkodzana dzięki temu na naszym ogonie siadły tylko dwa cieżkie myśliwce reszta chciała za wszelką cene zniszczyc stacje. Po przebyciu około 10km zaczoł nas sięgać ogień wroga, musieliśmy walczyć. 3 średnie myśliwce vs 2 Cięzkie. Najpierw padł nasz.. młody chłopak żołtodziób który chciał zostać wielkim pilotem tak samo jak ja, poźniej padł Khak. Ja i Porucznik nie mieliśmy juz prawie osłon gdy on oberwał z rakiety, kadłub w krytcznym stanie, widziełem jak płonie tylna częsć statku, zero osłon więc postanowił zrobić coś na co nie wielu się by odważyło wleciał prosto we wrogi myśliwiec, zgineli obaj... Khak był w pewni sprawny więc bez problemu by nas załatwił lecz porucznik uratował chociaż moje życie. Widząc jak giną ludzie tuż obok mnie po raz pierwszy pomyślałem że walki w kosmosie to nie takie fajne przygody jak by się wydawało. Wtedy dotarło do mnie że to realne zagrożenie a ja mógłbym stracić przedchwilą życie gdyby nie poświecenie innego człowieka. Ale musiałem pozostać przy zdrowych zmysłach. Troche zapóźno przybył Pilot Eklipsy, ja ogarnięty żadzą zemsty poprosiłem o atak na reszte oddziałow khackich, niezbytchętnie się zgodził, gdyż dostał informocje o możliwości kolejnej inwazji ze strony Khaków.

Komputer podaj stan statku:

Stan osłon 40 % Kadłub lekkie uszkodzenie w prawej części statku, wszystko sprawne.

To mi wystarczyło z Furią zaatakowaliśmy wroga... aż za dużą, szybko się mi przegrzewała broń ale zrobiłem swoje ubiłem 4 wrogie myśliwce, Pilot Eklipsy resztę obaj mocno oberwaliśmy lecz Argoński Pilot ze względu na lepsze osłony przyjmował na siebie wrogi ogień tak udało nam się wygrać. Było trochę porzuconych Khackich statków oraz jeden argoński, go nie wziołem, wtedy jeszcze nie mogłem. Na szczęście Khakowie nie zatakowali ponownie, przynajmniej nie tutaj, gdyby to zrobili stacja by padła a wraz z nią wszyscy ludzie na niej by zgineli, bez wątpienia była ona ważne dla Sił Argońskich ale nikt mi nie chciał powiedziać dlaczego była aż tak ważna. w pobliżu stacji Wywiadowczej, która cudem przetrwała i czekały ją poważne naprawy, na najlepszym okręcie naszej floty, na Argon One odbył się pogrzeb na tych którzy staneli w jej obronie. Uczestniczyłem w niej, spotkałem rodzinę porucznika który oddał życie by ratować mnie. Jego Żonie i dziecią podarowałem pewną sume pieniędzy, przydadzą im się. Dostałem tez skromna pochwałę od jednego z Generałow. Pożegnałem się i oddleciałem w strone Omicron Lyrae.

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Sierpień

Po tym co się stało w Black Hole Sun, oraz bo dokonaniu napraw w Omicron Lyrae, pokręciłem się jeszcze trochę po okolicy lecz ostatecznie postanowiłem wrócić do Argon Prime, dostawałem Emaile od przyjaciół że chcieli by się ze mną zobaczyć, Chciałem zobaczyć tez co u mojej jedynej siostry. Tuż przed skokiem do Scale Plate Green miała miejsce drobna potyczka z której wyciągnołem jednego M-a, lecz po skoku ujżałem inwazję Xenońskich Myśliwców na Teladiański System, około 30 statków z czego zdecydowana większość to LX albo L. Rozciągneły się na cały system jednocześnie atakując wiele celów. Mój M leciał ze mna lecz musiałem go zostawić gdy komputer poinformował mnie że wrogie statki kierują się w moją strone. Dobrze że system jest bogaty w liczne asteroidy inaczej bym najprawdopodobniej zginoł, lecz dzięki nim udało mi się wymanewrować kilka wrogich statków, także parę rakiet które leciały we mnie rozbiło sie o skały. M został oczywiście zniszczony - trudno. Udało mi się bezpiecznie dotrzec do PTNI Headquarters. Później już nie miałem zbyt dużych problemów, tylko raz natknoł bym się na sporą grupę piratów lecz naszczęście miałem w ładowni spory zapas Ogniw energetycznch więc ich zgrabnie pszeskoczyłem. W końcu jestem w Argon Prime, przygotowywuje statek do pierwszego lądowania w moich rękach, jeszcze tylko zgoda od wieży i ląduje na stanowiku lotniczym którego tak dawno nie widziałem. No to jestem Komputer=> wyłączyć wszystkie systemy, trochę zabawie na Planecie....

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Wrzesień

Tuż po wylądowaniu napisałem do Zokko- jedynego słusznego Teladianina jakiego znam aby po mnie przyjechał. Za nim dotarł na lądowisko znów mogłem poczuć świeże powietrze i przejść się po "żywej" ziemi. Spotkałem tego samego Teladianina który wyciągnoł ode mnie 100 kredytów, podumałem chwile i kupiłem te jego okulary, hmm stylowe 😁. Znów czekała mnie przechadzka przez całe lądowisko lecz tym razem jakoś lżej mi to poszło, ten sam Boron co kilka miesięcy temu, obsługiwał budkę z pomocą ale już była w lepszym stanie. Przede wszystkim zrobili Utylizatornie śmieci w pobliżu lądowiska dzięki czemu nie było tutaj już ich tyle 😛. Podjechał Zokko jak dawno nie widziałem tego gada... poznałem tez jego ziomka - Massarisa, kolejny Teladianin którego mogłem zapisać jako drugiego słusznego do listy moich kontaktów. Pojechaliśmy do mojego mieszkania gdzie czekała na mnie reszta przyjaciół. Jedyne na czym sie zawiodłem to to że nie było mojej siostry na Argonie, tydzień temu dołączyła do jakiegoś Borońskiego okrętu odkrywczego, ją także kosmos interesował bardziej niż cokolwiek innego, lecz ona zawsze chciał dotrzeć gdzieś gdzie nikt nigdy nie dotarł, cóż może się jej uda. Kilka dni później po pierwszych imprezach których tak mi brakowało dotarła do mnie od niej spóźniona informacją o jej wyjeździe i że odezwie się jak tylko będzie mogła. Zokko był pełen podziwu moich przygód w kosmosie, także reszta moich przyjaciół się poważnie zainteresowała lecz widać że Zokko, pomimo tego że ma tutaj stabilny może niezbyt legalny biznes, też by chciał wylecieć w kosmos razem z jego ziomkem Massarisem. Obiecałem że pomogę mu w osiągnięciu tego celu lecz jeszcze nie teraz.

Mijały kolejne dni a ja świetnie się bawiłem wraz z resztą moich kompanów. Maurowi, jednemu z moich ludzkich przyjaciół nie źle się powodziło, rozwinoł całkiem niezłą firmę na Argonie. Reszcie też sie wiodło się nie najgorzej. Wkrótce na jednym spotkoniu zaczeła się gadka o wojnie z Xenonami, Khakami a takża o nasilającym się konflikcie Między Argonami a Paranidianami. Także Terranie ,ludzie nasi przodkowie z którymi mieliśmy tak wiele wspólnego rozpoczeli drobne operacje wojskowe aby pokazać wszystkim rasom że są silniejsi od nich, miałem tak wiele pamiątek z Ziemi które przetrwały niemal 100 lat, zawsze marzyłem o tym aby w końcu ujrzeć Ziemie lecz tamtejsi ludzie zbyt nam nie ufali aby pozwolić nam zbliżyć się do ich Planety. Gdy dłużej rozmawialiśmy o wojnie, wiedziałem że muszę wracać, coś zrobić aby zwiększyć szanse na nasze zwycięstwo. Wielu ludzi tutaj, w tym moi przyjaciele którzy żyją na najpilniej strzeżonej Argońskiej planecie nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji a w kosmosie ciągle giną nasi, sam już kilka razy otarłem się o śmierć. Khakowie,Xenoni Zagrożenie dla wszystkich. Do tego Ci Paranidianie i Ziemianie. Postanowiłem wbrew woli moich przyjaciół że juz na początku października wrócić w kosmos i postaram się być jak najbardziej przydatny w tej wojnie.

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Październik

Znów przybyłem na lądowisko. Ten miesiąc na Argonie wśród ludzi był mi bardzo potrzebny, lecz teraz znów widze mój okręt- jest w dużo lepszym stanie niż wtedy gdy go kupiłem. Na nosie miałem założone okulary od Teladianina, gdy przechodziłem obok niego się uśmiechnoł a nawet pozdrowił co było dla mnie miłym zaskoczeniem. wsiadam => witaj złociutka. Komputer włączyć wszystkie podzespoły.

Komputer: Potwierdzam, podzespoły sprawne i właczone. Witaj Kapitanie.

Brakowało mi Ciebie 😉 Dobra pełna moc wracamy w przestrzeń.

Komputer: Potwierdzam.

Ponownie kilka błysków i jestem spowrotem w kosmosie. Obrałem kurs do jednej z tutejszych stacji wywiadowczych aby dowiedzieć się dokładnie co się dzieje we wszechświecie. Dowiedziałem się o nasilającym sie zagrożeniu ze strony piratów, także o konflikcie z Paranidianami, doszło do walki w Empror Mines, naszczęsie niezbyt krwawej. Dowiedziałem się także że Flota Boronów znacznie osłabła, przeraziło mnie gdyż moja siostra najprawdopodbniej znajdowała sie u nich. Miałem tylko nadzieje że jest ona w systemach na północ od Argon Prime, gdyż one są na pewno dobrze chronie i nie ma praktycznie wogule walk akurat tam, lecz na południu bądź na wschodzie gdzie dochodzi do licznych walk, mogło jej coś grozić, pozostało mi się tylko modlić. Dobra ja też muszę obrać jakiś cel. Wiedziałem że Paranidianie są niezbyt przyjemnie nastawiani do naszej rasy, lecz musiałem przelecieć przez ich systemy. Postanowiłem polecieć do Yaki, mój przyjaciel Pakul był u nich wpływowym człowiekiem...hmm a raczej Boronem, co jest nie lada osiągnięciem gdyż rzadko Boroni bawią się w piratów a jeszcze rzadziej bawią się w to z powodzeniem. Cel obrany czas ruszać w drogę....

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Październik

Po skoku do Empror Mines od razu zostałem skontrolowany przez Paranidian. Zapytano mnie czego tu szukam, ja grzecznie odpowiedziałem że szukam przygód. Puścili mnie dalej lecz ostrzegali żebym zawiele nie oczekiwał. Stało się tutaj co się dowiadziałem po drodze... Ten sektor zawsze oficjalnie należał do nich lecz tak na prawdę to był wspólny sektor Argonów i Paranidian, lecz stacjunające tutaj od zawsze statki floty Argonow która dawniej wspólnie z nimi pilnowała tutaj porządku została wypchnietą do Argońskich systemów. Paranidianie oficjalnie wypowiadali się że Argońskie statki bojowe w ich systemie to czysta prowokacja do wojny choć dawniej im to nie przeszkadzało. Od teraz statki floty argońskiej nie mogą wlatywać do tego systemu, a Argoni mogą handlować tylko z tutejszymi stacjami, pojedyncze statki mogą przelatywać przez ich systemy tylko na własną odpowiedzialność, bez jakielkolwiek ochrony ze strony Paranidian. Cóż trudno cieszyłem się że nie lece akurat do nich.

Między Sektorem głównym Yaki, a granicą z Paranidianami leżą najpierw dwa systemy wypełnione asteroidami a później kolejny podobny system lecz przy bramie do Haruna w sektorze Senator's Badlands stoją dwie poteżne platformy obronnę oraz stacjonuje kilka korwet oraz sporo liczba myśliwców. Po tym można rozpoznać że Yaki są jedynymi tak dobrze rozwiniętymi i zoorganizowanymi piratami w znanym nam wszechświecie. Dotarłem do Haruny, wylądowałem w Stoczni Yaki gdzie sppotkałem się z Pakulem. Jaka była nasza radość, 5 lat temu gdy się ostatni raz widzieliśmy byliśmy pewni że się jeszcze spotkamy lecz liczylismy ze bedzię to dużo wcześniej. Mieliśmy wtedy tylko po 16 lat więc nie mogliśmy sobie wyobrazić że nie będziemy się widzieć przez kolejne 5. Gdy doszło do rozstania Pakul wyruszył do ojca który dowodził okrętem Borońskim klasy MM6 aby walczyć u jego boku lecz podczas walki z Xenonami jego Ojciec zginoł a jemu udało się uciec. Miał za mało pieniędzy aby kupić własny statek a po tym wydarzeniu nie chciał dołączać do Floty Borońskiej. Udało mu się poznać jednego z założycieli organizacji Yaki i tak się w to wciągnoł. Po tylu latach mieliśmy tyle do opowiadania. Obaj byliśmy pełni podziwu co do tej pory każdy z nas osiągnoł, choć jemu zdecdowanie lepiej szło. Spędziłem dwa dni u niego... wiedziałem że mają własna stocznie a chciałem w końcu dorwać jakiś potężniejszy statek, lecz Yaki także mają duże kłopoty i muszą przygotować się do walki. Wielu z nich to Argoni albo zbuntowani Paranidianie a ze wzgledu na konflik Argońsko-Paranidiański większość z nich nie może już spokojnie czuć się przelatując przez sektory Paranidiańskie, a jak by było tego mało to raz zaatakowała ich Khacka Flota Badawcza tutaj w Harun, i oni i Khakowie byli zaskoczeni spotkaniem, Khacka flota została wyparta lecz teraz nie mogą się czuć bezpiecznie. Khakowie dzięki im silnikom mogą tutaj skoczyć w każdej chwili i zaatakować, i z tego powodu potrzebne im są wszelkie dostępne statki, tymbardziej że mają wiecej pilotów niz statków do pilotowania. Wojna wszystkich dotyka. Ostatecznie pożegnałem się z Pakulem, obiecałem mu że się jeszcze wkrótce zobaczymy i odleciałem. Postanowiłem się wrócić i polecieć do Boronów, Flota Królowej dostała kilka razy po dupie więc mogę się tam przydać bardziej niż gdzie indziej. Najpierw postanowiłem odwiedzić północne sektory aby zobaczyć czy wszystko jest w porządku a może uda mi się spotkać moją siostrę, potem miałem zamiar odwiedzić sektory wschodnie, najprawdopodniej tam doszło do tak ciężkich starć a ja coraz pewniej czułem się w walce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Październik

Jak postanowiłem tak zrobiłem. Obrałem za cel Kindgoms End, aby poźniej Borońskimi sektorami ruszyć dalej na wschód. W duszy też chciałem ujrzeć jeszcze raz ten przepiękny sektor, miałem też nadzieje że może spotakam jakieś inne Flagowe okręty flagowe Królowej Boronów, lecz niestety się zawiodłem. Po skoku do Kingoms End miałem powody do dumy z Argonów gdyż pomimo własnych problemów pomagają jak mogą sojusznikom. Potężna Flota Myśliwska patrolowała sektor Boroński, lecz widząc praktycznie brak statków Królowej doszło do mnie że Boroni są w większych tarapatach niż myślałem, oby tylko mojej siostrze nic się nie stało. Spotkałem tutaj starego znajomego Kapitana Browna z którym zamieniłem parę słów po czym pomknołem dalej. Przelatując przez Borońskie systemy spotkałem kilkakrotnie swobodnie przelatujących piratów, kolejne potwierdzenie że Boroni mają problem. Tych którzy nie mogli stanowić większego zagrożenia dla mnie atakowałem wyreczając slużby Borońskie. Później skoczyłem do Aladna Hill gdzie Argońskie sily walczyly z drobną armią piratów, oczywiście stanołem po stronie Argonów. Zalazłem tym trochę Piratom za skóre ale się tym nie przejmowałem, i tak atakowali każdego bez powodu więc specjalnie to moich stosunków z nimi nie zmieni. Jednak moim celem był Boroński system Lucky Planets w którym Boroni doznali ciężkich strat i ciągle toczyły się tam walki.

Wykonałem skok, ujrzałem zrujnowany system. Kilka stacji zniszcznoych, kilka uszkodzonych, masa szczątków statków. Niegdyś piękny system teraz przerażał swoim wyglądem. Boroni mieli tutaj trzy statki klasy MM6 oraz myśliwce, toczyli walkę w całym sektorze z licznymi myśliwcami Xenonów. Oczywiście czym prędzej aktywowałem uzbrojenie i ruszyłem do walki, najpierw za cel obrałem M-y które odłaczały się od wsparcia potężniejszych L i LX. Gdy padły wraz z Boronami walczyłem z resztą Xenonów. Bój był ciężki, kilka krotnie ciężko oberwałem, wszędzie latały pociski, rakiety w dodatku dookoła było mnóstwo rozbitych na małe fragmenty asteroid. Ostatecznie wyparliśmy wroga, Boroni ponieśli ciężkie straty. Chwila spokoju, tutejsza stocznia ściągała wszystkie uszkodzone statki do naprawy, oczywiście skorzystałem z okazji aby też nieco zarobić, lecz nie mineły nawet 3 minuty gdy z komputera uszłyszem :

Komputer: Ostrzeżenie, wrogi niszczyciel wszedł do systemu

Pomyślałem tylko jedno... cytuje " Co sobie Kur** jaja robicie czy ki Ch**?" Komputer podaj stan statku

Komputer: Osłony 100% Kadłub: Zewnętrzne warstwy mocno uszkodzone, drobne zwarcia w systemie napędowym ogólny stan statku wyceniony na 55%

ehh dobra... gdzie ten niszczyciel... obróciłem się w strone wschodniej bramy i ponownie przeszła przez mój mózg ta sama myśl co wyżej... No jeszcze tutaj khackiego Lotniskowca tylko brakowało... nosz ja Pier****, na szczęście póki co bez obstawy ale Boroni nie mają tutaj przecież nawet okrętu M7!! a co dopiero M1... jak my mamy u licha z nim walczyć???! ... Chwila przerwy myśle co zrobić mineło jakies 30s i co widze? Niszczyciel Khaków klasy M2 wpada do systemu... pomyślałem tylko jedno sektor stracony.... ale nie chciałem się jeszcze poddać. Najpierw do systemu wpadły lekkie myśliwce Khackie... w niewielkiej liczbie. mineło trochę czasu Khakowie obierali cel gdy do systemu w końcu wpadły siły Królowej... ufff.. Dwie płaszczki, Hammerhad , włócznik i dwie wojskowe hydry oraz kilkanaście ciężkich myśliwców... w odpowiedniej chwili, Khakowie jeszcze nie zdążyli na robić zbyt dużego zamieszania... byłem pewny że dostaną to na co zasługują. Tak jak przypuszczałem dość szybko siły Khackie zostały zniszczone jednak nie bez strat... Hammerhad explodował.... Musieli trafić w jakiś czuły punkt że udało im się go zniszczyć tak szybko ale jednak... kolejne osłabienie dla Boronów. Pomogłem w pozbyciu się lekkich myśliwców i przejołem kilka statków... wiedziałem że muszę czym szybciej zdobyć statek klasy M3 aby móc bardziej efektywnie walczyć z wrogiem i pomogać w ciężkich chwilach.

Statek - Argoński Pogromca

Pilot - Master Phoenix

Dziennik pokładowy

Rok 783 Listopad

Polaciałem w kierunku zachodnio-południowych sektorów Borońskich przy których znajdowały się dwa sektory Argońskie, a jak się zdążyłem dowiedzieć Argoński sektor Haven był coraz ciężej atakowany. Po drodze standardowo walczyłem z piratami. Miałem dośc długą drogę i ciągle dostawałem informacje że jest tam coraz ciężej by wreszcie, gdy zostały mi jeszcze jakieś trzy skoki dostałem komunikat że Xenoni wygrali i już niemal przejęli system, rozpoczeli jak to nazywają "Terraformowanie planety" co mogło skończyć się śmiercią kilkuset milionów istnień które żyły na tej planecie. Jednak to nie mogło się tak skończyć, leciałem dalej w tym kierunku... w końcu dotarłem. Nie wiedziałem co tam spotkam ale postanowiłem wlecieć choć na chwilę by zobaczyć jak źle jest... Hmmm no cóż spóźnilem się, jedyne co zobaczyłem to kończące swój udział w walce o System Tajne Niezależne Służby Korporacji PBAST... ufff. Mają oni swoją własną linie produkująca statki we współpracy ze wszystkimi Rasami. Mają oni na swojej służbie Statek M1, dwa M2, oraz inne, wszykie zaprojektowane i zbudowane przez nich. Reagowali oni tylko tam gdzie to jest potrzebne... zrobili swoje i odlecieli, trochę Argonów oraz Parę Borońskich statków przybyło tutaj aby dopilnować systemu przed przybyciem nowego Tytana który ma strzec systemu. Tymrazem nawet nie zdążyłem pomóc w walce z Xenonami ale może to i lepiej. Po tym wszystkim postanowiłem wrocić w okolice Lucky Planets, Proxima Centuri a może i dalej aby dalej pomagać w walce z wrogiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...