Szybkie czy wolne?

[AlfaHunter]

Otóż tak jak w temacie.

Posiadam obecnie zaaw. pustułkę oraz valhallę

Pytanie:

Czym lepiej latać?

Oba statki są w pełni uzbrojone...

[colombo]

Temat statków był wielokrotnie poruszany. Ale ja uważam,że dobrze się dzieje,gdy ktoś nowy wprowadza nowe życie do mocno skostniałego forum, wyglądającego jak muzeum, w którym straszy sprzątaczka w czerwonym fartuchu i każe zakładać kapcie przed wejściem.

Wiele razy padała odpowiedź, że na pytanie o to ,jakim statkiem latać, nie ma odpowiedzi. Poszperaj na forum.

Po pierwsze: co to znaczy szybki statek? Pustułka owszem jest szybka do latania po sektorze. Ale jeśli nie masz zainstalowanego modu pozwalającego latać w hiperprzestrzeni bez zużywania ogniw, to szybsza do poruszania się po galaktyce będzie Valhalla - nie będziesz musiał ciągle po drodze "tankować paliwa".

Po drugie: czy grę dopiero zaczynasz czy już grasz już od paru miesięcy? Dla początkujących zwykle bardziej ekscytujące jest odkrywanie nowych sektorów, szybkie dotarcie do celu w danym sektorze itp., a tu lepiej sprawdzi się myśliwiec zwiadowczy.

Po trzecie: jakie masz założenia co do gry?

Chcesz zwiedzać sektory? Po prostu szybko latać po sektorze między asteroidami? Walczyć (samodzielnie czy używając własnej floty?) ? Handlować? Jakiego rodzaju misje wolisz? Itd itp.

Co z tego,że gdzieś szybko dolecisz jeśli w ciągu mgnienia oka zostaniesz zlikwidowany? No chyba,że nad walkę preferujesz UU (uniki i ucieczkę) .

P.S.

Używając cheatów w początkowym etapie zaznajamiania się z X3 moim zdaniem psujesz sobie zabawę i szybko zrezygnujesz z gry. Zdobywanie kolejnych statków, to jedno z założeń X3 (skąd ta Valhalla ?? Chybe nie jest kupiona ani zdobyta abordażem?? ). A tak pozwiedzasz, popatrzysz, polatasz i się znudzisz. Ale może się myle...

[Prowler]

Ten pierwszy post wygląda na prowokację, więc powstrzymam się od komentarza

Co do forum, po takim czasie od wydania gier te podstawowe kwestie ich dotyczące zostały już tyle razy wałkowane (i opisane w FAQ), że nie bardzo jest sens omawiać ich w sensie czysto mechanicznym po raz kolejny. Na pewno jest jeszcze dużo miejsca na bardziej ogólne dyskusje, w końcu tutejsza władza chyba nie jest aż tak straszna żeby bać się odkopać kilka starszych tematów i pochwalić się swoimi screenami, taktykami i pomysłami na grę, fabryki, flotę, itd

[AlfaHunter]

Cóż odpowiem tak

Po 1: na czity sie zdecydowalem poniewaz wkurzalo mnie ze ciagle w misji z uranem jakiejs(nie pamietam nazwy) statki Xen.N.

Zabijaly mnie jedna rakieta (-.-)

Po 2: Mam zainstalowany skrypt ze mi sie paliwo nie konczy

Po 3 : racja nie zdobylem valhalli(jakby to bylo mozliwe 0.o?)

Po 4 Moze nie to ze lubie szybkie statki ale lubie zwrotne statki o tak sie okresle

No i ostatnie pytanie skoro zaden z nich to jaki statek polecacie? (zeby byl zwrotny i dosyc dobre mogl miec bronie)I gdzie go znalezc?

[Sorkvild]

Lepiej zabieraj sie za gre, to sam wszytsko odkryjesz przy najwiekszej przyjemnosci. Polecam zaczac od Arg. Odkrywcy.

[Prowler]

Jeśli nie dajesz rady z jakąś misją to na razie odpuść i zrób ją później. W X'ach fabuły są tylko dodatkiem w grze, a nie jej głównym celem.

Co do problemów z rakietami, najprostsze rozwiązania:

- statek z wieżyczką ustawioną na obronę rakietową

- obrona rakietowa Moskito

- odpowiednie manewrowanie i własnoręczne niszczenie rakiet ogniem działek

[colombo]

AlfaHunter:

Wywal natychmiast cheaty i dodatkowo przynajmniej skrypt umożliwiający podróże bez ogniw. PSUJESZ SOBIE ZABAWĘ.

Każy gracz X-ów miał Twoje problemy. Pokonując je wciągasz się w świat X i po jakimś czasie zostaniesz nałogowcem.

Jeśli chodzi o walkę. Na forum trudno jest znaleść wpisy o taktyce walki więc krótko z własnego doświadczenia i wyszukiwania:

W przypadku misji fabuły - są śmiesznie łatwe jeśli nie masz nabitego wysokiego poziomu bojowego. Jeśli nie możesz pokonać Xen N możesz po prostu nie walczyć i poczekać aż inni załatwią sprawę za Ciebie.(podejrzewam fabułę Terran).

Jeśli latasz szybkim M5 (Rapier, Arg. Odkrywca, a tym bardziej Pustułka) to najprościej dać gaz do dechy i lecieć prosto, aż rakieta ulegnie samozniszczeniu. Działa na większość rakiet. Można próbować uników lub zestrzelenia rakiety, ale to wyższa szkoła jazdy.

W M5 nigdy nie atakuj samotnie więcej niż dwa M5 (Xen N) lub M4.

Jeśli sobie nie radzisz w walce, to odpuść aż dorobisz się mocniejszego statku lub się podszkolisz w pilotażu. Misja fabuły poczeka.

Zwykłe misje: na początek możesz brać np. odzyskanie opuszczonego statku (raczej nie w sektorach terran: zakaz wjazdu do niektórch z nich)

Najulubienisze statki starych wyjadaczy to M6 (Hyperion,Vidar- dostaniesz pod koniec misji terran , trochę mniej: Springblossom,Centaur, Dragon). Ale nie ma reguły. Każdy dochodzi do ulubionego statku sam.

Poznawaj grę samodzielnie bez dodatkowych modów i cheatów. Na nie przyjdzie czas potem. Czytaj instrukcję, przeglądaj forum xudb i egosoft(wersje anglojęzyczna jest bardziej przydatna niż XUDB: poradniki).

Staraj się najpierw wyszukać czy na forum jest już odpowiedź na Twoje pytanie. Inaczej Yacek Cię ukrzyżuje.

Prowler:

Chodzi mi o to,że starzy wyjadacze już mieli okazję przejść pewne etapy gry, momenty ekscytacji związane z poznawaniem statków itp. Pozwólcie przeżyć to samo kolenym, bardzo nielicznym generacjom "młodzieży".

Forum to także miejsce spotkań służące do wymiany wrażeń, a nie tylko informacji. Nie raz widziałem wpis typu: to już było, poszukaj na forum, w FAQ... Nie dawno taki wpis dotyczył właśnie tematu screenów. Dzięki nowym hmm z pozoru "śmieciowym" wpisom forum zdobędzie nowych użytkowników, a może potem i ekspertów.

[Prowler]

Cytat

Prowler:

Chodzi mi o to,że starzy wyjadacze już mieli okazję przejść pewne etapy gry, momenty ekscytacji związane z poznawaniem statków itp. Pozwólcie przeżyć to samo kolenym, bardzo nielicznym generacjom "młodzieży".

Forum to także miejsce spotkań służące do wymiany wrażeń, a nie tylko informacji. Nie raz widziałem wpis typu: to już było, poszukaj na forum, w FAQ... Nie dawno taki wpis dotyczył właśnie tematu screenów. Dzięki nowym hmm z pozoru "śmieciowym" wpisom forum zdobędzie nowych użytkowników, a może potem i ekspertów.

Przecież o tym właśnie pisałem. Przeczytaj jeszcze raz tamten post

[LeWaR]

Jeśli posty są z sensem to się nie czepiam. M5 to statki zwiadowcze, ale jeśli nie ma nic innego pod ręką..... M5 służy do zdobycia M4 np. Pogromcy, ten ma mocniejsze osłony i już trochę porządzisz

[WolfBlade]

Sprawa jest prosta: Valhalla służy do niszczenia ciężkich i mało zwrotnych lotniskowców/niszczycieli.

Pustułka: jest statkiem zwiadowczym , TEORETYCZNIE nie przystosowanym do walki tylko do zwiadu.

Ja polecał bym pustułkę , zwiejesz każdemu ( nie rakietom ) , zniszczysz statek swojej klasy ( wroga ) , lub ledwo m4.

[colombo]

Cytat

Sprawa jest prosta: Valhalla służy do niszczenia ciężkich i mało zwrotnych lotniskowców/niszczycieli.

Pustułka: jest statkiem zwiadowczym , TEORETYCZNIE nie przystosowanym do walki tylko do zwiadu.

Ja polecał bym pustułkę , zwiejesz każdemu ( nie rakietom ) , zniszczysz statek swojej klasy ( wroga ) , lub ledwo m4.

Myślę,że jak poznasz lepiej X3, to nie będziesz już tak jednoznacznie się wypowiadał na niektóre tematy.

W X3 jest dużo "pod warunkiem".

Co do capitalship'ów, wolę się nie wypowiadać - znam te statki raczej z opisów.

M5 są przystosowane do walki. Można nimi ubić nawet M3. Z mocniejszymi nie próbowałem.Może dało by się, ale byłoby to trudne i nuuudne zadanie.

Ja zwiewałem wiele razy rakietom lecąc Szabelką

[LeWaR]

Cytat

Ja zwiewałem wiele razy rakietom lecąc Szabelką

Każda rakieta ma określony "czas życia". Jak będziesz latał po linii prostej to Cię dogoni. Pokręć trochę kółek to się zmęczy

[WolfBlade]

tak można m5 ubić m3 wystarczy żeby tylko ta m3 nie była uzbrojona i stała w miejscu.

Wystarczy nawet tylko 1 strzał z WMP w twój statek z np. novy i ... jakby to powiedzieć żebyś się nie obraził ... DEDASZ !!!

[LeWaR]

Aż ciśnie się na usta: "Chyba Ty..."

[colombo]

Wolfblade:

Nie było emotikonki PEACE i widzę nie zrozumiełeś ikonki z kwiatkiem.

Za prawdę powiadam Ci, pisałem ze swojego DOŚWIADCZENIA.

To, że trochę polatałeś, poczytałeś statystyki i poprzeglądałeś forum nie przekłada się wprost na wiedzę o Xach.

Ja nie jestem ekspertem i nie staram się na siłę za takiego uchodzić.

Posta napisałem, aby POMÓC osobom, które wiedzą mniej niż ja.

Taki brak wiedzy naprawdę łatwo rozpoznać więc troszkę uważaj, co piszesz - to tylko porada, NIE przytyk.

W dalszym ciągu oferuję taką pomoc, chociaż podejrzewam,że zanim zdążę sie odezwać zrobią to "liderzy" XUDB.

[Prowler]

Każdy lata jak lubi Jednemu sprawia frajdę niszczenie wszystkiego co się rusza samemu siedząc za sterami fregaty rakietowej czy niszczyciela, a inny woli mniejsze statki żeby się sprawdzić i poczuć ten dreszczyk emocji jaki daje walka w nich. M5 można jak najbardziej zniszczyć M4 i M3, chociaż w tym drugim przypadku w TC często trafiamy na pewną nieprzyjemną barierę- PBG Reunion w kwestii walk mniejszych jednostek był trochę lepiej zbalansowany.

[colombo]

Przepraszam za duplikat

[colombo]

Cytat

M5 można jak najbardziej zniszczyć M4 i M3, chociaż w tym drugim przypadku w TC często trafiamy na pewną nieprzyjemną barierę- PBG

Dlatego stwierdziłem,że nie można się tak jednoznacznie wypowiadać. Ja nieraz zostałem dosłownie usmażony przez M3, ale - przykładowo - całkiem miło wspominam walki z L-kami Xenów. Wynik walki zależy nie tylko od typu,ale także od modelu własnego statku, statku przeciwnika, użytej broni, techniki walki itd.

Po prostu nie mogłem nie sprostować stwierdzenia,że Pustułką nie ucieknie się przed rakietami lub ,że M5 ledwie ubije M4.

Cytat

Każda rakieta ma określony "czas życia". Jak będziesz latał po linii prostej to Cię dogoni. Pokręć trochę kółek to się zmęczy

Powiem tak:

Próbowałem różnych technik: latanie w supełek , robienie kółek (skuteczne), wydłużona spirala (lecenie prosto + WASD lub robienie kółek myszką), linia prosta, zigzak,zestrzeliwanie.

Zdziwiłem się, ale w Szabli bardzo dobrze się miała wydłużona spirala (raczej w celu uniknięcia ognia z działek) przechodząca w linię prostą. Bardzo prosta do wykonania i zapewniała mi wysoką przeżywalność walk.

Oczywiście wiem,że są rakiety wolniejsze niż Szabla.

[Lizard]

Cytat

Cytat

ażda rakieta ma określony "czas życia". Jak będziesz latał po linii prostej to Cię dogoni. Pokręć trochę kółek to się zmęczy

Powiem tak:

Próbowałem różnych technik: latanie w supełek , robienie kółek (skuteczne), wydłużona spirala (lecenie prosto + WASD lub robienie kółek myszką), linia prosta, zigzak,zestrzeliwanie.

Zdziwiłem się, ale w Szabli bardzo dobrze się miała wydłużona spirala (raczej w celu uniknięcia ognia z działek) przechodząca w linię prostą. Bardzo prosta do wykonania i zapewniała mi wysoką przeżywalność walk.

Oczywiście wiem,że są rakiety wolniejsze niż Szabla.

Co do rakiet to zgodzę się, można wykonywać manewry by pozbyć sie rakiety, aczkolwiek dziwi mnie że pomimo tak zaawansowanej technologi myśliwce nie posiadają w podstawce gry obrony antyrakietowej. Nie mówię tu o komendach dla naszych wieżyczek o ile takowa jednostka posiada. Mówię tutaj o flarach i śmieciach jakie miały już myśliwce w latach 50-60, wojna w Korei, Wietnam i inne. Gdyby nie skrypt Mosquito defence jedyną obroną są właśnie wieżyczki, co dla mnie jest absolutnie nie do przyjęcia. Bo o ile rasy zdolne sa do podróżowania w przestrzeni, zakrzywiania czasoprzestrzeni, nie dysponują żadną technologia opierającą się na obronie antyrakietowej.

Jeżeli chodzi o wypowiedź kolegi Colombo tym bardziej nie mogę się zgodzić z tym że wykonując jakiekolwiek akrobacje lotnicze nasz myśliwiec może uniknąć ostrzału z broni pokładowej. Akrobacje typu beczka, pętla mogą się przydać do zgubienia lub osłabienia rakiety, ale na pewno nie dla broni pokładowej. Wielokrotnie leciałem korkociągiem, spiralą na cel i zauważyłem ze ponad 80% pocisków trafia we mnie.

Co do walki pomiędzy M5 i M3 hmmm pomimo tego że potrafię sobie poradzić w ekstremalnych warunkach bojowych, to zawsze unikałem takich konfrontacji. Moim zdaniem osoba lubiąca walczyć M5 nad wyraz często korzysta z opcji Load/Save.Moim zdaniem równie dobrze można włączyć sobie nieśmiertelność, bo to prawie to samo.

Żeby nie przeciągać offtopika ja osobiście wole zbalansowane jednostki nie lubię M5 i M1/M2/MO. Jako jednostki myśliwskie do gustu przypadł mi Argońskie Zaćmienie, wyglądający jak larwa. Zaćmienie posiada dość dobre uzbrojenie i idealna tarczę 1x200 MJ. Dzięki tej jednostce gracz naprawdę może spróbować swoich sił w grze, nie mówię tutaj o zwykłych pojedynkach solowych, ale o sytuacji gdzie jesteśmy sami przeciwko przeważającym siłom wroga. Jeżeli chodzi o większe jednostki to maksymalnie M7 Cerber lub Deimos. Osobiście uważam że Cerber ma lepsze uzbrojenie od Deomosa, aczkolwiek Cmod4 zupełnie to zmienił.

Tak więc latanie jednostkami klasy M5 lub Valhalla mija się zupełnie z celem, gracz tak naprawdę nie może wykorzystać wszystkich aspektów jakie oferuje nam gra, jak i dodatkowe skrypty.

[Volvez]

Unikniesz 95% ognia nieprzyjaciela lecąc chaotycznie. W tej grze nie ma ogólnie dostępnej, podstawowej obrony antyrakietowej ponieważ gdyby statki takową miały kompletnie bezsensownym byłoby używanie rakiet. Trzeba pamiętać że to tylko gra.

[Yacek]

Lecąc dziób w dziób na wrogi statek, używając tylko klawiszy WSAD unikam 99.9% jego ognia. Im większy statek, strzelający silniejszą, a przez to wolniejszą, bronią, tym łatwiej wymanewrować wrogi ogień.

[WolfBlade]

Ja grając z Cmodem4 uciekałem novą - Akumie, dziad dosięgał mnie fotonami ( dla zabawy stworzyłem Gonerską akumę ).

[colombo]

Cytat

(...)Jeżeli chodzi o wypowiedź kolegi Colombo tym bardziej nie mogę się zgodzić z tym że wykonując jakiekolwiek akrobacje lotnicze nasz myśliwiec może uniknąć ostrzału z broni pokładowej. Akrobacje typu beczka, pętla mogą się przydać do zgubienia lub osłabienia rakiety, ale na pewno nie dla broni pokładowej. Wielokrotnie leciałem korkociągiem, spiralą na cel i zauważyłem ze ponad 80% pocisków trafia we mnie.

Co do walki pomiędzy M5 i M3 hmmm pomimo tego że potrafię sobie poradzić w ekstremalnych warunkach bojowych, to zawsze unikałem takich konfrontacji. Moim zdaniem osoba lubiąca walczyć M5 nad wyraz często korzysta z opcji Load/Save.Moim zdaniem równie dobrze można włączyć sobie nieśmiertelność, bo to prawie to samo.

(...)

Skuteczność automatycznego celowania maleje z odległością więc podczas ucieczki z pola walki zrobienie paru kółek myszką lub wciskanie WASD pomaga i zmniejsza skuteczny zasięg działek przeciwnika.

A ja właśnie wszyskim młodym gniewnym polecam często i gęsto polatać i powalczyć w M5 i M4 i ginąć

Jest to przynajmniej moim zdaniem bardzo dobry sposób, aby poczuć świat X, przekonać się o swoich możliwościach oraz o rzeczywistych możlwiościach statków. I w myśl zdania "jak sie nie psewrócis, to sie nie naucys" (B.Kobiela), jest to całkiem niezły sposób na naukę. Można to sobie np. wyobrazić tak, że w świecie X ktoś zrobił symulator świata X do nauki.

Obecnie latam głównie Vidarem, ale miło wspominam latanie np. tak pogardzanym w niektóych postach Rapierem.

Czy ginąłem? Tak. Używałem Load/Save? Tak. W końcu po to są.

Ale na własnej skórze przekonałem się, że tabelki eng.x3tc.ru to nie to samo, co rzeczywistość. Poza tym nie ginąłem aż tak często i z czasem zacząłem ginąć coraz rzadziej.

W M5 (a także w M4) świat X odbiera się po prostu inaczej niż w większych statkach. Z jednej strony poczucie swobody podczas szybkiego lotu w sektorze, z drugiej problem z przebyciem galaktyki. Z jednej strony można przelecieć prze sektor Xenonów (np. Rapierem) bez problemów, z drugiej duże ograniczenie wolności: wielu przeciwnikom trzeba ustępować z drogi. M5 są np.całkiem niezłe do misji typu "poleć i zabij" (uważać na włąsną rangę bojową) Itd itp.

Sposobów na przeżycie troszkę jest. Np. zwabić przeciwnika w pobliże jakiejś stacji, zabrać ze sobą paru kumpli (skrzydłowi) lub dronów do robienia tłoku, atakowanie "martwych pól" przeciwników, nie atakowanie dziób w dziób itd.

[Lizard]

Cytat

Lecąc dziób w dziób na wrogi statek, używając tylko klawiszy WSAD unikam 99.9% jego ognia. Im większy statek, strzelający silniejszą, a przez to wolniejszą, bronią, tym łatwiej wymanewrować wrogi ogień.

To dziwne, bo w moim przypadku tak nie jest. Wielokrotnie leciałem korkociągiem i większość pocisków trafiała mój statek. Oczywiście ja ciąglę mówię tutaj o walce pomiędzy dwoma lub więcej mysliwcami. Staki M6 w zwyż nie wchodza w rachubę to to jest oczywiste. Ale osobiście uważam że 99.9% to lekka przesada. No ale cóz, może się nie znam. Cieńki jestem

[Prowler]

Być może chodzi o to, że mówicie o czymś innym. Jeśli będziesz leciał zupełnie w prostej linii obracając tylko statek dookoła własnej osi to nic Ci to nie da, ale jeśli będziesz używał dodatkowo napędu bocznego (np. naprzemiennie W/A/S/D) to unikniesz większości pocisków. Przedmówcom chodziło pewnie o tą drugą wersję

Skuteczność zależy od rodzaju broni z jaką przyjdzie nam się zmierzyć, np. w przypadku PBE nawet to niewiele pomaga.