Osobiście uważam że w tym kraju nie ma biedy (co nie znaczy że niedługo nie będzie). Bieda nie zaczyna się wtedy gdy musimy zaciskać pasa. Bieda zaczyna się wtedy gdy zaciskanie pasa nie pozwala nam przeżyć. Przez zaciskanie pasa mam namysli brak komórek, dostępu do sieci internetowej, kablówek i etc. nie wspomnę o o posiadaniu samochodu. Z mieszkaniami to jest różnie. Na zachodzie ludzie nawet tych kawalerek często nie mają. Więkrzość osób ma mieszkania wynajęte (chociaż tu napewno każdy będzie miał swoje zdanie, zależy to od tego od jakiej strony znamy zachodznią "europę"). Osobiście uważam że wstępując do "europy" wpakowaliśmy się do upadającego systemu który będzie nas pogrążał przez marginalną biurokrację i złą budowę ustrojową (demokracja jaką znamy ssie, już wolę monarchię w której rządzi jeden baran niż setka świń). Co do ubustwa w naszym kraju. No jest, ale w sporej części sami jesteśmy sobie winni (banki pomagały dając kredyty w euro i frankach). Nie obrażając nikogo bo nie wiem jaki mamy przedział wiekowy, ale uważam że pokolenia powojenne są w sporej części temu winne, więkrzosc starszych osób jest zwyczajnie tępa jak dmuchana piłka plażowa. Trudno żeby ten kraj wyglądał lepiej skoro nadal więkrzość głosów mają w nim ludzie którzy decydują w wyborach o przyszłości której nie dożyją, w czasach których już często nie rozumieją. To co się teraz dzieje to nie tylko kwestia wojny PO/Pisowskiej. To efekt tego co zrobiono po wygranej solidarności. Obecny system emerytalny już 20 lat temu został określony jako niewydolny. Fakt że trwonienie składek przez Zus i kolejnych padalców u władzy dowalał swoje.
Wracając do tematu ubustwa. Ludzie dzielą się jeśli chodzi o warstwy społeczne od zawsze. Jednak ludzie mają po kilka komórek w domu (rodzice, dzieci) ja pamiętam jeszcze czas gdy ich nie było w ogóle i były lansem biznesmenów

To co się dzieje z NFZ ( jestem cukrzykiem więc mogę osobiście robić w gacie bo umrę w mękach bez leków, nie wspomne już o przeszczepowcach). Manipulowane ceny paliwa. Wprowadzanie cenzury.
Uważam że bieda dopiero będzie. Będzie jeśli czegoś nie zrobimy. Ale to musi się stać w całej Europie. Bo toniemy w bzdurnych przepisach ludzi którzy przychodzą co pare lat na swoją kadencję i chcą sobie naklepać do kieszeni ile się da i puki mogą. Trzeba wstrząsnąć ich fundamentami. Mamy dwie opcje, albo my ich albo oni nas. Prędzej czy puźniej dojdzie do kolejnej wojny w Europie. I kto w niej będzie walczył? My czy świnie które nie będą chciały odejść od koryta za wzelką cenę?
Jestem w trakcie tworzenia vlogu między innymi na takie tematy. Każdy ma swoje zdanie i powinien je wyrazić, nawet jeśli jest w błędzie. To zwiękrza szanse naprostowania się na właściwą drogę. Albo zawsze można kupić kota i zostać szefem jakiejś parti.
Tak więc zapraszam do rozmowy.