Skocz do zawartości

Mod X3 Rebalance Mod (XRM) - Total conversion -


Yacek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 2 tygodnie później...

No dobra, garść przemyśleń po iluś-tam kolejnych godzinach przelatanych w XRM.

1. Udało się zakończyć Final Fury. Uf. Aczkolwiek dumny ze sposobu nie jestem. W każdym razie zabrałem się za to w momencie kiedy już miałem gotowy zespół uderzeniowy 1x Bragi i 2x Tyr. I ładownie wypchaną wieżami laserowymi. Tak, bez tego to bym sobie mógł tam skoczyć. A i tak wczytywania sejwów było od groma.

Generalnie z liczną obecnością Khaków sobie tam poradziłem bez większego problemu - masowo rozrzucone wieże robiły swoje, a flota uderzeniowa dobijała wszystko pozostałe. Z drobnicą i M6 w ogóle żadnego problemu - cokolwiek wleciało w zasięg dział fali uderzeniowej to już stamtąd nie wylatywało. Dlatego jestem właśnie zdeklarowanym użytkownikiem ziemskiego wyposażenia - bo problem drobnicy po prostu nie istnieje.

Gorzej niestety już było potem, po wyczyszczeniu większości latającego, fioletowego badziewia - a to wszystko przez czas respa. No okej, wszystko wyczyszczone, zostali strażnicy, stacje i jeszcze gdzieś w oddali sobie leciała Królowa. Stwierdziłem, że profilaktycznie ją też trzeba przetrzepać, zanim doleci bliżej swoich stacji - Bragi i Tyry ruszyły do niej. No niestety i tu się skapnąłem, że pojawią się problemy - zanim się moja flota zbliżyła do królowej do dwa razy zdażyły się zrespić glówne siły Khaaków - okręt dowodzenia, niszczyciele, lotniskowce i cała masa reszty śmieci. Cały czas lawirując, ściągając ogień i wydając komendy udąło się w końcu doprowadzić do zniszczenia królowej i posłania floty na wieże. Ale zanim do nich doleciałem - kolejne dwa pełne respy całej floty Khaków.

Za czwartym razem cierpliwość mi się skończyła. Ja wiele rozumiem, na wyzwania jestem gotowy, na to, żeby w razie czego stamtąd zwiać zabierając całą flotę też, w celu późniejszego wrócenia z większymi siłami. Wszystko ok, ale nie znoszę nonsensów. A takim nonsensem było to respienie się na pałę floty Khaaków. Co chwila nowe, nowe, nowe. Więc kiedy za czwartym razem, zanim moja flota zdażyła dolecieć do strażników, na mapie zaraz obok mnie pojaiwł się okręt dowodzenia, stado bombowców, 2 niszczyciele i lotniskowiec to niestety, przyznaje się bez bicia, podszedłem do tematu mniej chwalebnie. Ustawiłem się dla bezpieczeństwa między wieżami i odpaliłem komendy do cheatów. I od tej pory każde coś wieksze od M6 co się pojawiło było po prostu kasowane. Zwykły destroy. Bo po prostu doszedłem do wniosku, że jak 3 razy tą samą flotę za jednym zamachem pokonałem to styknie.

Więc flotka sobie strazników przetrzepała, stacje zniszczyła a ja dbałem, żeby im już nagle się nic na ogonie nie pojawiło.

Przy okazji zapakowałem sobie do ładowni zdobyczny zaawansowany myśliwiec i sobie nim potem przez chwile polatałem. Shiiit, te ich emitery to coś niesamowitego jeśli można samemu tym kierować. gdybym latał khackim niszczycielem i siedział w przedniej wieży to byłbym niepokonany - jak to ma gigantyczny zasięg i trzepie jak głupie.

2. A propo przejmowania statków - tak, owszem, Bail Addon zarzucony, ustawiony do M3 maks no i teraz czasem zdarza mi się coś przejąć, kogoś wysadzić z siodła - zawsze to dodatkowa kasa na koncie, a tej mi jeszcze jakoś super nie przybywa. Tak czy inaczej komuś, kto chce się pobawić w długie granie i dochodzenie od zera - nie polecam instalować Baila od razu bo dzięki temu pamiętam jak się jarałem, kiedy po mnóstwie godzin spędzonych w grze udało mi się dorwać mojego własnego M3 Eclipse. Z Bailem byłoby to zdecydowanie zbyt łatwe.

3. W trakcie są teraz fabuły Gonerów i Huba. Ciekawi mnie ta fabuła Gonerów - trzeba będzie zdaje się paru piratom co nieco przetrzepać. w sektorze z Hubem musiałem też się zaposiłkować czitami - bo nieopatrznie po zainstalowaniu STO od Trickmova nie ustawiłem blokad dla obcych stacji - w efekcie czego zanim się skapnąłem to pojawiło isę tam 15 stacji różnych ras i transporty zaraz tam sobie poleciały na dziewiczy rynek, a tu prądu dostarczyć, a tu pare steków dowieźć. No więc wskakuje sobie do sektora i widze, jak ten mój biedny handlowiec non stop dziobem jak dzięcioł próbuje się przez powłokę huba przebić do stacji która postawiła się gdzieś w cholerę poza hubem. Tu też obcje stacje musiałem wykasować, bo co prawda przy OOS powłoka huba nie ma znaczenia to jednak czasem się tam pojawiam osobiście.

4. No i się zastanawiam nad jeszcze jednym, ale to muszę pokombinować jeszcze, w którym temacie się wpisać - czy tu czy w temacie o MBRR - bo cosik mi się jakiś czas temu pozacinały niektóre siły zbrojne. Przykładowo - Placówka Wojskowa w Elenas Fortune ma dwa argońskie kolosy pod sobą. Od jakeigoś czasu oba te kolosy siedzą non stop w tym sektorze, w tym samym miejscu, na tej samej pozycji i nigdzie sie nie ruszają. Co najwyżej myśliwce wypuszczą jak ktoś wleci. Chyba się zacięły i zastanawiam się, który skrypt by wymagał "restartu" bo takich stojących od długiego czasu w jednym miejscu okrętów spotkałem już dość sporo.

5. Mówiłem już, że walki OOS to bzdura? No mówiłem, zwłaszcza Khaaki pod tym kątem rządzą. Ale się zorientowałem, że ja też mam jakby co coś, co potrafi namieszać - droidy bojowe. Już nie raz zauważyłem, że wypuszczonych na OOS 12 droidów potrafiło M6 połknąć na śniadanie.Dlatego jak coś goni jakiegoś mojego handlowca - sam mu ręcznie wypuszczam droidy i daje im rozkaz atakowania wszystkiego. Za chwile sektor czysty.

6. A dla kogoś, kto w XRM chce pohandlować - obowiązkowe: http://xudb.pl/topic/1380-jest-cos-lepszego-od-mk3-blacklist-manager/page__view__findpost__p__42871 - od zarzucenia tego skryptu ani jeden mój handlowiec nie dał się złoić. Teraz mam większe problemy z handlowcami obsługującymi stacje (bodajże wg skryptów Commercial Agent) - te pacany potrafią się wpakować w problemy i nie potrafią często uciec, a światowi "wolni strzelcy" w handlu - nie do złapania. W końcu. Już nawet przestałem patrzeć co się i gdzie dzieje, kiedy dostaję sygnał o problemach od takiego handlarza - bo i tak sobie poradzi.

No dobra, znowu sie bezsensownie rozpisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, uroki X3 i wysokiej rangi bojowej. Pamiętam jak kiedyś wziąłem 2 zwykłe patrole przeciwko Xenkom bodajże w Ianamus Zura. Coś się chyba zapętliło i tłukłem dobrą godzinę zanim udało mi się skończyć oba. W sumie miałem chyba po 6 fal statków (razy dwa), od niszczycieli po drobnicę. W AP jeszcze z czymś takim się nie spotkałem, ale mam stosunkowo niską rangę. Zobaczymy co będzie jak uda mi się wbić wyższą.

Co do NPC BA- zgadzam się w 100%. Ostatnio zacząłem nową grę zupełnie bez niego i grało się naprawdę super. Skrypt zainstalowałem później jak już dorobiłem się własnej floty. Najpierw aktywowałem same myśliwce, a teraz dodatkowo większe statki. Ustawienia- 2+10 dla myśliwcow, 4+10 dla dużych i 6+10 dla wielkich statków. plus czas życia wraku 30 minut. W sam raz żeby czasem zgarnąć 'moje' wraki albo coś na co się zupełnie przypadkiem napatoczę.

W AP z OOS jest lepiej, ale i tak miałem kilka sytuacji w których klaster khaaków (1M3 i kilka M5) o mały włos by zjadł mojego samotnego M7. A drony są nadal skuteczne, zgarnąłem już kilkadziesiąt tysięcy z nagród dzięki tym wypuszczanym przez mk3 😀 Sami handlarze rzeczywiście są super. Na ok. 4 dni gry nie straciłem żadnego z nich (a mam w tej chwili 10 wszechświatowych). Tylko dwa razy musiałem im pomóc i ręcznie naprawić statek, bo oberwali z mass driverów piratów.

Ostatnio pobawiłem się trochę hackingiem i mam mieszane uczucia. Fajnie, że to wprowadzili, ale całość jest strasznie losowa. Niby w jakimś stopniu liczy się klasa statku (lecąc większym odrobinę łatwiej przejąć) ale i tak trzeba się liczyć z xx próbami albo load/save po każdym udanym kroku. Przerzuciłbym się całkiem na abordaż, ale w AP praktycznie każdy duży statek ma jakieś obronne pierdoły i 15+ marines na pokładzie, więc trzeba go najpierw 'trochę' postrzelać i mieć nadzieję, że w końcu uda się usmażyć te systemy działkami jonowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra decyzja, bo bez BA da się grać! Sam sprzedałem jakieś 30 różnych myśliwców i handlowców, które zdobyłem dzięki obróbce laserkiem impulsowym 😉

Całą kasę przeznaczyłem na zakup marines z tego dodatku http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=320436. Od razu kupujemy ekspertów, a nie tracimy wiele godzin zanim ci zwykli się podszkolą.

Owszem kosztują dużo więcej, ale w momencie gdy będzie się dysponować większym kapitałem to można wtedy sobie pozwolić na długotrwale treningi tanich marines w kliku placówkach jednocześnie, gdzie po iluś tam żmudnych godzinach da nam to wielu dobrze wyszkolonych żołnierzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XRM jest mocny, taka sytuacja: kampania Final Fury zadanie obrona stacji w sektorze Khaak. A myślę sobie luz, skoczyłem M7 Rybitwa i po 30 sekundach mnie nie było. Ok wskakuję M1 Królową Gniazd 12 x 2Gj i 36 Emiterów Kyonowych Gamma i pożyłem 2 minuty. No dobra odsejw, skoczyłem znowu Królową plus M2 ATF Valhalla i M2 ATF Bragi. Osłony Królowa\ej zeszły do 20% ale misja skończona bez strat.

Jakoś tak AI atakuje głównie statek gracza. Respawny były częste ale nie tak silne jak na początku.

No ciekawy jestem co będzie dalej. Chyba przyda się te moje 7 pancerników 😀 No i trzeba będzie kilka dokupić 😀

Swoją drogą hura nareszcie trzeba budować flotę bo 1 statek nawet najsilniejszy nie wystarczy.

PS Dalej gram bez BA i promuję WWS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No okej, ponad 800h jednej rozgrywki na licziku i już dopadła mnie desperacja. Szerzej o grze się rozpiszę jak skończę w końcu HUBa (dobija mnie już) ale desperacja ogarnęła mnie z powodu, no właśnie, OOS.

Że to jest bzdura to już pisałem o tym tu nieraz i nie dwa. Generalnie po iluś set godzinach grania zdałem sobie sprawę, że no cholera jasna - przez te walki OOS ja jak głupi ładuje ciężkie miliony w kij wie po co.

Generalnie chodzi o to, że rozbudowując swoje floty, przejmując sektory itp cały czas wydaje mnóstwo kasy w dwóch kierunkach - w osobną flotę uderzeniową, która razem ze mną robi porządek w jednym sektorze i osobno w siły, które próbują sobie radzić kiedy mnie w sektorze nie ma. Wniosek - wydaje od cholery kasy i poświęcam od cholery czasu na to, żeby moje przejęte sektory upilnować i nie stracić okrętów, które mi może zeżreć jeden klasterek.

A desperacja ogarnia mnie z tego powodu, że mam w tej chwli już przejętą dośc sporą ilość sektorów. Wszystkie sektory pirackie od Elenas Fortune aż do Aladna Hill, włącznie z zenońskim 101, który sobie upatrzyłem na moją bazę. Wszystkie sektory pirackie od Mandalay po Desecreted Skies, Tempestine, Solitas, kolejne trzy zenońskie i pirackie Scionfire i Skullweaver. I wydałem już kupę kasy na flotę, która po tych sektorach lata i zajmuje się głównie tępieniem klastrów. Chociaż to tępienie jest szumnie nazwane. Generalnie przez te kretyńskie walki OOS szukałem do pilnowania tych sektorów czegoś, co jest szybkie i ma w cholerę mocne tarcze. W końcu znalażłem - gonerskie Paladyny. Prawie 120na liczniku, 7GJ tarcze, uzbrojenie słabe ale na drobnicę idealne. Miałem nadzieję, że one w końcu sobie z klastrami poradzą i będe miał święty spokój. Ale nie, gdzie tam. Duży klaster z 22 myśliwcami mi takiego Paladyna zżera w chwile moment. Już nie mówię o transporcie militarnym. 15 sekund zabralo mu opędzlowanie paladyna na śniadanie.

A w dodatku tych klastrów jest coraz więcej i więcej. Nie wiem w sumie czemu ale ich ilość ciągle rośnie mimo że od jakiegoś czasu nie przejmuje nowych sektorów bo nie mam siły ciągle się uganiać za klastrami. Chciałbym porobić sobie dlużej coś innego ale co z tego skoro w czasie jeden potyczki z zenkami w jakims sektorze z 5 albo 6 razy muszę na szybko sprawdzać, co mi się pojawiło w moich sektorach i czy mi nie zeżre całych sektorów. Korzystam z SEWN Cycrowa i komunikaty o nieprzyjaciulu mam co chwila - a 98% z tego to cholerne klastry.

Zniechęca mnie to już jak cholera bo z 80% mojego czasu w grze obecnie to ciągłe latanie po mapie i sprawdzanie co się pojawiło, czy moje siły szybkiego reagowania to zlapały i czy właśnie mój super odporny Paladyn nie jest zżerany przez klaster.

Mam ostro dość. Doszło już nawet do tego że zacząłem te klastry usuwać cheatami od Cycrowa jak się tylko pojawiaja ale to walka z wiatrakami - zaraz po usunięciu jednego mam dwa kolejne w innych sektorach.

Zacząłem też szukać czegoś, co ograniczy ilośc tego badziewia, ale nic nie znalazłem.

Żeby nie było - nie chce sobie w ten sposób ułatwiać ale to już po prostu przybiera kretyńskie rozmiary. Gdyby nie te skopane walki OOS to bym nawet o tym nie pomyślał i dalej bym inwestował w siły patrolowe. Ale to jest bez sensu. I tak ciągle muszę nadzorować co się dzieje bo nawet najmocniejszy M2 może mi wmkażdej chwili pasc przez 20 cholernych M5. Nie mówie już nawet o tym, że raz mi Paladyn padł po spotkaniu PXa z pięcioma L. Kiedy w sektorze pojawia mi się korweta albo coś mocniejszego - nie ma problemu. Wysyłam patrol, niech przechwytują, walczą. Ale z klastrami nie mam szans.

Niestety nic nie znalazłem, co mogłoby ograniczyć ilości tych klastrów. Żadnego skryptu, nic, forum EGO przeszukałem. Zastanawiam się czy jakoś problemu niem obejśc inaczej - na przykład zabrać khaackim zwiadowcom uzbrojenie. Niech sobie wtedy latają, szkód narobią tyle samo mniej więcej kiedy byłbym obecny w sektorze, czyli w sumie nic. Ale nie mam pojęcia jak to zrobić. Czy ktoś zna jakikolwiek na to sposób? MBRR niestety takich opcji chyba nie ma - nie znalazłem tam nic, co mogłoby ograniczyć respy khaaków.

Edit.

Dobra, zawziąłem się i dorwałem sie do pliku JOBS przez X3 Editora. Znalazłem tam klastry Khaaków, ustawiłem im resp z 3600 na 36000 i nakierowałem ich resp na jeden z pustych sektorów, gdzie i tak nikt nie lata.

W ciągu 5 minut zwaliło się tam 20 klastrów a ja mam wreszcie święty spokój, niech się tam kiszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mniej drastycznych rozwiązań mógłbyś pokombinować ze skryptem ring of fire (lepiej wykorzystywane wieże laserowe) albo dronami bojowymi lub myśliwcami na swoich statkach patrolowych. W drugim wypadku pojawia się kwestia uzupełniania strat, więc opcja pierwsza jest chyba prostsza i bardziej sensowna, zwłaszcza że w przypadku xenków i piratów wystarcza zwykle ochrona bram i innych strategicznych punktów.

Dobry pomysł z tymi klastrami, jak kiedyś dojdę do takiego etapu rozwoju imperium to chyba też zrobię podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie ani Xenki ani Piraci nie są problemem, przyjrzałem się Ring of fire, hmmm. Może to być nie głupie ale w sumie tak rzadko zdarzają się wloty do moich sektorów, że chyba nie skorzystam. No a Khaaki nie korzystają z bram.

Uzupełnianie strat po walce to normalna rzecz, tyle że nie uśmiecha mi się uzupełnić 5 myśliwców, każdy po kilka baniek, na lotniskowcu, który właśnie stoczył smiertelny bój o zycie z 20 khackimi zwiadowcami. Po prostu to jest za gruby nonsens.

Po zmianach w JOBS na razie obserwuję, co się podziało. Tym bardziej, że mam wrażenie, że wcześniej kasowanie klastrów cheatami pogorszyło sprawę - w samym Tau Sigma (który w Jobs jest osobno obsługiwany jeśli chodzi o częstotliwośc pojawiania się klastrów) natrzepało się około 150 zwiadowców i jeszcze pare kolejnych klastrów. Oczyściłem sektor "bojowo" i zobaczę czy to pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pshemozz

Podziwiam za upór w zmaganiach z OOS w TC. Ja tego zdzierżyć nie mogłem...

Natomiasy walka z samospawnującymi sie xenonami i khaak w opanowanych przez siebie sektorow to walka z wiatrakami. Tutaj lepiej byś się sprawdził w AP + Litcube Universe mod ;-) To mod stworzony dla dowódców wielkich flot i walk o sektory. Gra napisana od nowa, użyteczne narzędzia i mniej stresu w OOS. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem/czytałem o Lictube Universe Mod i nie ukrywam, że się na to czaję. Bo XRM jest fajny - i ileś lat temu by mi się w 100% podobał. Ale z wiekiem wymagania rosną - i uwielbiam, kiedy coś zalezy od czegoś a nie polega na zwykłym prymitywnym respawnie. To znaczy że jak jest stocznia piracka to z niej powinny wylatywać co jakiś czas koeljne okręty i się rozporwadzac po pirackich sektorach. Zniszczenie jej powinno to ograniczyć do czasu, aż się nie odbuduje.

W sumie, gdybym wcześniej wpadł na to, żeby się z Jobsem pobawić to pewne rzeczy sam bym przerobił - nawet te prymitywne respawny przekierować na stocznie i pobawić się z rozkazami po respawnie. Mam nadzieję, że od Lictuba właśnie będzie bardziej zbliżony do mojego ideału.

Ale jeszcze męczę TC, aż nie dopnę do swoich celów.

Problemu z Xenkami nie mam - do przejmowania sektorów używam skryptu Trickova, który po prostu zaraz po respawnie poprzednich właścicieli w sektorze ich usuwa. Jedyna upierdliwość w tym polega na tym, że używając skryptu SEWN od Cycrowa moje satelity zdążą nadać komunikaty o przeciwniku - i już moje siły szybkiego reagownaia pędą tam, żeby się zając przeciwnikiem, którego tam nie ma. Ale na to też znalazłem sposób w Jobsie. Są tam na te zenońskie sektory ustawienia respawnu floty obronnej. Przy okazji robienia "przekierownaia" klastrów wydeytowałem sobie respawn zenonów w sektorach, które już przejałem. Teraz mi się tam pojawią raz na ileś godzin a nie co 15-30 minut. Problem zminimalizowany. Pokombinowałem też z piratami. Na przykład w Farnharms Legend był ustawiony resp pirackiego M7 z niedużą obstawą - po przejęciu sektora też był usuwany przez skrypt. No to siup - przekierowanie na Hell Forge - niech się tam teraz respi, skoro pod bokiem jest stocznia piracka. Jak przejmę tamtejsze sektory no to sory - już nie będzie miał gdzie się respić a dla mnie więcej zabawy.

Klastrów się pozbyłem - wierzcie mi, gra po tym stała się w końcu na nowo przyjemnością a nie frustracją. Wydłużyłem też respawn transportów militarnych - tez mi potrafiły Paladyna w OOS zeżreć w kilkanaście sekund. Teraz jak się pojawiają rzadziej to już nie jest to taki problem. Zaczeły mi się za to częściej pojawiać korwety i fregaty - i mogą się pojawiać - one w OOS nie robią takich problemów jak drobnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No dobra, czas na kolejny post kobyła, którego i tak nikt nie przeczyta. Nadszedł moment na podsumowanie XRMa, bo już tyle godzin na tym nabiłem, że chyba pokusić się o to mogę.

A, że post pod postem to trudno - parudniowy odstęp zachowany, proszę się nie czepiać.

No więc stwierdzam, że XRM to kawał gigantycznej roboty. Zaczynając grę na poharatanym M4 czułem się naprawdę przytłoczony ilością wszystkiego, co tam się działo. A powolne dochodzenie do momentu, kiedy przestałem ginąć po przekroczeniu pierwszej lepszej bramy skokowej to było naprawdę duże wyzwanie. Rozpoczynając grę mamy do czynienia z tętniącym uniwersum (zwłaszcza jeśli się jeszcze dorzuci inwazyjne skrypty).

Niestety im dalej w las tym gorzej.

XRM świetnie wygląda z perspektywy gracza, który dopiero zaczyna. Kiedy po kilkuset godzinach grania miałem rozwinięte, jakby nie patrzeć, spore imperium to konstrukcja moda już dawała się mocno we znaki.

Ale spróbuję po kolei i skupię się na rozgrywce już na zaawansowanym poziomie.

1. Zdecydowanie XRM jak i pewnie każdy tak rozwinięty mod cierpi w TC przez walki OOS. Już darłem o to jape nie raz ale się powtórzę. W momencie kiedy mamy przejęte ileś sektorów, patrolujące floty itp to musimy być wszędzie gdzie się coś dzieje osobiście bo inaczej będziemy tracić flotę przez kretyńskie wyliczanki walk w OOS. Nie ma w ogóle mowy o prowadzeniu walk na odległość (z rzadkimi wyjątkami). Jeśli się nie chce tracić głupio swoich statków to trzeba latać wsżędzie tam, gdzie się coś dzieje a że dzieje się coś ciągle i wszędzie to nie ma czasu na zajęcie się np. rozbudowywaniem gospodarki, kompleksów bo zaraz trzeba przerywać i gdzieś lecieć. U mnie budowa kompleksu wyglądała tak, że sejvy robiłem po postawieniu i podłączeniu każdej pojedynczej fabryki do kompleksu bo w każdej chwili gdzieś coś mogło zgnoić w nonsensowny sposób moją flotę.

Nie mówię tu tylko o klastrach ale o generalnej konstrukji OOS-owych walk. Czyli jeśli coś jest słabe ale ma obstawę kupy drobnicy (albo i nawet nie kupy) to roznosi wszystko na swojej drodze.

Przykład 1. Piracki galeon kontra mój wykokszony Bragi.

W normalnej walce Bragi mieli takiego przeciwnika na pierwsze śniadanie. Wyposażony w działa fuzyjne i "flakowe" działa fali uderzeniowej nie daje szans drobnicy a Galeon w szybkim tempie jest przerabiany na żyletki.

W walce OOS mój Bragi nawet nie zdąży specjalnie zakwilić zanim go ta cała ferajna nie rozniesie.

Przykład 2. Drony bojowe vs cały sektor.

W normalnej walce drony bojowe nie nadają się do niczego innego niż odciągania uwagi przeciwnika i taka jest ich rola. Uszkodzić to mogą co najwyżej M4, zniszczyć M5.

W walce OOS wpuszczam do sektora napakowanego kilkudzisięcioma piratami od M5 do M6 50 dronów i daje im rozkaz "Zniszczyć wszystkich wrogów". Po chwili cały sektor jest z piratów wyczyszczony.

Przykład 3. Gonerski Paladyn vs Zaawansowany niszczyciel Khaak.

W normalnej walce Paladyn długo by nie przetrwał. Ma owszem mocne tarcze ale słabe uzbrojenie. 12 dział bimowych, 8 flaków, jeszcze na tyłku jonówki. Niszczyciela khaak to on może co najwyżej posmyrać.

Ale w walce OOS taki Paladyn spokojnie przez 10 minut utrzymywał z niszczycielem remis. Obaj nie mogli sobie tarcz zjechać do zera. Po 10 minutach przybycie drugiego Paladyna wyjasniło sprawę i razem w końcu niszczyciela skasowali.

Jak więc widać nonsensy walk OOS w TC działają w dwie strony. Jeśli by się chciało prowadzić walki będąc w sektorze i walki OOS jednocześnie to pod oba te typy walk trzeba by mieć dwie zupełnie osobne floty, inaczej skonstruowane i działające w ogóle wg osobnej filozofii.

2. Tępe respawny. No inaczej tego nazwać nie mogę.

Skapnąłem się dokładnie jak to wygląda jak się dorwałem do pliku jobs.

A jak się objawia w grze? Po kolei. Miałem ambitny plan, żeby pozbyć się problemu piratów w uniwersum i zrobić przejezdnymi szlaki handlowe bo wolny handel ponad wszystko. Cel realizowałem bardzo długo, przejmując w miarę możliwości kolejne pirackie sektory i je obstawiając moją flotą. Dumny z siebie byłem jak uspokoiłem sytuację w sektorach od Elenas Fortune do Aldana Hill. Zrobiła się tam w końcu taka cisza i spokój. To samo z kolejnymi skupiskami pirackich sektorów. Po kolei kolejne części uniwersum stawały się wolne od tego tałatajstwa. Jednocześnie zauważyłem, że rasy graniczące z pozostałymi pirackimi sektorami przestawały sobie radzić z nimi tak jak sobie jeszcze radziły na początku gry, kiedy mapę dopiero odkrywałem. Sektory graniczne były przez piratów wręcz mocno oblegane.

Dopiero później się połapałem, że sam sioę do tego przyczyniłem.

Owszem, przejmując kolejne pirackie sektory sprawiałem, że część pirackich statków nie mogła się respić w swoich "macierzystych" sektorach i było tego mniej. Ale niestety konstrukcja w jobs polega na tym, że stada pirackich patrolisą ustawione na tępy resp co jakiś czas w sektorach nalezących do danej rasy z jakimś tam czasowym interwałem czasowym. Przejmując po kolei pirackie sektory sprawaiełm, że w to wszystko respiło się w pozostałych i w któryms momencie osiągnęło nonsensowne rozmiary.

Dopiero właśnie badając plik jobs zorientowałem się na czym to dokładnie polega. Nawet pod tym kątem ten plik edytowałem, w celu wydłużenia chociazby czasu respu piratów w swoich sektorach. Ale i tak przejęcie dwóch ostatnich pozostałych pirackich sektorów polegało na tym, że moje M2 stawały do walki przeciwko dosłownie 300-400 pirackim M5 do M6 plus bombowce plus TMy.. A w trakcie walki co chwila respiły się wciąż nowe i nowe. Wlatując do ostatniego pirackiego sektora obsiadła mnie po prostu chmara piratów.

Taki sposób respienia dotyczy zresztą wszystkich pozostałych ras. Likwidując problem w jednym miejcu podwajasz go w innym. I tak w kółko.

W XRM nie ma po prostu żadnych zależności. Że coś zależy od czegoś. Stocznie pirackie są tylko ozdobą - są bo są i czasem z nich wyleci jakaś drobnica albo przyleci do nich jakaś drobnica, żeby się naprawić. Zniszczenie stoczni w żaden sposób nie wpływa na grę.

Zniszczyłeś piracką Brygantynę w sektorze, wyczyściłeś wszystkie stacje, całą drobnicę? Nie szkodzi. Maks za 15 minut wszystko zrespi się na nowo, miłej zabawy.

No nie. Nie podoba mi się to.

Tak naprawdę granie w XRM w późniejszym okresie stało się sensowniejsze w momencie, kiedy w miarę postępów edytowałem sobie plik jobs poprzez wydłużanie respów i tym podobnych.

Khaków też się w końcu w ten sposób pozbyłem. Klastry na początek - dostały przekierowanie na jeden sektor. Później jeszcze to samo zrobiłem z korwetami. Mając przejętych 20 sektorów zawsze w minimum pięciu z nich latały mi fioletowe, denerwujące korwety. Uganianie się za nimi po prostu mnie w którymś momencie zmęczyło. tak samo jak klastry dostały w końcu w jobs przekierowanie do któregoś khaackiego sektora a ja mam w końcu spokój. Mogę wreszcie porobić coś nie patrząc co chwila na mapę, żeby zobaczyć co mi tam satelity za zagrożenie zgłaszają.

Zniszczenie wszystkich pirackich stacji i przejęcie ich sektorów objawiło też inny podobny problem. Wszystko to, co było ustawione na resp ze stacji przeniosło się do habitatów. Habitatom wydałem kiedyś wojnę i staram się utrzymywać stan, że żadnego habitata na mapie nigdzie nie ma. A jak się pojawi to zaraz jest niszczony. Tyle że jak się jakiś pojawi to zaczyna dosłownie wypluwać z siebie stada piratów, którzy respią się tam gdzie mogą.

Tu jest chociaż jakaś zależność - zniszczę, to przestaną. Ale z drugiej strony chętnie bym się dorwał gdzieś do jakiejs konfiguracji i chociaż wydłużył sobie czas pojawiania habitatów bo ich częstowliwość pojawiania się też jest trochę za szybka.

Pojawianie się większych statków danej rasy też jest ustawione na sztywno, przypisane do danego sektora. Zajmę jeden sektor, gdzie był ustawiony resp brygantyny z obstawą. Już jej więcej nie uświadczę. Fajnie by było gdyby po jakimś czasie wyleciała sobie z pirackiej stoczni i poleciała pilnować innych pirackich sektorów. No ale nie. Ni ma i nie będzie. Sam w którymś momencie zacząłem w jobs się tym bawic, dzięki czemu jakiś galeon zaczął pojawiać się tam, gdzie jeszcze nie dotarłem. Więcej zabawy w późniejszym terminie.

Za to nie jestem w stanie sobie na razie wyobrazić momentu, co będzie kiedy zostanie mi ostatni sektor zenonów do przejęcia. jak tam się wszystkiego co możliwe narespi to to będzie ostra jazda bez trzymanki.

3. Balans broni.

Tu nie ukrywam, że kompletnie sprzed lat nie pamiętam jak wyglądały poszczegóne rodzaje uzbrojenia w czystym TC. W XRM zrobiono z tym balans i w jednych aspektach wyszło to dobrze a w innych nie za bardzo..

Jeśli chcesz polatać terrańskim M6-M7 i zastanawiasz się, jaka broń wsadzić sobie na dziób to powiem, że w sumie możesz się nie zastanawiać bo każda i tak będzie do dupy i oprócz zwracania na siebie uwagi przeciwnika do niczego więcej się nie nadaje.

Jeśli zastanawiasz się, jak w praktyce wygląda działanie splickiej filozofii potęznych systemów bojowych i prędkości (uderz pierwszy) kosztem wytrzymałości kadłuba i tarcz, to wiedz, że działa ona w XRM w ten sposób, że okręty splickie faktycznie opsiągają największą prędkość w wyparowywaniu w starciu z równorzędnym przeciwnikiem.

Jeśli czułes respekt przed Paranidianami w czystym TC to wiedz, że w XRM już nie musisz.

Jeśli zastanawiasz się, czy polatać terrańskimi myśliwcami to powiem, że się nie zastanawiaj bo ich broń jest zbyt do dupy na inne myśliwce.

Jeśli uważasz, że łatwiej ci będzie ustrzelić rakietami lecący prosto jak po sznurku cel to wiedz, że jeśli cel zacznie manewrować to szansa jego trafienia prez rakietę zdecydowanie wzrasta (aczkolwiek wydaje mi się, że to bolączka samego TC a nie XRM)

Jeśli leją się między sobą okręty Paranidiańskie przywołane jakąś misją ze stacji i spotkają się z flotą obronną sektora Yaki to się będą smyrać ze sobą przez długi czas i nikt nie będzie potrafił nikogo pokonać. No chyba, że jakiś M2 wyrżnie w innego M2, wtedy rozstrzygnięcie przychodzi zdecydowanie szybciej.

Jeśli nie chcesz się przejmować drobnicą to zainwestuj w terrańskiego M2 wyładowanego działami fali uderzeniowej, Problem drobnicy zniknie.

Aha, koniecznie skryptami cheatowymi uzbrój statki flagowe różnych ras jeśli mają spełniać jakąś rolę. Ja dopiero po dłuższym momencie gry skapnałem się, że okręty flagowe ras czy korporacji całe swoje uzbrojenie trzymają bezpiecznie zamknięte w ładowniach, w wiezyczkach zostawiając sobie po jednej sztuce uzbrojenia i lecą do ataku na wroga z pieśnią na ustach i szybko giną nie wyrządzając wrogowi większych szkód.

Jeśli siedzisz w wieżyczce swojego M7/M2/M1 i ogniem ciągłym broni "bimowej" niszczysz wroga to wiedz, że jeśli niechcący zestrzelisz jakąś torpedę to Ci znienacka wieżyczka przerwie ogień.

Z innych drobniejszych, wkurzających rzeczy.

- Jeśli dorobisz się stoczni to wiedz, że niektóre statki badawcze stwierdzą, że koniecznie muszą tam sobie dokować nie wiadomo po jaką cholerę, ale blokowanie przez to miejsca w stoczni dla Twoich statków to dla nich całkiem fajny fun.

- jeśli przejmiesz na totalnym zadupiu jakis sektor i zrobisz w nim swoje centrum i uda się, że pojawi się tam terrański handlarz bronią, co ci idelanie odpowiada bo zaopatrzenie masz pod ręką, to wiedz, że raz na jakiś czas do sektora przylecą ci trzy splickie myśliwce przechwytujące (M4) i swoją potęgą ognia tą stacje zniszczą.

- jeśli maasz w planach dorobienie się najdroższego i teoretycznie okrętu w grze - Valhalii, której mógłbys używać jednocześnie do bezpośredniej walki z innymi okrętami jak i jako lotniskowca napakowanego bombowcami i inną drobnicą to wiedz, że to pierwsze się w tym przypadku w ogóle nie sprawdzi.

Krótko podsumowując - ogromna ilosc plusów XRMa i spora ilość minusów sprawiają, że jak w końcu przesiądę się na AP to wypróbuję zdecydowanie coś innego bo XRM to jest niestety mocno nie to, co bym chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem całe 😀

Owszem trudno się tu nie zgodzić z tymi obserwacjami powstałymi na przestrzeni wilu godzin gry. Ja też muszę powiedzieć, że najsłabszą stroną XTM TC to te nieszczęsne walki OOS, bezmyślny spawning i pewne ograniczenia interfejsu samej gry. Wszystko inne oceniam mocno na plus. W żadnym innym modzie nie ma tak dopasowanej do każdej rasy ilości statków, do tego dochodzi spora liczba sektorów, fabuły z TC i cały ten ogrom poprawek powstałych na przestrzeni kilku lat ciągłych testów moda przez graczy, którzy udzielali się w temacie na forum Egosoftu.

Jeśli chodzi o AP, to warto spróbować. Do gry dochodzi sporo świeżości, czytelniejszy interes i parę użytecznych "ficzerów" i rozwiązań, o nowych statkach nie wspominając.

W AP poprawiono kod walki OOS i do absurdalnych sytuacji dochodzi znacznie rzadziej. Nie mniej jednak najbardziej razi w tej edycji XRM - wojna ras i spawn flot xenońskich. Wojna to kompletny bezsens co chwila bramy w sektorach w których ona trwa "rzygają" olbrzymi ilościami statków z obydwu stron. Zazwyczaj do niczego poza zatykaniem procesora to nie prowadzi. Walki są bezmyślne, jest chaos, mnóstwo kamikaze i kolizji. Jest absolutnie nie zalecam gry ze skryptem Bail Addon, bo w tym przypadku sektory wojenne zostaną zawalone wrakami w zatrważających ilościach. W ogóle grac bez Baila, w innym przypadku gra staje sie dziecinnie prosta bo wystarczy tylko zbierać te dziesiątki statków rozwleczonych po całym sektorze.

Aczkolwiek jest rozwiązanie - No War Addon dla XRM, który gorąco polecam. Po jego wgraniu relacje między Terranami i Argonami są ustawione na poziomie neutral i mamy święty spokój - żadnej wojny nie ma i gra pod tym względem przypomina TC.

Nie mniej jednak problemem pozostają Xenoni... O ile Khaakowie, spawnują się sporadycznie w niewielkich ilościach, to jeśli chodzi o Xenonów mamy do czynienia z NAJGORSZYM KOSZMAREM. Z ich sektorów wylewają się jak rzeka, nie ma nad tym żadnej kontroli. W 80% przypadków obrona sektora + siły szybkiego reagowania padają jak muchy i sektor jest zablokowany, po tym numerze Xenonom jeszcze może się udać zrobienie zadymy w sektorze przylegającym do zajętego. Wracając do tego koszmaru... Jeśli flocie ras uda się odeprzeć atak, to przez chwile jest pozorny spokój. Gdy opuścimy sektor i do niego wlecimy za kilka minut, to następuje POWTÓRKA Z ROZRYWKI. I tak można w kółko. Wystarczy poobserwować wydarzenia w sektorze Grand Exchange i sąsiednim Merchant Haven. Strasznie to razi i jesteśmy wobec tego wynaturzenia bezsilni, może edycja pliku jobs dałaby jakieś rezultaty poprzez wprowadzenie większych opóźnień, natomiast rozwiązania siłowe jak zajęcie sektora i silna flota nie wchodzą w grę bo Xenoni będą wciąż spawnowani w sąsiednim lub poza zasięgiem skanera i choćby "skały srały" wpływu na to mieć nie będziemy. Ja z tym sobie poradziłem usuwając swoje centrum działań z dala od tych patologicznych miejsc i tyle 😀

W budowanie wielkiego imperium i kosmicznych podbojów się nie bawiłem więc nie wypowiem się na temat tego jak wyglądają walki OOS całych flot i czyszczenia sektorów. Jeśli gra to gram w gry typu DiD, ograniczając się do samego "funu", a nie żonglowania komendami próbując wyekwipować statki na lotniskowcu czy inne #piekloperfekcjonistow. Mikro-zarządzanie "imperium" doprowadza mnie do szału i nie tracę czasu na wielkie floty, budowę wielkich kompleksów. Wole czystą akcję samemu pilotując mały statek i frajdą jest dla mnie udane przejęcie M6 z pomoca marines oraz samodzielna dystrybujca gwiezdznej wódki 😀

Spróboj wobec tego AP z modem No WAR (jest w temacie XRM) i podziel się obserwacjami. Ewentualnie jak wcześniej wspominałem - od razu sięgnij po LU, gdzie spawn jednostek opiera się o zasoby i nic nie jest wyczarowywane z kapelusza. Nie wspominając już o tym, że praktycznie cała gra została przepisana na nowo z uwzglednieniem najwiekszych jej bolączek. Obecnie to taki "new cool" w świecie X'a 😀 https://code.google.com/p/litcubesuniverse/wiki/01_What_is_Litcubes_Universe Polecam poczytać ficzery oraz Q&A

Ewentualnie możesz też pokusić się o grę w XTC, który jest bardzo dopracowaną modyfikacją oferującą sporo ciekawych rozwiązań i świeży model rozgrywki w nowym świecie, który sam się rozbudowuje co eliminuje utarte schematy rozgrywki. http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=331345

Ps. Jeśli się zdecdujesz na gre w AP to polecam poniższe mody. Oto mój zestaw startowy, opisana kolejsnośc numeracji modów, by było na tip top. W razie czego pytaj.

1-4 pliki AP

5 IE http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=312645 wysokiej jakości tła

6 IEX 1.5b (patch do ww. moda, link w temacie ^)

7 XRM main mod

8 XRM main mod 2

9 Xrm-i (kolejny patch do IE, dodający kompatybiklośc z XRM)

10 Kokpity XRM (opcja)

11 Hull Pack XRM (opcja)

12 LoCo http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=327171&postdays=0&postorder=asc&start=0 Nowe sektory (slabo skolonizowane, sporo pustych, nieznane, super dodatek do gry!)

13 LoCo (IE patch) https://cylon33.googlecode.com/files/LoCo202_XRM.rar (dodaje tła z IE do nowych sektorów) tylko ten, bo są inne w temacie, ale tylko z tym działa z reszta na koncu tematu loco masz moja dyskusje z autorem

14 Pure X Hud v6 (or less glow v5 or v6) https://cylon33.googlecode.com/files/LoCo202_XRM.rar ewentualnie jc hud http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=289255&postdays=0&postorder=asc&start=30

do folderu types

http://www.mamuthq.net.pl/pobierz_plik_402_ap-xrm-mini-poprawki-xrm-1.15.html (icondata usuwa ikony misji z glownego widoku + globals (duzy zasieg komunikacji), jobs zostawiam oryginalne)

http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?p=3258109 usuwa ekrany reklamowe ze stacji.

Reszta skryptów opcjonalnie. Warto obczaić ten http://xudb.pl/topic/2764-advanced-fight-scripts-aptc/

Bail addonu unikać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KLPQgo7jzdA#t=344 - wygrałeś tym ten temat.

LU za mną chodzi i nie ukrywam, że jak się przesiądę na AP to jak na razie najbardziej prawdopodobne jest, że zacznę właśnie z tym modem.

XRM jest świetny faktycznie jeśli gra się w ten sposób jak Ty. Ja mam trochę inaczej. Owszem, też mnie po jakimś czasie szlag by trafił z mozolnym budowaniem floty, uzupełnianiem itp. ale robię to na tyle rzadko i tak jest to rozciągnięte w czasie, że nie przeszkadza.

Zdecydowanie w XRM było mi z tym łatwiej i przyjemniej ze względu na handlarzy bronią. Kiedy przejąłem ksenoński 101 to właśnie tam ulokowałem moje centrum - z dala od wszystkiego. Pozostałe sektory pirackie były też przejęte przeze mnie - nikt bez szwanku by do mojego 101 nie doleciał. A że do przejmowania używam STO Trickmova to sobie skonfigurowałem ten sektor tak, że pojawiłi mi się w nim handlarze bronią z mrocznej otchłani - dzięki czemu całe wyposażenie w dużej ilości mam na miejscu. Kupno statku, wyposażenie w skokowy i skok do mojego centrum, gdzie już nie jest problemem go wyposażyć i gotowe.

Gdybym musiał się bardziej uganiać to pewnie sam bym nie raz zrezygnował.

A na etapie posiadania ponad dwudziestu sektorów, kupy handlowców itp. to można było w XRM szału dostać bo wszędzie trzeba było być. Sytuacje uratowało dosłownie to, że się dobrałem do jobs. Bez tego bym pewnie skapitulował.

A czemu poszedłem w kierunku takiej rozbudowy? Dlatego właśnie, o czym sam wspominasz. Będąc "malutkim" mogłem jedynie obserować jak zenoni robią ciągle sieczkę w Grand Exchange (chyba sektor, który w tej grze ma najbardziej przekichane - od góry zenoni, z lewej co chwila najzdy Yaki a od dołu co chwila wlatujący piraci), Ventures Sentinel i inne. Postawiłem sobie na początku gry cel - doprowadzę do liwkidacji problemu.

Początkowo planowałem wsparcie obrony moją flotą ale walki OOS wybiły mi ten problem z głowy. Stawianie orbitalnych platform obronnych też nie wchodzi w grę. Na początku miałem spore plany związane z zakupem terrańskich platfomr bojowych (o ile sie nie myle to mają 12x2GJ tarcz). Ale co mi po takiej platformie, skoro nawet jeślu ustawie ją tuż przed bramą to po pierwsze i tak w którymś momencie się ona przestawi a po drugie, cokolwiek wleci to w 95% przypadków w OOS poleci obok sobie dalej i tą platforme oleje.

No więc się okazało, że jednym wyjściem jest likwidacja źródeł problemu.

W tej chwili jestem już mocno rozbudowany - w 101 trzy stocznie i HQ, flota uderzeniowa: 8xM2 (z czego jeden zdobyczny Zaawansowany Niszczyciel Khaków, którego zdobyłem przez WWSa - moja duma), 1xM1, kilka fregat rakietowych i parę pościgowych M7. Do tego w patrolach po moich sektorach ciągle lata około 8 szybszych M2 z obstawą kupy M7 a dodatkowo w Split Fire mają siedzibę siły szybkiego reagowania - kilka Paladynów podłączonych do skrzydeł ze skryptu http://xudb.pl/topic/677-skrypt-satalite-early-warning-network/page__p__8250#entry8250

Pierwszy założony cel osiągnąłem niedawno - pozbyłem się prolemu Piratów. Wszystkie ich sektory przejęte. Jedyne co to pozostały im habitaty (plujące myśliwcami zaraz po pojawieniu się co też jest zasługą konfiguracji Jobsa) i ich pojedyncze najazdy w postaci M6 i M4 albo bombowca. Czyli problemu nie ma. A też w XRM potrafili ostro mieszać - Elenas Fortune na początku nie mogło się odpędzic od ich najazdów.

Grand Exchange mogło odetchnąć też dzięki temu od południa - piraci skończyli tam swoje tańce godowe. Niedługo powinni też zakończyć tam swoją działalność Yaki. Zostaną Zenoni ale to już na sam koniec.

Z racji tego, że lubię wiedzieć co się dzieje w moich sektorach i trzymać tam porządek to korzystam właśnie z satelitarnego powiadamiania o zagrożeniach. I tu mi też się we znaki dało ustawienie w XRMie tępego respawnu staków ustaione na sztywno na dane sektory. Bo co chwila w którymś z moich sektorów respiła się flota byłego właściciela, którą po dosłownie sekundzie wycinał STO Trickmova - ale ta sekunda starcza, żeby już mnie moje staliety zasypały komunikatami o wrogu. I za każdym razem lecę na mapę sprawdząć, co tam się dzieje, 95% alarmów było tym spowodowanych. Pomogło dopiero mocne wydłużenie czasów respu w jobs - w końcu mogłem odetchnąć.

Ba, nawet durne drony frachtowe są poustawiane na prymitywny resp w danym sektorze - nie w stacji co by było logiczne, tylko w sektorze. Więc je też muszę wycinać z sektorów, które już przejąłem, żeby się pozbyć fałszywych alarmów.

Do tego jeszcze inne ustawienie - na przykład resp grup bojowych w dowolnym sektorze, np. piratów. Sytuacja tak: Patrol piracki M6 = 4xM4 ma ustawiony resp co jakiś czas w dowolnym sektorze nie będącym własnością piratów. Jego obstawa ma również identyczne ustawienie. Co oznacza, że jeśli gdzieś w jakimś sektorze ktoś ubije jednego M4 to za jakiś czas zrespi się on tak samo w dowolnym sektorze. I często miałem alarmy bo w którymś z moich sektorów nagle gdzieś na krańcu mapy pojawił się piracki Pogromca, który następnie przez połowę galaktyki leciał do M6, którego miał chronić. Kompletnie od czapy.

To wszystko świetnie wyglądąło, póki byłem malutki. Później, kiedy zdałem sobie sprawę z czego to wynika to zaczęło być gorzej.

Zakładam, że mechanika działania XRM jest taka sama w AP - dlatego właśnie mam zamiat spróbować LU.

Ba, w XRM nawet doszło do tego, że na stałe wydłużyłem sobie w Globals działanie skanerów. Za często się zdarzało, że coś dużego po sektorze latało w odlełości tak dużej, że nie mogłem tego zobaczyć, a na skanerach nie widziałem.

Przykłady dwa:

Sektor zenonów 347. Miałem w planach jego przejęcie w odpowiednim czasie ale tak się złożyło, że raz do niego wlatując spotkałem flotę Teladian i Paranidian tłukących ksenonów bez opamiętama. Musiałem to wykorzystać i kiedy z moją pomocą sektor został wyczyszczony to postawiłem tam swoją stację, sektor przejęty, dużo mniejszym kosztem niż myślałem.

Źle myślałem.

Jakiś dłuższy czas później wleciałem sobie do tego sektora. Coś mnie tak trochę dziwnie zaczęło ścinać ale nie zwróciłem na to uwagi. Dopiero zdziwiłem się za to, kiedy na radarze zobaczyłem lecące gdzieś na czerwono rakiety. Sobie myśle - ki cholera. Cisza w sektorze i spokój, kto tu w kogo ładuje jak nie ma komu?

Zaczałem śledzić tor rakiet, no i dopiero wtedy mi szczęka opadła. Jakieś 100km od jednej z bram gdzieś głboko w dali najspokojniej w świecie leciał sobie do centrum sektora zenoński Z, K, 2xJ i 2xG - to one tak z rakiet z dala pruły. Wyjaśniła się też sprawa scinek - to J wypuściły wszystko co miały na pokładzie.

Okazało się, że to jest flota, która przy przejmowaniu sektora była gdzieś hen daleko w pizdu. Bo tam sobie poleciała cholera wie za czym. Jak mnie nie było w sektorze to flota się nie ruszała, dopiero jak się pojawiałem to wolno się zbliżała do centrum.

Po załatwieniu problemu z tą niespodzianką chciałem się upewnić, że nie ma takich niespodzianek gdzieś jeszcze i przejrząłem wyszukiwarkę od mapy Scorpa. Znalazłem tam khaackiego zaawansowanego niszczyciela z XRMowej grupy bojowej w Empires Edge. Poleciałem tam sobie. Hmm, w sektorze cisza i spokój. Tylko Yaki co chwila wylatują i się tłuką z obroną.

Jak głupi oglądałem na zbliżeniu cały sektor wzdłuż i wszerz - niszczyciela nie ma.

Zatrudniłem kilka M5 odkrywców do badania sektora w promieniu 1000km. Latali z miesiąc i gówno znaleźli.

A szukajka uparcie twierdziła, że ten niszczyciel tam jest.

Po naprawdę długim czasie w końcu się poddałem - globals, wydłużenie zasięgu skanerów. No i jest. 1500 kilometrów od centrum sektora. Mogłem se go szukać do usranej śmierci.(btw to właśnie on dołączył do mojej floty po przejęciu WWSem).

Takich sytuacji było na tyle, że w końcu na stałe już zacząłem latać z wydlużonym zasięgiem.

Co do Bail Addona - zaczałem go używac na minimalnych ustawieniach już naprawdę na dalekim etapie rozwoju. I głównie myśliwce. Czasami coś niecoś dorabiałem na zbieraniu opuszczonych pojedynczych Blastclaw i tak w sumie pozostało. W żaden sposób nie wpłynął mi na szybsze "dorobienie się".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zamierzasz uskuteczniać walkę z Xenonami na szeroką skalę w AP - to będziesz się borykał z tym samym co w TC. Dodatkowo spawny Xenonów mają ustawione niższe czasy, przez co będzie ich więcej i będą pojawiać się częściej.

W LU Ai operuje na zasobach i każdy pojawiający sie w grze statek został wyprodukowany z czegoś. Można w ten sposób, można to zauważyć jak działa wroga korporacja Phanon, która systematycznie składa raporty ze swej działalności gdzie są pokazane finanse i zasoby. Atakując ich floty handlowe można ich poważnie osłabić i tym samym narazić się na zemstę (tak czy inaczej - między graczem, a nimi i tak dochodzi do konfrontacji). Jeśli chodzi o Xenonów, to zaczynają mając dużą przewagę i stopniowo rozlewają się co parę godzin zajmując obszar i ustanawiając tam swoje rządy i wyzysk sektora. Dlatego gracz co pewien czas dostaje wezwanie do dołączenia się do krucjaty, a takowe są organizowane cyklicznie gdy floty ras wyprodukują statki zdolne do tej walki. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, choć nie każdy temu podoła. Na szczęście zawsze można zresetować lub wyłączyć plugin i Xenoni wracają do swej pierwotnej lokacji. Podobnie można postąpić z korporacja Phanon.

Cytat

There rate of expansion is roughly one sector per few hours at first. The time for sector take over relies on their ability to ferry resources from their home sector (deep in the channel), to their new territory. Therefore, their rate of expansion slows exponentially the further the sector is away from their home sector. That being said, the 10 sector channel can be conquered by the OCV within 3 to 4 game days, at which point they'll breach Bluish Snout and continue their rampage.

https://code.google.com/p/litcubesuniverse/wiki/Feature_Revelation

Ogółem jest tam dużo ciekawych i odmiennie rozwiązanych niż w X3 opcji, dlatego warto dokładnie przestudiować LU wiki, by mieć ogląd na rzeczy z którymi można mieć do czynienia. Ja na przykład miałem wielki problem by odpalić handlowca na mej kopalni. Nie było tam czego znanego - kup sprzedaj za najlepsza cenę czy przedstawiciel handlowy. Jest natomiast station agent, ktory sam inteligentnie wybiera kiedy stacje należy uzupełnić i do jakiego poziomu bądź sprzedać towaru, gracz jedynie może ustawić dole i górne granice procentowe surowców do konsumpcji. Działa to naprawę świetnie. Podobnych rozwiązań jest tam dużo, więc nawet stary wyjadacz może odkryć grę na nowo dzięki temu modowi.

O ile w XRM broń była charakterystyczna dla każdej z ras, to LU przypomina bardziej TC, gdzie nie ma takiej segregacji jak w XRM gdzie np. Boroni mieli te swoje jony - z jednej strony szkoda, bo bardzo podobał mnie się ten podział. Również walki wyglądają nieco inaczej, lasery mają mniejsza szybkostrzelność, inaczej lądują się osłony i energia. Łatwo jest zginać, a Ai całkiem niezłe sobie z tym radzi. Statki są też wolniejsze, aczkolwiek napęd skokowy można już załadować na M4. Jest to inne podejście od tego znanego z XRM, które bardziej mnie się podobało jeśli chodzi o szeroko pojęty rebalancing, aczkolwiek to raczej kwestia gustu. Z resztą zanim się to wszystko ogarnie i zanotuje to minie dobry tydzień gry i człowiek zdąży się przyzwyczaić 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
  • 4 miesiące temu...

Witam z powrotem wszystkich użytkowników forum 😀 . Jest to pytanie o jedną z misji fabularnych, ale nie mam o tyle problemu ze zrozumieniem jej, a raczej z jej wykonaniem. Mianowicie chodzi mi o ostatnią misję linii fabularnej gdzie walczymy z Kha'ak w sektorze 926. Moim problemem jest to że z powodu spawnowania jesdnostek XRM'a, przeciwników w sektorze jest tyle że bez względu ile wysłałem okrętów (4x M2, M1, 20x M3, 2x M7) nie zdążyłem zniszczyć nawet pierwszego strażnika. Myślałem jeszcze nad kupieniem rakietowej M7 i powysyłaniem torped, ale M7 jest niszczony zanim zdąży wskoczyć i wyskoczyć. Nigdy wcześniej nie miałem problemu z zrobieniem tej misji, a teraz jest tam więcej tych zaawansowanych statków od normalnych, które przytłaczają tak masą, że nie mogę nawet odlecieć 15km (kiedy wysyłam wszystko co mam). Ma ktoś jakiś sprawdzony pomysł? Czy muszę dokupić więcej okrętów żeby jeszcze więcej ich wysłać (btw. jest bug z "kupowaniem" kredytów na stacji handlarza broni Strong Arms XL dzięki czemu można się łatwo wzbogacić, przynajmniej u mnie taki wystąpił)? Od razu przepraszam jeżeli ktoś już miał taki problem i mu wytłumaczono ale nie było mnie całkiem długo i mimo wszystko wszystkiego nie czytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Kha. Jeżeli są problemy z przebiciem się przez masakryczną ilość wrogów zalecany byłby spam rakiet wszelakich. Lasery Kha potrafią całkiem dobrze radzić sobie ze ściąganiem wrogich rakiet, dlatego rakiety z M7 trzeba wesprzeć drobnicą + torpedami.

Druga możliwość to wysłać tam lotniskowce z masą szybkich myśliwców i wykorzystanie systemu walki bez obecności gracza, gdzie duże okręty są bite myśliwce i to całkiem sprawnie. Nie wiem tylko czy wyskoczenie z sektora przez gracza nie oddziałuje na misję. Jeżeli nie ma z tym problemu to najgorsze będzie wyposażenie przynajmniej setki myśliwców.

Bez używania cheatów można jeszcze pomyśleć o odciągnięciu wroga od centrum, tak aby wszystkie duże okręty zaczęły cię ścigać, a gdy odlecisz na wystarczającą odległość do sektora skacze twoja flota bojowa i rozwala strażników zanim reszta floty K'ha wróci. Ostatnio dawno nie grałem ale warto sprawdzić czy nie ma broni która ma większy zasięg od laserów K'ha. Wtedy bierzesz duży okręt który może ją przenosić(musi być też szybszy), pakujesz na niego tą broń i uciekając powoli niszczysz okręty wroga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ich ilość jest powiązana z twoją rangą. Sam miałem z tym spory problem. Grając głownie jako nie-industrialista udało mnie się załatwić sprawę kilkoma M8 sowicie zaopatrzonymi w różnej maści głowice. Dla dystrakcji odpalałem chmary dronów i hurtowo kupowanych małych myśliwców i sam ostrożnie manewrując okładałem ich największe statki za pomocą dział gaussa na Fenixie. Trochę cierpliwości do tej misji trzeba albo próbować przejść ją w miarę wcześnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się, męczyłem się z tym kilka dni ale udało mi się wylecieć Kvasirem poza zasięg okrętów liniowych i chwilę po tym jak dołączyłem do grupy wskoczyły moje 4 M2 które poczyściły to co było na środku. Potem jeszcze latałem przez 2 godziny nieustannie niszcząc wszystko co się pojawiało (2 zaawansowane lotniskowce, okręt dowodzenia i kilka fregat zdążyły się pojawić) zanim skończyłem niszczyć stacje i strażników. Koniec końców problemem był tylko początek dopóki nie znalazłem czegoś na tyle wytrzymałego, szybkiego i z odpowiednią siłą ognia by przetrwać. W każdym razie dzięki za pomysły i wracam wkrótce czyścić sektory tym razem z Xenonów. 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...