Skocz do zawartości

Lizard - Abigail - Mroczna Wojowniczka


Lizard
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dezercja

Data: 768-05-01

System: Elena's Fortune

Tuż po tym jak Kha`ak dokonało eksterminacji w systemie President`s End rząd Federacji Argon postanowił uczynić z systemu Elena's Fortune wysunięty przyczółek sił zbrojnych. Miało to na celu zapobiec w przyszłości kolejnego destrukcyjnego ataku Kha`ak jak i innych wrogów zewnętrznych lub wewnętrznych Federacji Argon.

Placówka wojskowa, która znajdowała się w Elena's Fortune służyła również do wypadów rajdowych jak i innych operacji wojskowych związanych przeciwko Piratom lub południowym sąsiadom Imperium Paranid, z którymi stosunki znacznie pogorszyły się tuż po tym, jak Imperium Paranid nie uszanowało sojuszu z Federacją Argon w konflikcie Xenońskim.

Dwa Dni wcześniej z placówki wojskowej wyruszyła mała flota sił zbrojnych Federacji Argon. Miała ona na celu zaatakować zaopatrzenie Imperium Paranid. Niestety, ostatnie cięcia budżetowe, jak i narastająca korupcja w rządzie Federacji Argon doprowadziły do dość niestabilnej sytuacji.

W skład floty uderzeniowej wchodził M7 Cerber i dwa statki klasy M6 Ciężki Centaur, oraz 15 myśliwców i 7 bombowców.

Gdy flota uderzeniowa wyleciała tunelu podprzestrzennego w systemie Priest`s Pity. Imperium Paranid dysponowało trzykrotnie silniejszymi siłami. Wywiad zawiódł, ale nie było już czasu ani mowy o tym, by kogokolwiek obwiniać za tak karygodne nieodparzenie. Kapitan statku nie mógł wykonać skoku do innego sektora ponieważ ich jednostki były w trakcie ostrzału.

Flotą dowodził Aron Eclipse, człowiek o doskonałej reputacji, słynął z honorowej walki jak i doskonałym sprytem. Lecz tym razem walory, które czyniły go tak sławnym, nie były w stanie uratować jego floty.

Rząd Federacji Argon odmówił wysłania wsparcia. Tak więc Aron skierował swoje wołanie o pomoc do ostatniej osoby na która mógł liczyć, a była to jego córka Abigail.

Abigail była piękną młoda kobieta w wieku 26 lat. Miała długie blond włosy i piękne niebieskie oczy. Jej wzrok potrafił przeszyć każdego mężczyznę. W sumie w akademii wojskowej Abigail była najpiękniejszą kobietą. Lecz jej zjawiskowy wygląd wielokrotnie był potęgowany przez jej inteligencje, jak i kunszt wojskowy. Akademie ukończyła z wyróżnieniem, co było dość rzadkim zjawiskiem.

Abigail w tym czasie leżała swobodnie na swoim łóżku, w swojej oficerskiej kwaterze i oglądała wiadomości. Z jej twarzy można było wyczytać totalne znudzenie. Gdy nagle ekran zmienił się na niebieski kolor, a na środku widniała informacja o nadchodzącej wideokonferencji.

Abigail zmarszczyła czoło, i nacisnęła otworzenie kanału konferencyjnego .

Najpierw na ekranie ujrzała iskry, dym i przerażające krzyki. Nagle z lewej części ekranu wyłonił się jej ojciec proszący ją o pomoc.

Ojciec przedstawił jej całą sytuację. Aron był zdolnym dowódcą, i zdawał sobie sprawę z sytuacji zagrożenia, ale widział też nadzieję, inaczej nie prosiłby własnej córki o pomoc. Abigail natychmiast podbiegła do szafki umieszczonej przy wejściu do jej kwatery. Z szafki wyciągnęła swój oficerki kombinezon, broń i kilka elektrycznych rzeczy. Natychmiast nawiązała łączność ze swoim personelem na częstotliwości awaryjnej. Rozkazała swojej załodze natychmiast stawić się na statek i przygotować go do natychmiastowego opuszczenia stacji.

Kilkanaście minut później Abigail wraz ze swoim personelem znajdowała się już na pokładzie swojego statku klasy M7 SSFA Tiger Claw. Cała akcja trwała naprawdę krótko, gdy nagle Abigail i jej załoga natrafili na pewien problem. SSFA Tiger Claw nie mógł opuścić placówki wojskowej bez zezwolenia. A takowego raczej nie mogli otrzymać. Rozwścieczona Abigail zasiadła na mostku i dyszącym głosem powiedziała.

-Przednia bateria, odpalić salwę z Generatora Impulsowego w generatory mocy.

Abigail miała doskonałą kondycję fizyczną. Miała zgrabną sylwetkę, wysportowanej kobiety.

-Tak jest – odpowiedział jeden z załogi znajdujący się na mostku.

Chwile później nastąpił błysk, a następnie eksplozja. Wiązka jaka została wystrzelona zniszczyła system operacyjny Hangaru w którym znajdował się SSFA Tiger Claw, co spowodowało że statek mógł oddokować od stacji. W bazie zawyły syreny, różowe światła zaczęły migać.

W bazie wybuchło zamieszanie, nikt nie wiedział co się dzieje. Gdy Abigail opuszczała bazę do sąsiednich hangarów wbiegali żołnierze Federacji Argon. W pościg za Abigail ruszył Argoński statek klasy M6 Centaur, 1 bombowiec typu Gladiator i kilka myśliwców klasy M3i M3+.

Tiger Claw niedawno wrócił z manewrów, które odbyły się w systemie Three Worlds. Statek częściowo został rozbrojony i wyposażony w słabsze osłony. Niestety Abigail nie miała czasu na to, by zająć się uzbrajaniem statku, bo zajęło by to wieczność, a w tym przypadku liczył się czas, czas którego Abigail nie miała.

Dziewczyna bez przerwy miała łączność ze swoim ojcem, po pewnej chwili obraz zaniknął, co było bardzo niepokojące dla Abigail. Dziewczyna zdawała sobie sprawę z tego że jej ojciec jest naprawdę w wielkich opałach, a jego statek odniósł już sporo uszkodzeń. Przez pewien czas słyszała jeszcze swojego ojca przez interkom, cała załoga mostku nasłuchiwała z przerażeniem. Doskonale wiedzieli co się tam dzieje i... za nic w świecie nie chcieli by się tam znaleźć. Mimo to załoga Tioger Claw rozumiała sytuacje i jak że beznadziejne położenie floty ojca Abigail.

Chwile później można było usłyszeć jeden wielki trzask, potem huk, a następnie....absolutna cisza, zupełnie nic. Na mostku jeszcze kilka sekund temu, można było usłyszeć odgłosy, trzaski a potem zapadła grobowa cisza. Ojciec Abigail odszedł w płomieniach chwały, stojąc na swoim posterunku do końca.

Cały personel mostka w ciszy patrzył się na oficer Abigail, lecz ta siedziała patrząc się przed siebie, aż w końcu z jej kamiennej twarzy popłynęła łza. Nikt z członków nie ważył się komentować jej uczuć i tego co zrobiła. Załoga darzyła ją zaufaniem i była gotowa podążyć za nią do samego piekła, o ile zaistniałaby taka sytuacja. Nie dlatego, że była piękna kobietą, ale zawsze szanowała swoja załogę i troszczyła się o nią.

Statek Tiger Claw leciał przed siebie, a na mostku panowała absolutna cisza,która została przerwana specyficznym dźwiękiem, sygnalizującym o zbliżającej się rakiecie.

-Pani oficer-rzekł jeden z członków załogi, który siedział przy konsoli- Rakieta typu łowca.

-Pani oficer. Czy wszystko w porządku?- zapytał stojący obok niej drugi oficer.

Abigail pokiwała głową na znak że jest wszystko w porządku, a następnie otarła policzek po którym spływała łza.

-Do wszystkich baterii. Osłona antyrakietowa.- Abigail zachowała zimną krew, jak na kogoś kto właśnie przed chwilą stracił swojego jedynego rodzica, przy którym dorastała.

Matka Abigail zmarła tuż po jej narodzinach,gdy jej statek został zaatakowany w Aladna Hill przez jednostki Xenów. Matka Abigail była deweloperem budowlanym i więcej jej nie było w domu, niż była. Może właśnie dlatego Abigail wstąpiła do wojska, bo ciągle wychowywała się świecie mężczyzn.

Tiger Claw był masywnym statkiem i dlatego też leciał względem ścigającego ją M6 Cerber zdecydowanie wolniej. Na szczęście szkody jakie wyrządziła na stacji uniemożliwiły siłom Federacji Argon natychmiast zareagować dając jej tym samym sporo czasu na ucieczkę.

Chwile później Tiger Claw zniknął w bramie prowadzącej do systemu Farnham`s Legends.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy Sojusz

Chwile później statek Tiger Claw wyleciał z południowej bramy w systemie Farnham`s Legends.

Tiger Claw pod dowództwem Abigail dokonał w systemie Farnham`s Legends kilkunastu ataków na jednostki Argon i Paranid klasy TS. W ataku tym udało się przejąć kilka statków klasy TS, a ze statków, które zostały zniszczone udało się pozyskać następujące komponenty statków, algorytm kompresji, kompensator strumieniowy, pancerz kadłuba.

Przy północnej bramie w systemie Farnham`s Legends znajdowała się stocznia piratów do której dokowały zdobyczne statki Abigail.

W pewnej chwili z północnej bramy wyłoniły się zbrojne siły Boron które zaatakowały patrolującą system piracką Brygantynę.

W wyniku starcia zbrojnego pomiędzy Boron a Piratmi piraci zadali druzgocące straty.

Gdy Abigail siedziała w swoim fotelu dowodzenia widziała błyski, płomienie, eksplozję.

-Pani oficer-jeden z członków załogi odezwał się do oficer Abigail- Systemy zarejestrowały niezidentyfikowana jednostkę. Wygląda na to że personel statku klasy M6 Ciężka Hydra w trackie starcia opuścił jednostkę.

-Doskonale-odpowiedziała Abigail-Kolejny i to nie byle czego kąsek- zakończyła z uśmiechem.

Spojrzała na drugiego oficera który stał obok niej i powiedziała.

-obrać kurs na porzuconą jednostkę i przygotować się do jej przejęcia.

-Tak jest-odpowiedział drugi oficer i natychmiast wydał polecenie zbliżenie się do porzuconej jednostki, a następnie jej przejęcia.

Gdy statek klasy M6 Ciężka Hydra należał do Abigail i kierował się do stoczni statek wskoczył do bramy znajdującej się na wschodzie systemu, która prowadziła do systemu Bala Gi Joy a następnie skierował się do systemu Olmancketslat's Treaty, gdzie Abigail przejęła jeden Merkury Super frachtowiec i jeden Mistral Super frachtowiec. Z pozostały statków które nie udało się przejąć zdobyła różnego rodzaju komponent statków.

Gdy statek Abigail wleciał do systemu Brennan's Triumph z zachodnich wrót wyleciały argońskie siły zbrojne w skład których wchodził M7M Minotaur, dwa bombowce klasy Gladiator, które zmierzały do południowej bramy.

-Pełna moc-odezwała się Abigail-obrać kurs na południową bramę.

-Tak jest- odezwał się nawigator.

Oznaczało to że dziewczyna ma zamiar przeciąć trajektorie lotu argońskich sił zbrojnych, i tym samym przystąpić do ataku.

-Prędkość celu ? -Zapytała Oficer jednego z członków personelu, który znajdował się na mostku dowodzenia.

-57m/s Proszę pani.

Spojrzała na mężczyznę który siedział przy ekranach i zapytała.

-Jaka odległość od celu ?

-16 koma 8 i ciągle maleje.

-Dziękuję- odpowiedziała dziewczyna.

Statek Tiger Claw leciał z prędkością 75 metrów na sekundę. I to cieszyło Abigail.

-Personel na stanowiska bojowe-odezwała się Abigail-wieżyczki, obrona antyrakietowa.

Na statku zapaliło się czerwone światło.

-Pani Oficer-odezwał się jeden z personelu-cel zwolnił i odbił o 20 stopni na południe.

Dziewczyna słysząc te słowa wydała polecenie.

-Zwrot przez prawa burtę o 45 stopni. Cała na przód. Artyleria przednia atakować statek klasyM7M Minotaur. Reszta wieżyczek obrona antyrakietowa.

Statek klasy M7M Minotaur w sumie nie stanowił sam w sobie zagrożenia dla Tiger Claw. Agigail bardziej obawiała się torped jakie miały na swoim pokładzie towarzyszące mu bombowce. M7M był tez fregata rakietową, a to oznaczało że dysponuje bronią dalekiego zasięgu. Pytanie tylko pozostawało czy załoga M7M Minotaur w porą wykryje Tiger Claw. O ile tak się nie stanie to atak powinien zakończyć się sukcesem. Ale jeżeli tak się nie stanie i w pore zostanie wykryty jedyna nadzieja pozostanie obrona przeciw rakietowa. Jeżeli ta zawiedzie Tiger Claw zostanie zniszczony.

-Odległość od celu?- zapytała Abigail.

-11 koma 6 kilometrów- odpowiedział jeden z członków załogi.

Gdy statek Tiger Claw leciał na jednostkę M7M Minotaur, który nie był świadom tego że od jego lewej burty zbliża się statek z wrogimi zamiarami.

Gdy Tiger Claw znajdował się już 5 km od swojego celu cisze na mostku zagłuszył pipkanie na jednym z monitorów.

-Rakieta klasy Młot...zbliża się.

Przy odległości jednego kilometra rakieta została zniszczona. Niebezpieczeństwo zostało zażegnane.

Dowódca przedniej artylerii czekał na rozkaz otwarcia ognia.

-Spokojnie...-odpowiedziała Abigail zerkająca od czasu do czasu na żołnierza- spokojnie... jeszcze nie. Przytrzymywała go w niepewności, aż do ostatniej chwili.

Gdy statek klasy M7M Minotaur znalazł się w odległości 4,23km Abigail krzyknęła

-Ognia!

W tej samej chwili artyleria przednia, w której skład wchodziły dwa działa generatora impulsowego otworzyły ogień na namierzony cel.

Chwilę później Minotaur wystrzelił kolejną rakietę Młot. Gdy rakieta opuściła swój luk pokładowy w statku Minotaur Abigail nie odrywała od niej wzroku. Śledziła ją, a im bliżej była tym bardziej podnosiło się jej ciśnienie. Aż w końcu zobaczyła błysk. Na szczęście artyleria nie chybiła i w ostatniej chwili zniszczyła rakietę.

Przednia artyleria nie przerywała ostrzału Minotaura. Chwile później jeden z bombowców wystrzelił torpedę Tomahawk, która na szczęście również została zniszczona przez artylerię przeciwrakietową.

Gdy Tiger Claw zdjął 35 procent osłon, do ataku przyłączyły się myśliwce piratów, które wspierały zbrojne działania Tiger Claw.

Minotaur znalazł się w naprawdę beznadziejnej sytuacji. Od czasu do czasu wystrzelił rakietę ze swojego pokładu, ale wieżyczki Tiger Claw sukcesywnie je niszczyły. W pewnej chwili statek Minotaur gwałtownie zredukował swoja prędkość do zera.

-Szalony Split!!!-krzyknął jeden z członków załogi, który siedział przy monitorach.

-Cała wstecz!!!-krzyknęła oficer- Manewr kolizyjny!

Na pokładzie zawyły syreny. Były tak głośne że bębenki mogły popękać.

Szalony Split w gwarze marynarki oznaczało to, że jednostka która wie że nie może już wygrać, to stara się zadać oponentowi jak najwięcej strat jak to tylko możliwe. Kapitan Minotaura liczył na to, że Tiger Claw który siedział Minotaurowi na ogonie wpadnie w jego...dupsko. Na szczęście Abigail jak i cały jej personel czujnie obserwowali to, co dzieje się w danej chwili. Kilka pirackich myśliwców miało mniej szczęścia i niestety roztrzaskała się o kadłub Minotaura.

Po pewnej chwili Minotaur wystrzelił rój rakiet klasy Morgensztern, które sukcesywnie zostały zestrzelone. Chwilę później kolejny rój rakiet trafił już Tiger Claw, lecz nie zadał znaczących strat.

W końcu Minotaur został zniszczony, a statek Tiger Claw udał się do systemu Danna's Chance.

W Danna's Chance Abigail również atakowała wszelkie jednostki Argon i Paranid zdobywając kolejne transportowce i dwie jednostki M3 Nova. W tym samym systemie Abigail nawiązała łączność z piracką Karaką od której dowiedziała się kilku ciekawych informacji.

Następnym systemem do jakiego zmierzał Tiger Claw był to Nopileos' Memorial.

Abigail zniszczyła już tyle jednostek że wśród Argon otrzymała status: Ścigany Wróg, a w Imperium Paranid: Wróg Księcia Kapłana.

W systemie Hatikvah's Faith Abigail zaciągnęła się do Gildii piratów, gdzie dowiedziała się kilku ciekawych informacji o tym co wydarzyło się we wszechświecie i z kim obecnie Gildia prowadzi wojnę.

Abigail miała poważny problem, jej jednostka była tak ogromna, że nie mogła zadokować do żadnej ze stacji piratów, jedynie do stoczni Marauder. A to wiązało się z tym że nie mogła zakupić żadnego uzbrojenia jak i nie mogła sprzedać towarów jakie zagrabiła w trakcie walk. Kupcu często coś wyrzucali za burtę w nadziei że ocala swoja skórę, inni bardziej zachłanni tracili znacznie więcej, nie tylko cały swój dorobek, ale i życie.

Sytuacja była kiepska, ale nie beznadziejna. Abigail wyświetliła na swoim ekranie wszystkie swoje przejęte statki, które przejrzała ich zawartość. Okazało się że w ładowniach niektórych z nich znajdowały się całkiem przydatne części, które można było zamontować na Tiger Claw.

W pewnej chwili Abigail otrzymała wiadomość tylko od kogo?

Wiadomość zawierała następującą treść:

-Porzucony M7 Cerber znajduje się w systemie Farnham`s Legends.

Abigail i tak musiała lecieć do tego systemu by przeładować ulepszenia z innych statków do Tiger Claw. A taki kąsek jak Cerber to nie trafia się na co dzień.

-Zwrot o 180 stopni, obrać kurs do Farnham`s Legends.-tymi słowami skierowała się do drugiego oficera.

-Tak jest- odpowiedział drugi oficer po czym usiadł na fotelu Abigail.

-Drugi...-zawołała Abigail-nie angażować Tiger Claw w żadne działania militarne.

-Zrozumiałem-odpowiedział drugi oficer.

-Miejmy tylko nadzieję, że nikt nam nie sprzątnie sprzed nosa tego kąska-tymi słowami zakończyła rozmowę i udała się na spoczynek do swojej kajuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stalowy Legion

Abigail smacznie spała w swojej kajucie, gdy Tiger Claw zmierzał do systemu Farnham's Legend.

Kajuta nie była małą klitką jak standardowe pomieszczenia personelu. Pokój był całkiem dobrze zagospodarowany. Abigail była zmęczona i spała twardym snem. Lecz nie na tyle twardym, by nie usłyszeć syren pokładowych, które zawyły w interkomach. Statek Tiger Claw został zaatakowany przez pojedynczą jednostkę Paranid w systemie Brennan's Triumph. Dziewczyna natychmiast zerwała się ze swojego łóżka, podbiegła do szafki i wyciągnęła swój ciemno granatowy kombinezon w który natychmiast wskoczyła. Zaczesała włosy w kitkę i założyła swoją czapkę. Z szafki wyjęła też wysokie czarne buty wojskowe i wybiegła z kajuty. Biegnąc korytarzem zatrzymała jednego z mijających ją personelu.

-Co się stało!?- zapytała Abigail

-Zostaliśmy zaatakowani-odrzekł personel pokładowy.

Słysząc te słowa pobiegła dalej przed siebie.

-Mam nadzieję że drugi nie wplątał się w jakiś poważny konflikt. W ogóle nie jesteśmy do tego przygotowani.

Biegnąc dalej korytarzem Abigail wbiegła na mostek.

-Raport drugi- rzuciła Abigail.

-Tiger Claw został zaatakowany przez pojedyncza jednostkę rasy Paranid- odpowiedział drugi oficer.

-Tylko jedną jednostkę?-zapytała zdziwiona Abigail.

-Zgadza się. Też mnie to zdziwiło. Ale gdy zostaliśmy zaatakowani sądziłem że jest więcej wrogich jednostek które zostały wysłana z jakiegoś lotniskowca. Dlatego ogłosiłem alarm. Nie chciałem tego bagatelizować.

-Dobrze zrobiłeś drugi-odpowiedziała Abigail- bezpieczeństwo załogi i statku przede wszystkim. Dziękuję.

-Szukać jakichkolwiek kontaktów-tymi słowami skierowała się do personelu zajmującego się wykrywaniem wszelkich jednostek-może być ich więcej.

Gdy Tiger Claw leciał do systemu Farnham's Legend Abigail ze swojego stanowiska widziała w oddali wielką jednostkę. To mógł być M7 Cerber.

-Potwierdzam-odpowiedział jeden z członków załogi-Statek klasy M7 Cerber znajduje się w odległości 18 koma 5 km.

-Wspaniale-odpowiedziała Abigail-To znaczy że właściciel tej wiadomości, która dotarła do nas, jeszcze o nim nie wie lub jest za daleko.

Abigail była zadowolona, bo taka jednostka to zaiste wygrana w loterii.

-Stan statku krytyczny-odpowiedział personel.

-Potwierdzam-dodał inny z członków załogi-statek posiada 20 procent stanu kadłuba.

-Czy czujniki potwierdzają jakąś formę życia?-zapytała Abigail

-Trudno powiedzieć, statek Tiger Claw znajduje się w gęstym polu asteroid co ogranicza skanowanie obszaru i uzyskaniu konkretniejszych informacji.

Abigail niecierpliwie siedziała w swoim fotelu dowodzenia. Statek leciał bezpośrednio na cel który z każdą chwilą rósł w jej oczach.

-Potwierdzam, jednostka została przejęta-powiedział jeden z personelu.

-Moje gratulacje- tymi słowami drugi oficer skierował się do Abigail.

Gdy Tiger Claw wyleciał z pola asteroid zasięg sensorów wzrósł umożliwiając tym samym personelowi znajdującemu się na Tiger Claw przejąc jednostkę za pomocą komputerów.

-Pani Oficer-powiedział jeden z członków załogi Tiger Claw-Na pokładzie przejętej jednostki znajduje się uzbrojenie czterech dział generatora impulsu uderzeniowego.

-Doskonale- z uśmiechem powiedziała Abigail.

-Jest jeszcze coś- powiedział członek załogi.

-To znaczy?- zdziwionym głosem zapytała Oficer Abigail.

-To dziwne, bo mam jakby stłumione sygnały. Wygląda na to że na pokładzie znajduje się zahibernowana załoga statku. A raczej jej część.

Gdy Przejęty Cerber skierował się do pobliskiej stoczni piratów. Jeden z członków załogi poinformował o kolejnej porzuconej jednostce klasy TS Kajman Super frachtowiec.

Gdy i kajman został również przejęty, Tiger Claw skierował się do stoczni piratów, by z zadokowanych tam statków, które wcześniej Abigail przejęła przeładować uzbrojenie i ulepszenia statku. Następnie przeładować na TS zrabowany towar i sprzedać z zyskiem.

Ze sprzedaży transportowców Abigail zarobiła 5.558.441 kredytów nie wspominając o prestiżu jaki zyskała u piratów.

Kolejnym celem podróży Abigail było zadokowanie do stoczni Marauder w systemie Bala Gi`s Joy.

Po zadokowaniu do stoczni Abigail dowiedziała się o przetrzymywanym Boronie Ganja Qwai, który został porwany przez złego pirata Don Marani.

Ganja Qwai pracował w tajnych laboratoriach Bala GI. Ten naukowiec był geniuszem i wcale nie dziwiło to Abigail dlaczego tak wiele żądał za wykupienie Borona. Rodziny Ganja Qwai nie było na to stać. W zamian za dostarczenie ziela i dokonaniu pewnej opłaty Boron mógł podkręcić zwrotność lub prędkość statku.

Personel pokładowy który siedział przy konsolach, na rozkaz Oficer Abigail wydał polecenie zadokowania wszystkich jednostek do stoczni Marauder. Abigail rozpoczęła modernizacje swojej przyszłej floty.

W skład obecnej floty wchodziły następujące jednostki: 1x M7 Gryf(Tiger Claw), 1x M7 Cerber(Star Lance), 1x M6 Ciężka Hydra(Nemezis), 1x TP Expres (Ostrich), 1x TS Mistral Super frachtowiec, 1x M3 Nova, 1x M3 Nova Ścigacz. Na koncie Abigail znajdowało się 8.649.149 kredytów.

Abigail przesiadła się na M6 Ciężka Hydra(Nemezis),a następnie uzbroiła go i wyruszyła do placówki Gildii Piratów w Brennan's Triumph.

W trakcie podróży Abigail wydała polecenie przeszkolenia dwóch członków personelu, który był zahibernowany na M7 Cerber, a następnie przetransportowany na TP Expres(Ostrich).

Dzięki temu piloci wyruszyli w swoich myśliwcach za Nemezis, a następnie zadokowali w Placówce Gildii, by dokonać zakupu ulepszeń jak i uzbrojenia.

Abigail tymczasem zakupiła na pokład Nemezis 4 osłony 200MJ, 6 osłon 25 MJ.

Gdy Star Lance, Tiger Claw i Nemezis zostały wyposażone w ulepszenia, osłony i podstawowe uzbrojenie Abigail stworzyła swoją małą flotę, którą nazwała Stalowy Legion.

Abigail dowodziła teraz z jednostki M6 Ciężka Hydra. Która była chroniona przez dwie fregaty. Fregaty mogły pomieścić w swoich hangarach 16 myśliwców. Do tego fregaty posiadały dobra artylerie przeciw lotnicza i rakietową, co zdecydowanie zwiększało defensywę jej statku. Korweta miała jeszcze jedną zaletę, której nie miały fregaty, a mianowicie mogła zadokować do każdej stacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia i Siostry

Stalowy Legion pod dowództwem Abigail wyruszył w poszukiwaniu braci i sióstr. Celem wyprawy było zlokalizowanie okolicznych baz Gildii Piratów. Dzięki temu Abigail mogła dokonać zakupu u braci i sióstr przeróżnego rodzaju uzbrojenia jak i dodatków ulepszających statki.

Gdy Stalowy legion Abigail dotarł do systemu Atreus' Clouds, który znajdował się pod kontrolą Boronów, Abigail udało się zlokalizować kolejną bazę Gildii Piratów. Generalnie Abigail nie miała nic do rasy Boron, tak więc ich stosunki były zupełnie neutralne, mimo to iż Królestwo Boron było sojusznikiem Federacji Argon. Gdy Stalowy Legion zmierzał ku placówce gildii piratów jeden z członków załogi coś zarejestrował.

-Mam coś...

Abigail popatrzyła na żołnierza.

-Coś dużego - odrzekł personel.

Abigail wstała z fotela i podeszła trzy kroki do przodu, patrząc się w wielkie okno jakie znajdowało się na mostku dowodzenia.

-Mów do mnie - tymi słowami Abigail skierowała się do personelu, który zlokalizował wrogą jednostkę.

-Staram się...ale w tej mgławicy radar działa z ograniczonym zasięgiem - odpowiedział mężczyzna.

-Nie pomagasz mi - powiedziała oficer Abigail. Dziewczyna odwróciła się do drugiego oficera i wydała rozkaz- do wszystkich jednostek. Pozostać w gotowości.

-Tak jest - odparł drugi oficer.

-Mam... - odpowiedział mężczyzna, który wykrył wroga jednostkę - Statek klasy M6 Hyperion, to łowcy głów! - dodał poddenerwowany.

-Wszyscy na stanowiska bojowe! - tym rozkazem skierowała się Abigail do swojego personelu – Tiger Claw i Star Lance atakować mój cel.

-Cel zbliża się- poinformował personel.

Star lance i Tiger Claw leciały kursem kolizyjnym na Hyperiona, natomiast Nemezis zaszedł przeciwnika od flanki. Z hangarów Tiger Claw wystartowały dwa myśliwce klasy M3 Nova.

Hyperion znalazł się pod silnym ostrzałem.

Chile później załoga opuściła jednostkę. Komputer pokładowy M6 Hyperion został przejęty za pomocą systemu z pokładu Nemezis.

W tej samej chwili Abigail otrzymała wiadomość w której Gildia dziękowała za zlikwidowanie wrogiej jednostki i otrzymaniu wynagrodzenia w wysokości 285.000 kredytów.

Abigail nie mogła też dookoła otaczać się wrogami, musiała mieć gdzieś sojuszników by móc zakupić uzbrojenie jak i inne ważne produkty. Tak więc oprócz Boron Abigail utrzymywała neutralne stosunki z Teladi.

Po zlokalizowaniu Gildii Piratów udała się w drogę powrotną do wcześniej znanych jej systemów pirackich, skąd mogła wyruszyć w nieznane jej systemy należące do Teladi.

Po drodze zadokowała do stoczni w systemie Farnham's Legend, gdzie sprzedała statek klasy M6 Ciężka Hydra za 16milionów kredytów. Teraz statkiem dowodzenia był M6 Hyperion Zwiadowca, odbity z rąk łowców głów.

Gdy Flota Abigail dotarła do systemu Company Pride systemy pokładowe Hyperiona zlokalizowały porzucona jednostkę klasy M8 Wędrowiec, która wkrótce została przejęta przez systemy Hyperiona.

Po zadokowaniu do placówki gildii piratów hyperion został wyposażony w niektóre ulepszenia i uzbrojenie. Następnie w tym samym systemie Stalowy Legion zadokował do doku zaopatrzeniowego Teladi, w którym dokonano tuningu floty jak i zakupiono inne ulepszenia.

Teladiański dok był idealnym miejscem do uzupełnienia zapasów no i do odreagowania. Abigail postanowiła na kilka dni dać załodze zaszaleć, w końcu zasłużyli na to.

Na stacji Abigail została rozpoznana przez jednego z Teladianskich biznesmenów

-Witam miłossssssciwa pani- zagadał przechodzień do Abigail- Zaissste medycyna robi possstępy.

-Słucham?- odpowiedziała zdziwiona Abigail-Przepraszam, ale my się chyba nie znamy.

-Czyżby sssss? Pozwoli miłościwa pani w takim razie, że przypomnę ssss. Nazywam się Zgredusss Chciwetusss III, a jak miewam, pani godność to Sssarah Eclipse?

Abigail zamarła przez chwilę, zmarszczyła czoło i rzekła.

-Nie, to imię mojej matki, ja nazywam się Abigail Ecpilse.

-W takim razie posssszę mi wybaczyć- tymi słowami zakończył rozmowę tajemniczy teladianin i udał się w swoim kierunku.

Abigail jakby przez chwile stała skamieniała, po czym widząc że teladianin oddala się od niej, czym prędzej podbiegła do niego i rzekła.

-Chwileczkę, skąd znasz moją matkę?-zapytała zdziwiona lecz lekko podekscytowana Abigail.

-Pani wybaczy sssss, ale nie mam pani nic do powiedzenia ssss.

-Skoro znasz moją matkę, to chyba mam prawo wiedzieć skąd ją znasz prawda?- odpowiedziała Abigail.

-Może tak, może nie sssss. To zależy.

-Od czego?- zapytała dziewczyna.

-Widzisssssz moja droga, ja jessstem biznesssmenem. Informacje która chcesz uzyssskać to towar, a za towar trzeba płacić sssss.

-Ile? -Zapytała zirytowana Abigail.

-No cóż, jessssteś tylko człowiekiem no i na dodatek ci zależy ssss. Powiedzmy ze wezmę podwójnie sssss 20.000 kredytów

-Co!? to niedorzeczne- odpowiedziała dziewczyna.

-W takim razie żegnam ssss

-Zaczekaj. No dobra masz 20.000 kredytów

-Włassssnie moje usługi wzrosły trzykrotnie. Zainteresowana?

-Zgoda!!! ty obślizgła sssssycząca pijawko- odpowiedziała z sarkazmem Abigail

-A więc, najpierw profit ssss, a potem informacja ssss. 30.000 keredytów.

-Ile !!!? zapytała zszokowana Abigail-no dobra nie mam wyjścia, ale oby to była cenna informacja inaczej...-podeszła krok do przodu i spod płaszcza przyłożyła pistolet dezitegracyjny do krocza Teladianina.

-Przeklęci ludzie sssss- odparł teladianin.

-Masz i mów-wcisnęła jaszczurce dwa plastikowe prostokąty, które były walutą płatniczą.

-A więc Sssarach, twoja matka, była deweloperem budowlanym ssss i oferowała mi kilka ussssług.

-Uważaj na to co mówisz- tymi słowami mocniej przycisnęła pistolet do jego krocza.

-To nie tak jak myssssslisz. Twoja matkę i mnie łączyły czysssto biznesssowe sssprawy. Kilkakrotnie korzyssssstałem z jej ussssług, bo nie miała sssobie równych. Twoja matka wybudowała mi połowie mojego obecnego imperium sssss. Sssswoją droga pozdrów ją ode mnie, ssss i przekaż że nie mogę sssię doczekać kolejnych lukratywnych sssss interesssów z nią.

-Moja matka nie żyje-w tej chwili Abigail posmutniała-zabili ja Xeni w systemie Aladna Hill.

-To zaissste wielka ssstrata. Myślałem że zakończy projektowanie mojego nowego komplekssssu teladihuany w sssswojej placówce.

-W ssswoim czym?-zapytała Abigail- I przestań tak syczeć, bo nawet mi się to już udziela.

-W sssswojej placówce. Piękna, cudowna konsssstrukcja.

-A gdzie się ona znajduje?- zapytała dziewczyna.

-Kochana ssss, prossssisz mnie o kolejną informację ssss, a to kosssztuje.

Abigail wręczyła biznesmenowi kolejny plastikowy prostokąt wartości 10.000 kredytów.

-Masz, i nie nadużywaj mojej dobroci, bo w końcu zrobię użytek z tej broni- powiedziała Abigail.

Teladianin spojrzał na dziewczynę i rzekł.

-Sssss na północ od Grand Exchange znajduje się Xenonssski ssssystem o nazwie 598. Udaj się na wsssschód przez kolejny ssssystem Xenów 627 a zanim znajdziesz sssystem w którym znajduje się placówka twojej matki ssss.

Uzyskawszy te informacje Abigail udała się do doków, gdzie był zadokowany jej statek M6 Hyperion.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poszukiwaniu włości

Kilka dni później załoga Abigail zaczęła się zbierać w hangarze. Cześć z nich straciła prawie cały swój żołd, na alkohol, hazard jak i inne mniej lub bardziej przyzwoite przyjemności. Załodze na pewno należała się taka mała odskocznia od codzienności. Niektórzy z nich, nawet za bardzo wzieli to do siebie, gdy Abigail powiedziała im żeby sobie zaszaleli. Za niektórych trzeba było zapłacić kaucję, bo wdali się w bójkę, zniszczyli mienie i pobicie. Cóż, dziewczyna nie starała się im matkować, w końcu to oni znaleźli się w tym syfie z jej wyboru i starała się to zrozumieć.

W każdym razie gdy załoga zebrała się w hangarze wszyscy zaczęli przygotowywać jednostki do opuszczenia stacji.

Gdy Abigail odcumowała swoim hyperionem, któremu nadała imię Pretorian. Statek od razu został zaatakowana przez dwie argońskie jednostki M3. Jedną z nich udało się przejąć, a z drugiej pozyskano cenne komponent statku. Świeżo przejęty myśliwiec zadokował do doku i dokonał zakupu ulepszeń jak i tuningu statku. Po czym zadokował do Tiger Claw.

Stalowy Legion wykonał skok Bala GI`s Joy. Abigail musiała zakupić najszybszą jednostkę M5, by dostać się do wspomnianego przez chciwego teladianiana systemu.

Siła Stalowego Legiony była spora, ale nie na tyle by móc podjąć zbrojne działania z wroga flotą.

Abigail zakupiła M5 Legawiec , który po odbytym tuningu w Brennan's Triumph potrafił osiągnąć wystarczającą prędkość bo aż 525 m/s.

Dziewczyna samotnie wyruszyła w tą samobójczą misję. Nie chciała nikogo narażać na tak szaloną misję.

Większość drogi odbyła nawet szybko i w miarę bezpiecznie. Jedynie w Systemie Omicron Lyrae jej myśliwiec raz został trafiony przez inna Argońską jednostkę klasy M5, na szczęście nie doznała większych uszkodzeń. Druga nieciekawa sytuacja odbyła się w Xenońskim systemie 627. Gdzie nieznana jednostka Xenów wystrzeliła rakietę. Abigail była dość blisko bramy myślała że ucieknie...Niestety. Rakieta tak blisko minęła ją z prawej burty że wręcz jej błękitna poświata na chwile oślepiła. Ułamek sekundy później rakieta uderzyła w ramę Bramy i eksplodowała.

Po wejściu w bramę Abigail znalazła się w systemie o którym wspominał Teladianin. Zgred nie kłamał. W systemie faktycznie znajdowała się jakaś konstrukcja do której był zadokowany Boroński statek klasy TL Orka. W pobliskich okolicach tego systemu Abigail widziała kilka wraków statków. Podejrzewała że to ofiary Xenońskich aktów destrukcji.

Dziewczyna podleciała do konstrukcji i ostrożnie zadokowała. W ostatniej wili zauważyła że z bramy z której przybyła podąża za nią Xenoński Q w osłonie dwóch myśliwców klasy L i dwóch M.

Dziewczyna siedząc w kokpicie wysłała raport z lotu do swojego drugiego oficera.

Z kabury wyjęła pistolet, sprawdziła czy jest naładowany po czym włożyła go z powrotem. Czytniki wskazywały na to, że w bazie znajduje się tlen. Tak więc nie musiała zakładać skafandra. Zza siedzenia swojego myśliwca wyciągnęła karabin przeładowała go. Do dolnej dyszy w karabinie włożyła trzy granaty, resztę na pasu przypięła wokół siebie. Kilka magazynków wzięła na wszelki wypadek.

W tej samej chwili w jej słuchawce odezwał się drugi oficer.

-Pani oficer?

-Co jest drugi?-zapytała dziewczyna- już się za mną stęskniłeś ?- zapytała żartobliwie.

-Sprawdzam czy wszystko w porządku- odpowiedział mężczyzna.

-Czyli, tak.

-Na naszych skanerach odczytaliśmy wzmożoną aktywność wroga. Która zmierza w twoją stronę.

-Tak, wiem drugi. Sytuacja nie wygląda najlepiej, ale muszę to sprawdzić-odpowiedziała dziewczyna-mogłabym tutaj znaleźć... dowiedzieć się czegoś o mojej matce. Zrozum to jest dla mnie bardzo ważne.

-Cholera Abi, nie dasz rady.-powiedział zmartwionym i poddenerwowanym głosem drugi oficer- Xenonskie jednostki będą tam za chwilę. Zniszczą całą tą przeklętą stację. Zresztą nawet nie wiesz co w sobie kryje ta stacja.

-Dlatego wzięłam ze sobą pistolet, karabin i kilka magazynków i granaty.

-O tyle dobrze...Daj nam chwile zaraz wykonamy skok. Idziemy z odsieczą. Zrozumiałaś?

-Odmawiam! To zbyt niebezpieczne, nie narażaj życia złogi. To rozkaz!- stanowczym głosem odpowiedziała dziewczyna. Słyszysz mnie ?

Cisza... drugi oficer rozłączył połączenie, Abigail nie chciała narażać życia swojej załogi. A Xenoński Q nie był jednostką łatwą do pokonania.

Zamknęła kokpit myśliwca i ruszyła przed siebie.

Idąc krótkim i ciasnym korytarzem doszła do skrzyżowania, było to miejsce w którym spotykały się wszystkie korytarze do dokujących slotów. Abigail podeszła to masywnych metalowych drzwi. Po uruchomieniu konsoli drzwi otworzyły się. Dziewczyna cofnęła się do tyłu zakrywając nos. Smród jaki wydostał się zza zamkniętych drzwi był niewyobrażalny.

Dziewczyna podeszła do okna i widziała w oddali zbliżającego się Xenońskiego Q.

-To samobójstwo- rzekła dziewczyna - wszyscy zginiemy. Przeklęty drugi. Stalowy Legion nie podoła całej flocie Xenów.

Wtedy dziewczyna spojrzała na bramy. Nagle jakby jej źrenice rozszerzyły się. Ścisnęła mocno karabin i ruszyła w głąb ciemnego korytarza. Po drodze towarzyszyły jej odgłosy ciężkiego oddychania, dudnienia i stukotu wojskowego obuwia. Głosy były nad wyraz spotęgowane echem jakie niosło się w ciemnościach. Jedynie mały promyczek oświetlał jej minimalnie drogę. Na głowie miała zamontowaną małą latareczkę która znajdowała się zaraz przy jej słuchawce.

Jeżeli ktoś lub co gorsza coś było w tej bazie, to na pewno już wiedziało o obecności Abi.

Dziewczynie biegło się dość ciężko, powietrze było naprawdę ciężkie, gęste i potwornie cuchnęło.

W pewnej chwili dziewczyna dobiegła do wielkich drzwi przy których paliło się czerwone światło. Po lewej stronie znajdowała się konsola, ale żeby ją uruchomić należało podać kombinacje szyfru.

Pierwszą kombinacją była data ślubu jej matki, która okazała się właściwym szyfrem.

Dziewczyna stojąc przy konsoli nad wyraz intensywnie myślała, w pewnej chwili wprowadziła jako szyfr datę swoich urodzin i to wywołało proces aktywacji stacji.

Wszędzie zapaliły się jasno żółte światła a ze ścian można było poczuć podmuch świeżego powietrza.

Abi weszła do pomieszczenia które najprawdopodobniej było główną centralą stacji. Przy konsoli widziała wykresy bram i mapę galaktyki. Obok znajdował się terminal, do którego podłączyła swoja małą przenośną centrale danych. Za pomocą tego urządzenia dziewczyna przegrała z komputera bazy wszelkie dane. W trakcie gdy dane przegrywały się na jej przenośny dysk Abi wyczytała, że zadokowany statek klasy TL posiada na swoim pokładzie gotowe do rozładunku centrum dowodzenia, zwane inaczej HQ.

Chwilę później nastąpił olbrzymi rozbłysk. Do systemu wleciała flota Stalowego legionu.

-Abi jesteś tam- odezwał się drugi oficer.

-Tak jestem-odpowiedziała dziewczyna-daj mi jeszcze chwilkę i spadam stąd.

-Z całym szacunkiem pani oficer, ale nie mamy chwili, ale postaram się ich jakoś odciągnąć od stacji. To powinno dać Ci odrobinę więcej czasu.

-Zrozumiałam

Dziewczyna spojrzała na ekran terminalu i zobaczyła napis informujący o sukcesywnym zakończeniu transferu danych. Wyjęła przenośny dysk z terminalu, złapała za leżący karabin na konsoli terminalu i wybiegła z pomieszczenia zamykając szczelnie stacje.

Biegła przed siebie najszybciej jak tylko mogła. Po drodze widziała że statek Tiger Claw jest pod ostrzałem Xenońskiego Q, a Star Lance zachodzi wraz z Pretorianem od flanki. Dziewczyna nie widziała Xenonskich myśliwców klasy M, widocznie zostały zniszczone przez myśliwce z Tiger Claw, które zaciekle walczyły z dwoma xenońskimi L.W końcu Abi dobiegła do slotu, w którym był zadokowany jej M5 Legawiec.

Zasiadła za jego sterami i czym prędzej skierowała się w stronę swojego hyperiona. Lecąc w stronę statku obok legawca śmigały pociski wystrzeliwane z Q. Na szczęście udało się dziewczynie dostać na pokład Hyperiona po czym wydała koordynaty skoku innym jednostkom a następnie wykonały skok.

Stalowy legion pojawił się w systemie Bala Gi`s Joy, który zadokował do stoczni Marauder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spisek

Gdy Abigail uruchomiła terminal bazy swojej matki, nie zdawała sobie sprawy z tego że aktywowała również komputer pokładowy jednej z jednostek swojego ojca. Statek który był pod dowództwem ojca znajdował się w wysoce strzeżonym systemie wojskowym M148, który obecnie znajdował się pod kontrolą Federacji Argon.

M7 Gryf (Solaris) obecnie stał zadokowany w stoczni. Obecnie marynarka Federacji Argon nie zdawała sobie z tego sprawy że Solaris został aktywowany. Ojciec Abigail zdawał sobie sprawę z tego, że rząd Federacji Argon nie jest stabilny i nie należy mu do końca ufać. Dlatego potajemnie wraz ze swoja żoną Sarach wybudowali tajna bazę.

Z zapisków Matki wynikało że obecnie zadokowana jednostka klasy TL Orka miała być wysłana do nieznanego systemu, gdzie wraz z wieloma innymi ochotnikami mieli rozpocząć nowe, lepsze życie. Lecz prace nad tym projektem zostały wstrzymane, ponieważ ojciec Abi przypuszczał że ostatnimi czasy rząd zainteresował się obecnymi poczynaniami Sarach i jej ojca.

Abigail czytając wszystkie notatki nie była w stanie uwierzyć w to co czytała. W pewnej chwili siedząc przy swoim komputerze spojrzała w zadumie w bok i po chwili po jej policzku spłynęła łza.

-O mój boże- powiedziała Abigail – moja matka wcale nie zginęła od Xenów, a ojciec został specjalnie wysłany na samobójczą misję.

Abigail wstała przerażona, stanęła na środku pokoju i obiema dłońmi zakryła nos i usta, po czym zaczęła szlochać. Nie chciała by ktokolwiek ją usłyszał, w końcu jest oficerem. Ale z drugiej strony była zwyczajną kobietą, czułą i wrażliwą, oddaną bezgranicznie w swoja sprawie.

Matka jak i ojciec zostali usunięci, ponieważ stali się zbyt niewygodni dla Federacji Argon, a aresztowanie lub zlecenie morderstwa mogło by tylko przysporzyć im zwolenników i uczynić z nich męczenników. Co było jak najbardziej nie na rękę federacji.

-Skoro oni zostali zamordowani...-powiedziała do siebie Abigail – to jak chcieli się pozbyć mnie? Nie jestem tak znana jak moi rodzice?

-Statek...

Mówiąc te słowa natychmiast wybiegła zapłakana ze swojej kajuty. Biegnąc korytarzem nacisnęła przycisk w swojej słuchawce.

-Drugi słyszysz mnie? Mac, Cholera jasna, jesteś tam?

-Tak jestem...-odpowiedział zaspanym głosem drugi oficer-Wiesz normalni ludzie o tej porze śpią.

-To pułapka!!! Natychmiast zwołaj cały personel, wyruszamy.

-Co ? Gdzie? O czym ty w ogóle mówisz? - niezrozumiałym głosem odpowiedział Mac, drugi oficer.

-Moi rodzice zostali zamordowani, a ja jestem następna. Musisz mi natychmiast pomóc!

-Już biegnę, chodź przyznam szczerze, że to co mówisz w ogóle nie ma sensu.

Mac natychmiast wybiegł ze swojej kajuty, na pokładach wszystkich jednostek zawyły syreny, na korytarzach zapaliły się pomarańczowe migające światła.

-Wszyscy na stanowiska bojowe, to nie są ćwiczenia- z interkomu wydobywał się głos Abigail- Powtarzam. Wszyscy na stanowiska bojowe, to nie są ćwiczenia.

Co piętnaście sekund sekwencja była powtarzana przez komputer. Na korytarzach panował wzmożony ruch. Wszyscy biegli na swoje stanowiska, część z nich biegnąc w drodze ubierała się. Mimo iż w kosmosie zawsze jest ciemno to również panowały tam pory dnia lub nocy. Zwłaszcza że ostatnimi czasy rzadko można było spokojnie i długo pospać, dlatego też personel pokładowy korzystając z najbliższej okazji wolnego czasu, starał się go zwyczajnie przespać.

Gdy Mac dobiegł na mostek dowodzenia Abigail przygotowywała hyperiona do startu.

-Dobrze że już jesteś-powiedziała wciąż zapłakana Abigail- pomożesz uruchomić mi to cudo, czy będziesz tak stał i się gapił ?

-No już, już.

Mac widząc łzy oficer, wiedział że coś się stało. Doskonale ją znał, wiedział że to co teraz mu powie to jest prawdą. Mac starał się jej pomóc gdy w międzyczasie ludzie zaczęli zbiegać się na mostek jak i inne stanowiska na statku.

-Pamiętasz nasz ostatni patrol w Three Worlds? Nie zdziwiło cię to, że tak nagle został przerwany?

Zapytała Abigail.

-No to było dziwne, ale nigdy nie zastanawiałem się nad tym, zresztą mi osobiście było to jak najbardziej na rękę. Wolę siedzieć w stacji i coś robić niż latać po wszechświecie.

Mac stał zmieszany, wiedział ze coś się stało, ale nie był w stanie zrozumieć co dokładnie się stało.

-Dlaczego tuż po powrocie do bazy statek został rozbrojony i wymieniono mu sprawne urządzenia?

-Wiesz ? Czasem twoja wyobraźnie mnie przeraża- rzekł Mac, drugi oficer.

-Rusz głową- powiedziała do Maca Abigail - Mam Ci pomóc ?

Abigail podeszła do Maca i powiedziała.

-Statek Tiger Claw został zawrócony z patrolu, bo wiedzieli że mój ojciec w razie tarapatów wezwie mnie na pomoc. To mogło by zniweczyć ich plan. Lepiej i wygodniej dla niech było odwołać nasz statek, rozbroić, a następnie rozebrać na części.

Mac stał w bezruchu i słuchał Abigail.

-Czy nie jest dziwne, że niby akurat wywiad dał nieprawidłowe dane, co do ilości obecnej floty Imperium Paranid w systemie Priest's Pity?

-I ostatnie pytanie, które najbardziej daje mi do myślenia. Po co wyciągać prawidłowo działający sprzęt, a potem montować go ponownie ?

Gdy Abigail i Mac rozmawiali sobie w najlepsze, na pokładzie zawyły ponownie syreny. W ich stronę leciał Statek Yaki, klasy M7M kraken.

-Na stanowiska bojowe! - krzyknęła Abigail-Zwrot o 30 stopni przez prawa burtę.

Hyperion ustawił się przeciwlegle wobec jednostki Yaki. Star Lance i Tiger Claw znajdowały się obok, tak że hybperion znalazł się pomiędzy nimi.

-Cała naprzód- powiedziała Abigail

-Przednia bateria...-chwile odczekała po czym wydała rozkaz-Ognia!

-Wydać polecenie dla Tiger Claw. Wysłać myśliwce.

Stalowy legion natychmiast ustawił się w szyku bojowym, a z hangarów wyleciały wspomagające w działaniach myśliwce. Jednostka Yaki szybko i sprawnie została zneutralizowana .

Mac spojrzał na Abigail i rzekł.

-Nawet nic nie mów.

-Niech zgadnę, skąd się oni tutaj wzięli ?- powiedziała sarkastycznym tonem Abigail.

-Dobra, dobra wierzę ci- powiedział drugi oficer – chodź ciężko mi w to uwierzyć.

-Skoro chcieli się ciebie pozbyć, to dlaczego nie wysłali ciebie raz z ojcem. Oboje byście zginęli?

-Możliwe, ale nie mieli takiej pewności. Moja obecność mogłaby go ocalić. Dlatego chcą wyeliminować nas pojedynczo-powiedziała Abigail.

-No dobrze wasz błyskotliwość- rzekł żartobliwie Mac- jaki jest nasz kolejny ruch?

-Najpierw muszę odzyskać jednostkę M7M Gryf z wojskowego sektora M148.

-Taaaa, a niby jak tego chcesz dokonać?

Abigail podeszła do konsoli hyperiona i zastukała delikatnie w nią.

-Nie no chyba jaja sobie robisz?-odpowiedział stanowczo protestującym tonem Mac

-To będzie prosta misja, Skok do systemu M148. Podlecieć do stoczni i z odległości przejąc statek za pomocą wirusa włamań systemowych- pełnym pewności tonem odrzekła Abigail.

W tym samym momencie gdy Abigail wypowiedziała swoje ostatnie słowa w systemie powstał wielki rozbłysk, potem jakby głucha fala uderzyła w statek, a potem porządnie zatrzęsło statkiem.

Abigail i Mac upadli na ziemię, jak cała reszta załogi która stała.

-Raport !- krzyknęła Abigail.

-Co to u licha było? Zostaliśmy zaatakowani ? - zapytał Mac

-Pani oficer-rzekł jeden z członków personelu znajdującego się na mostku dowodzenia- jednostka Star Lance zniknęła z naszych skanerów.

-Co? Jak to zniknęła- zapytał Mac

Abigail podbiegła do okna i.. faktycznie wokół gdzie wcześniej stał statek Star Lance pozostały tylko wielkie kawałki dryfującego złomu , które paliły się lub zażyły.

-Jak to w ogóle się stało?- podbiegła do konsoli i z zarejestrowanych kamer nie zauważono zupełnie nic. Oznaczało to, że na pokładzie znajdował się zapalnik, który został aktywowany, a następnie eksplodował niszcząc statek M7M Cerber.

Abigail podeszła do okna hyperiona i patrząc się na dryfujące szczątki statku M7M Cerber rzekła.

-Dranie...zapłacą mi jeszcze za to.

Abigail spojrzała na Maca i powiedziała.

-Masz mi jeszcze coś do powiedzenia?- powiedziała to złośliwym tonem-Czy dalej uważasz że udanie się do systemu M148 i wykradnięcie statku to zły pomysł? Nie widzisz że oni za wszelka cenę starają się nas zniszczy, znieważyć i zhańbić ? Może i są liczniejsi i silniejsi, ale my uderzymy ich znienacka, zaskoczenie będzie naszym głównym atutem.

Mac stał jak wryty, rozumiał złość Abigail, właśnie straciła statek z załogą. Gdyby Abigail nie przeładowała wyposażenia z Tiger Claw na Star Lance to patrzyła by teraz na szczątki Tiger Claw.

Abigail usiadła w swoim fotelu dowodzenia.

Hyerion(Pretorian) właśnie wykonywał skok do systemu Company Pride. W Company Pride znajdowała się placówka piratów w której Abigail musiała zakupić oprogramowanie Wirus włamań systemowych, by móc przejąc statek. Nie chcąc narażać kolejnego statku Tiger Claw zadokował do stoczni Marauder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kampania ArgońskaPierwszy cios

Po zakupieniu wirusa włamań systemowych, który był naprawdę kosztowny, bo aż około 650.000 kredytów. Abigail wykonała skok do sektora Nathan's Voyage w okolicach zachodniej bramy. Pretorian musiał przelecieć przez system Exiled God.

Podczas przeprawy przez Exiled God Abigail na swoich skanerach zarejestrowała sporo transportowców, ale wśród nich była też inna klasa statku M6 Centaur w osłonie kilku myśliwców, który należał do marynarki Argon.

Pretorian leciał kursem 225stopni, południowy, południowy-zachód, z prędkością114 m/s.

-Zwrot o 45 stopni przez prawa burtę, prędkość maksymalna- powiedziała rozkazującym tonem Abigail.

-Tak jest-odpowiedział jeden z nawigatorów.

-Artyleria przednia, atakować jednostkę na mój znak, reszta stanowisk bojowych osłona przeciw rakietowa.

-Zrozumiano-odpowiedział człowiek siedzący przy konsoli.

-Odległość od celu?- zapytała Abigail.

-7 kilometrów i ciągle spada

-Doskonale-odpowiedziała dziewczyna.

Gdy Centaur znalazł się w zasięgu dział generatora impulsu uderzeniowego, statek Pretorian otworzył ogień. Chwilę później ogniem odpowiedział Centaur.

M6 Centaur został zniszczony już przy pierwszym podejściu Blac Widow, a towarzyszące mu myśliwce M4 Pogromca przy drugim.

Gdy Pretorian wleciała do systemu M148 od razu został zaatakowany przez Argńskie myśliwce. Brnąc przed siebie na złamanie karku, nieopodal stoczni Argoński statek klasy M1 Kolosus otworzył ogień ze swoje baterii pokładowej do przemierzającego system hyperiona.

Co jakiś czas Kolosus odpalał rakiety, które umiejętnie były niszczone przez wieżyczki Pretoriana, Następnie grat pocisków wystrzeliwany z broni pokładowej Kolosusa zasypywał hyperiona, część z nich udało się omijając, inne natomiast trafiały w cel.

Chwile później statek hyperion dotarł do miejsca przeznaczenia swoje podróży i za pomocą wirusa włamań systemowych udało się zadać flocie Federacji Argon hańbiący cios. M7 Gryf( Solaris) został przejęty, po czym opuścił system M148 wraz z Pretorianem. Oczywiście Hyperion zdrowo dostał od kolosa i myśliwców po osłonie, ale na szczęście akcja przebiegła pomyslnie, tak jak chciał tego Abigail.

Pretorian triumfalnie wyłonił się z południowej bramy w systemie Bala Gi`s Joy wraz z towarzyszącym mu M7 Gryf ( Solaris).

Gdy statki zadokowały do stoczni Marauder załoga Pretoriana owacyjnie biła brawo. Wszyscy wykonali kawał doskonałej roboty. Tak dywersyjnego ataku mógłby pozazdrościć nie jeden oficer Agońskiej marynarki wojennej.

-No jestem z ciebie dumny- powiedział Mac do Abigail-przyznam się że przez chwilę miałem wątpliwości, co do pomyślnego zakończenia tej misji.

-A widzisz-rzekła Abigail- jednak wspólnymi siłami dokonaliśmy czegoś naprawdę wielkiego. To był potężny cios dla floty Argońskiej, która okryła się dzisiaj hańbą.

Abigail przemówiła jeszcze na koniec do swojej załogi, by podziękować jej za wzorowo wykonany przebieg misji.

Abigail podeszła do Maca klepiąc go po plecach powiedziała

-No drugi, załoga może świętować, ale my mamy robotę do wykonania. To jeszcze nie koniec.

Mack spojrzał zdziwiony na Abigail i rzekł.

-Nie koniec?

Mac ruszył za Abigail która dumnie szła przez korytarze Hyperiona.

-Sądziłem że chodziło ci o Gryfa.

-Zgadza się, ale posiadamy tylko trzy myśliwce na Tiger Claw i to właśnie trzeba zmienić-odpowiedziała Abigail.

-Masz zamiar zakupić myśliwce? Ale za co nie mamy wystarczającej ilości kredytów by móc sobie na to pozwolić. Chyba że jest coś o czym nie wiem?

-No...myśliwce to może nie, bardziej myślałam o dronach bojowych.

-Drony bojowe? Hmm...zawsze potrafiłaś mnie zaskoczyć- powiedział Mac- W takim razie gdzie i od kogo kupimy drony bojowe?

-Od nikogo, sami je wybudujemy- odparła Abigail z uśmiechem.

-A niby gdzie mamy je wybudować?- zaskoczony zapytał Mac

-Na statku, a dokładniej to na pokładzie Tiger Claw i Solaris.

-A skąd weźmiemy surowce ?-Zapytał Mac

-Na miłość boską Mac, rozejrzyj się. Dookoła jest pełno frachtowców argon i praranid, które przewożą potrzebne nam surowce. Ale żeby się usamodzielnić, to do tego jest mi właśnie potrzebna twoja pomoc.

-Moja? Odpowiedział zaskoczony Mac.

-Aahhaaa...-pokiwała potwierdzająco Abigail-Pamiętasz załogę którą znaleźliśmy zamrożoną na M7 Cerber ?

-Tak.

-Widzisz, tak się składa ze od dłuższego czasu znajdują się oni na transportowcu Ostrich, tu na tej właśnie stacji. Chcę abyś to ty właśnie wyszkolił ich na dzielnych wojaków.

-Zrobi się- odpowiedział Mac-Ale do czego ci żołnierze?

-Na transportowcach można się dorobić, ale szukać kilku szczególnych surowców może potrwać wieczność. Więc uznałam że lepiej będzie odbić fabrykę.

-Zwariowałaś!- krzyknął zaskoczony Mac- Tobie to już totalnie odbiło. Sorry, ale uważam ze teraz to już przegięłaś.

-A to niby dlaczego? Zapytała Abigail

-O ile uda ci się przejąć fabrykę, to jak ją przetransportujesz?

-W placówce mojej matki czyli tak zwanym Hubie jest zadokowany statek klasy TL Orka. I to właśnie za pomocą tego statku przetransportuję fabrykę.

-Myślisz że od tak możesz przejąć sobie fabrykę ?

-Tak. Federacja Argon stawia swoje fabryki w niekontrolowanych systemach. Smażalnia steków znajduje się w Brennan's Triumph, Młyn Manssonu znajduje się Hatikvah's Faith, jedynie ranczo trzeba będzie zdobyć z głębi systemów Federacji Argon.

-Przyznaj się, od jak dana to planowałaś. We wszystkim jesteś zorientowana ?

Abigail nie odpowiedziała na to pytanie, jedynie mrugnęła oczkiem do Macka, po czym położyła palec na swoich lekko wydętych do przodu ustach.

Mack uśmiechnął się i wraz z Abigail doszli do slotu przy którym był zadokowany transportowiec, na którym znajdowali się członkowie zamrożonej ekipy ze zdobycznego Cerbera.

Gdy Abigail dotarła z Maciem do transportowca dziewczyna zatrzymała się i rzekła do Maca.

-No, to tutaj nasze drogi się rozchodzą.

-Na to wygląda-odpowiedział Mac- Uważaj na siebie.

-Ty też- powiedziała Abigail.

Podeszła bliżej do Macka i pocałowała go w policzek.

-To na szczęście- powiedziała i odchodząc dodała-Daj z siebie wszystko.

Abigail odwróciła się i oddaliła się korytarzem. Mac natomiast stanął przed transportowcem, spojrzał na niego, po czym klasnął dłońmi, po czym zatarł nimi jakby coś rozcierał i rzekł.

-No, to do roboty- Mac wszedł do transportowca i już w wejściu krzyknął- No dziewczynki, zbierać dupska. Tatuś wrócił!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...