Skocz do zawartości

kowal111

Members
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kowal111

Kadet

Kadet (1/14)

0

Reputacja

  1. Nie spotkałem na tym forum (a i w internecie marnie) odniesienia do tej gry wydanej zresztą w Polsce, choć lata temu (gra z 2003r. ja kupiłem razem z 2 częścią wydaną w 2008r.). Dlaczego o tym leciwym i praktycznie zapomnianym symulatorze wspominam? Powód jest jeden: bezwładność. Osobiście nie spotkałem się z tym rozwiązaniem w żadnym innym symulatorze kosmicznym, choć bez bicia przyznaję się, że wiele klasyki ominąłem, więc jeżeli ktoś widział coś podobnego chętnie porównam rozwiązania. Czas wyjaśnić o co chodzi, wszystkich zorientowanych z góry przepraszam za tą łopatologię, ale wolę dwa razy wytłumaczyć niż się tłumaczyć. W serii X mamy różne parametry statków a w nich jeden na który nikt chyba nie zwraca uwagi poza kompletnymi nowicjuszami tj. przyśpieszenie. Z kolei w rozwiązaniu z bezwładnością, a tak jest w prawdziwej przestrzeni kosmicznej, nie ma odpowiednika dla parametru tak ważnego w Xświecie a mianowicie prędkości maksymalnej. Po prostu w kosmosie prędkość (oczywiście do prędkości światła) może osiągnąć każdy obiekt byle go przyspieszyć. Jak to już inna sprawa. A swoją drogą kawałki skał w przestrzeni kosmicznej poruszają się z prędkościami o których ludzkość może tylko pomarzyć a dzieje się to dzięki elementarnej fizyce. Co to oznacza: najkrócej mówiąc stosując tą zasadę do Xświata najwolniejszy TS mógłby lecieć szybciej od Pustułki - o wiele szybciej. Problemem jest oczywiście hamowanie. W uproszczeniu ile energii włożyło się w rozpędzenie tyle trzeba zużyć na hamowanie. Poza tym skręty. Niestety nie wystarczy przesunąć myszkę w kierunku takim a takim a przestaniemy poruszać się w dotychczasowym. tak jak w samochodzie na lodzie - zaliczymy poślizg, tyle tylko, że lód ma jednak jakieś tarcie a w kosmosie - praktycznie żadnego. I to tyle tytułem łopatologii i tak za bardzo przynudzam. Krótko mówiąc Xświat to bardziej (jeśli chodzi o mechanikę lotu) symulator pojazdu atmosferycznego niż statku kosmicznego. Właśnie się zastanawiam czy nie zarobiłem bana, ale co tam na stosie mnie chyba nie spalą. W tytułowym HomePlanet takie rozwiązanie było, choć w czystej postaci tylko jako opcja. Początkowo wziąłem rozwiązanie polecane jako prostsze z ograniczoną bezwładnością, jak to tłumaczono trybem lotu w którym komputer korygował bezwładność. Dlaczego zrezygnowałem? Niestety w w/w grze istniały ograniczone zapasy paliwa i to naprawdę małe, dlatego spróbowałem rozwiązania z pełną bezwładnością i w końcu zacząłem tak latać. Oszczędności na paliwie to jedno, okazało się jednak, że w tym systemie można zastosować kilka niezłych sztuczek. Podam tylko jedną: w walce na bliski dystans z kilkoma przeciwnikami nie mamy szans ale jeśli się rozpędzimy i obrócimy maszynę o 180 stopni to możemy wyeliminować po kolei ścigających, szczególnie jeśli nie lecą razem. Do tego możemy dodać uślizgi na boki, przy których te z X3 są delikatne i przewidywalne (opór próżni?). Fakt trafienie tak manewrującego przeciwnika to czysty koszmar i dlatego jak sądzę nigdzie indziej tego rozwiązania nie stosowano. Generalnie latanie w ten sposób było naprawdę trudne, wiązało się z mnóstwem wyliczeń (niestety totalnie na oko) a czasami z przyprawiającą o czystą frustrację pogoń za ostatnim przeciwnikiem, choć ci inteligencją nie grzeszyli i też mieli ograniczone paliwo. O co więc to całe halo? W zasadzie o jedno - tak NAPRAWDĘ lata się poza atmosferą. Miłośnikom dobrej militarnej sf pewnie w tym momencie przypominają się niektóre fragmenty z książek, ja osobiście ten numer z obróceniem się o 180 stopni spotkałem bodajże w dwóch. Poza powyższym HomePlanet niczym się nie wyróżniało. Ot taki sobie niskobudżetowy symulator, choć fabuła miała swoje smaczki. Brak elementów ekonomi, modyfikacje i wybór statków mocno ograniczone. Ale tej jednej rzeczy nie zapomniałem i do dzisiaj porównując z każdą inną grą mówię sobie: co za ściema, przecież to nie tak działa, powinienem wyliczyć kurs na przechwycenie albo: nie dogonię go bo ma za duże przyspieszenie. I to na tyle . Jeżeli kogoś zainteresował temat zapraszam do dyskusji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...